Krzysztof Bosak: Konfederacja wystawi szerszą delegację na konsultacje u prezydenta [STUDIO PAP]

2023-10-23 09:03 aktualizacja: 2023-10-24, 15:22
Krzysztof Bosak. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Krzysztof Bosak. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Na środowe konsultacje u prezydenta Konfederacja uda się w szerszej delegacji. Pojawią się liderzy Konfederacji Korony Polskiej i Nowej Nadziei - mówił w poniedziałek w Studiu PAP współprzewodniczący Konfederacji Krzysztof Bosak, który będzie także obecny w Pałacu Prezydenckim.

We wtorek i środę - na zaproszenie głowy państwa - w Pałacu Prezydenckim odbędą się konsultacje z przedstawicielami poszczególnych komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w przyszłym Sejmie. Spotkania odbędą się osobno z każdym z komitetów wyborczych, w kolejności zgodnej z wynikami osiągniętymi przez te komitety w wyborach.

Bosak dzisiaj w Studiu PAP pytany o to kto będzie reprezentował Konfederację podczas konsultacji z prezydentem odpowiedział, że otrzymał on zaproszenie na środę na godzinę 15.00 i z pewnością w pałacu pojawi się osobiście wraz z "szerszą delegacją".

"Pewnie będą to liderzy formacji które są w naszej koalicji czyli Konfederacja Korony Polskiej, Nowa Nadzieja" - dodał.

Dopytany czy chodzi o prezesów tych formacji, czyli Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna odpowiedział, że to, którzy dokładnie będą to liderzy jest "kwestią logistyczną", "natomiast spodziewam się, że w tym składzie".

"Oczekujemy dyskusji o nowym rządzie, tym jakie mogą powstać koalicje. Nasze stanowisko jest dość jasne, to znaczy nie zamierzamy wchodzić w koalicje ani z PiS-em ani z Platformą, natomiast nie chcemy też przedłużającego się chaosu w państwie (...) jeżeli jest większość, to do roboty i my chcemy wejść w swoją rolę czyli merytorycznej opozycji, która będzie dbać o interesy Polaków" - powiedział.

Na pytanie o to, jakiej decyzji prezydenta spodziewa się po zakończeniu konsultacji powiedział, że jeżeli miałby spekulować, to jego zdaniem Andrzej Duda powierzy misję tworzenia rządu jednemu z liderów Prawa i Sprawiedliwości.

"Bardzo bym się zdziwił gdyby ta misja tworzenia rządu przypadła komuś innemu" - powiedział.

Konstytucja przewiduje trzy możliwe kroki wyłonienia rządu po wyborach. W pierwszym dużą rolę odgrywa prezydent, który zwołuje posiedzenie Sejmu i Senatu na dzień przypadający w ciągu 30 dni od dnia wyborów. Na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji dotychczasowy premier musi złożyć dymisję, a prezydent musi taką dymisję przyjąć. Rząd w stanie dymisji sprawuje obowiązki do czasu powołania nowego.

Następnie prezydent desygnuje premiera i powołuje rząd. Dotychczas zwyczajowo prezydenci desygnowali osoby wskazane przez zwycięskie w wyborach ugrupowanie. Prezydent desygnując premiera bierze pod uwagę, że zaproponowany przez niego rząd, aby uzyskać wotum zaufania, musi zdobyć poparcie bezwzględnej większości w Sejmie. Jeśli Rada Ministrów nie uzyska wotum zaufania, to inicjatywę w tworzeniu rządu przejmuje Sejm.

W tym konstytucyjnym kroku kandydata na premiera może zgłosić grupa co najmniej 46 posłów. Sejm wybiera premiera większością bezwzględną w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Następnie szef rządu przedstawia Sejmowi program działania rządu oraz proponowany skład Rady Ministrów, których Sejm wybiera bezwzględną większością w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jest to forma udzielenia rządowi wotum zaufania. Sejm na wybór premiera i rządu ma 14 dni.

Jeżeli Sejmowi nie udałoby się stworzyć rządu, wtedy prezydent w ciągu 14 dni powołuje premiera i na jego wniosek członków rządu oraz odbiera od nich przysięgę. Po powołaniu przez prezydenta Rada Ministrów ma 14 dni na uzyskanie w Sejmie wotum zaufania. W tym konstytucyjnym kroku Sejm udziela rządowi wotum zaufania zwykłą większością głosów, (w dwóch poprzednich krokach konieczna jest większość bezwzględna) w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. 

K. Bosak o formułowaniu rządu: nie dajcie sobie wmówić, że jeżeli coś trwa dzień czy tydzień dłużej, to jest to jakaś tragedia ustrojowa

Powoływanie nowego rządu może trwać aż do grudnia, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Nie dajcie sobie wmówić, że jeżeli coś trwa dzień czy tydzień dłużej, to jest to jakaś tragedia ustrojowa, bo nie jest - mówił w poniedziałek w Studiu PAP współprzewodniczący Konfederacji Krzysztof Bosak.

Bosak w poniedziałek w Studiu PAP na pytanie o to, jakiej decyzji prezydenta spodziewa się po zakończeniu konsultacji powiedział, że jeżeli miałby spekulować, to jego zdaniem w pierwszym kroku Andrzej Duda powierzy misję tworzenia rządu jednemu z liderów Prawa i Sprawiedliwości. Dodał, że w związku z formowaniem nowego rządu w najbliższym czasie czeka nas "dużo plotek, dużo politycznych emocji i spekulacji".

"Cała ta historia z powoływaniem nowego rządu może trwać aż do grudnia, w związku z czym, jeżeli mogę do czegoś zachęcać, to zachęcam wszystkich, żeby uzbroić się w cierpliwość. Politycy ze sobą muszą się podogadywać. Proszę nie dać sobie wmówić, że jeżeli coś trwa dzień dwa, czy tydzień dłużej, to jest to jakaś tragedia ustrojowa. Nie jest" - ocenił.

Współprzewodniczący Konfederacji podkreślił, że wszystkie terminy wynikają z konstytucji i ustaw. Zaznaczył, że pod tym względem ustawodawca dobrze zabezpieczył i precyzyjnie opisał proces wyłaniania nowego rządu. "Nie grozi nam scenariusz jak w Belgii, gdzie rząd wyłaniał się przez ponad rok" - dodał.

"Jeżeli nie uda się powołać rządu, to będziemy mieć przyspieszone wybory. Więc zachęcam wszystkich, którzy bardzo mocno emocjonowali się polityką, żeby teraz odpoczęli, wystarczy po prostu zaczekać. Politycy prędzej czy później między sobą tę role podzielą. Będziemy mieć nowy rząd i to, gdzie należy lokować swoje emocje, to jak nowy rząd zderzy się ze starymi problemami, które były ukryte na czas kampanii wyborczej. To jest wyzwanie" - powiedział.

Bosak podkreślił, że jego formacja na przechodzenie z "rządu PiS do rządu centrolewicy, czyli z deszczu pod rynnę" patrzy "bez żadnego entuzjazmu". (PAP)

Autor: Adrian Kowarzyk

jc/