Fogiel: zakaz importu z Ukrainy nie jest otwarciem nowego frontu walki z KE

2023-04-17 09:43 aktualizacja: 2023-04-17, 17:39
Radosław Fogiel. Fot. PAP/Piotr Nowak
Radosław Fogiel. Fot. PAP/Piotr Nowak
Każdy odpowiedzialny rząd musiałby podjąć taką decyzję, żeby chronić swoich producentów, swoich rolników i swój rynek - powiedział w poniedziałek w Studiu PAP poseł PiS Radosław Fogiel, odnosząc się do wprowadzenia przez Polskę zakazu importu towarów spożywczych z Ukrainy.

Rzecznik rządu Piotr Müller w niedzielę w rozmowie z PAP powiedział, że Polska jest w kontakcie z KE w związku z decyzją rządu o zakazie importu, w tym tranzytu, towarów rolno-spożywczych z Ukrainy. "Decyzja ta jest możliwa ze względu na klauzulę dotyczącą bezpieczeństwa" - podkreślił Müller. Wcześniej rzeczniczka Komisji Europejskiej ds. gospodarczych Arianna Podesta powiedziała, że "polityka handlowa należy do wyłącznych kompetencji UE, a zatem działania jednostronne są niedopuszczalne".

Fogiel w poniedziałek w Studiu PAP pytany o to, czy podjęcie decyzji o zakazie importu z Ukrainy bez porozumienia z KE nie jest "otwarciem nowego frontu" na linii Warszawa-Bruksela stwierdził, że "nie jest to w ogóle otwarcie żadnego frontu".

"To są działania podjęte nie przeciwko komukolwiek, też trzeba jasno podkreślić, to nie są działania w kontrze do Ukrainy. Ukraina ma nasze wsparcie i zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest, żeby wygrała wojnę. Ale to są działania, które każdy odpowiedzialny rząd musiałby podjąć, żeby chronić swoich producentów, swoich rolników i swój rynek" - powiedział.

Szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych zaznaczył, że w jego ocenie prawodawstwo unijne daje możliwość krajom członkowskim podjęcia takich decyzji w kilku sytuacjach, "między innymi związanych z bezpieczeństwem".

"Liczę, że Komisja Europejska zamiast szukać powodów do otwarcia nowego frontu, a źli ludzie mogliby oskarżyć Komisję, że próbuje wzmagać kryzys w Polsce, licząc, że niespecjalnie lubiany przez nią rząd sobie z nimi nie poradzi i bardziej przychylny komisarzom (rząd) obejmie władzę na jesieni. Oczywiście nie, nie podejrzewam Komisji o takie wyrachowane działania" - oświadczył.

Fogiel zaznaczył, że ma nadzieję, iż decyzja Polski będzie impulsem do tego, aby "Komisja stanęła wspólnie w interesie krajów członkowskich". Dodał, że nie chodzi jedynie o Polskę, ale w podobnej sytuacji są m.in.: Rumunia, Bułgaria, Słowacja czy Węgry.

Na pytanie, czy rząd nie boi się niekorzystnego dla polski wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie zakazu importu i tranzytu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy, Fogiel stwierdził, że Polska ma silne podstawy traktatowe do takiego działania.

"O tym mówi rzecznik rządu Piotr Muller, że możemy podjąć takie decyzje i będziemy tych decyzji bronić, jeżeli będzie trzeba. Ja mam nadzieję, że Komisja, tak jak mówiłem, zrozumie sytuację i nie będzie wykorzystywać tego do wojen z krajami członkowskimi, tylko naprawdę przyjmie, że jej rolą jest wsparcie krajów członkowskich" - powiedział.

W sobotę minister rozwoju i technologii Waldemar Buda podpisał rozporządzenie ws. zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych, zakładające, że do 30 czerwca br. obowiązuje zakaz przywozu z Ukrainy m.in. zboża, cukru, jaj. Rozporządzenie - opublikowane w sobotę w Dzienniku Ustaw - weszło w życie z dniem ogłoszenia.

Zgodnie z załącznikiem do rozporządzenia, zakaz przywożenia z Ukrainy do Polski produktów rolnych dotyczy: zboża, cukru, suszu paszowego, nasion, chmielu, lnu i konopi, owoców i warzyw, produktów z przetworzonych owoców i warzyw, wina, wołowiny i cielęciny, mleka i przetworów mlecznych, wieprzowiny, baraniny i koziny, jaj, mięsa drobiowego, alkoholu etylowego pochodzenia rolniczego, produktów pszczelich oraz pozostałych produktów.

Po decyzji Polski również Węgry tymczasowo zablokowały import ukraińskiego zboża, nasion roślin oleistych i niektórych innych produktów rolnych, aby chronić swój rynek wewnętrzny - poinformował w sobotę węgierski minister rolnictwa Istvan Nagy. 

Fogiel: wsparcie finansowe dla projektu SMR może być pokłosiem wizyty premiera Morawieckiego w USA

Wsparcie finansowe dla projektu SMR Orlenu i Syntosu to bardzo dobra wiadomość z punktu widzenia współpracy polsko-amerykańskiej. Być może jest to pokłosie niedawnej wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Waszyngtonie - mówił Radosław Fogiel.

Ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski poinformował w poniedziałek rano, że amerykański EXIM Bank deklaruje 3 mld dol., a agencja DFC - 1 mld dol. na rozwój reaktorów BWRX-300 w Polsce przez spółkę Orlen Synthos Green Energy. W ambasadzie USA w Warszawie podpisano listy intencyjne w tej sprawie.

Fogiel ocenił, że jest to "bardzo dobra wiadomość z punktu widzenia współpracy polsko-amerykańskiej".

"Być może jest to wręcz pokłosie niedawnej wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Waszyngtonie, gdzie również energetyka była przedmiotem jego rozmów z wiceprezydent USA Kamilą Harris. Oczywiste jest, że jeżeli my jesteśmy w bliskim sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, to ten sojusz ma wiele wymiarów, również energetycznych" - stwierdził.

Fogiel podkreślił, że to kolejny krok Polski w strategii dywersyfikacji i uniezależnienia się energetycznego. Dodał, że liczy na kolejne duże inwestycje zagraniczne w Polsce, także z USA oraz innych krajów.

List intencyjny z EXIM Bankiem mówi o 3 mld dol. finansowania projektu, natomiast list z DFC (Development Finance Corporation) - o możliwości wsparcia 1 mld dol. budowy dwóch pierwszych elektrowni z reaktorami BWRX-300, zaprojektowanym przez firmę GE Hitachi Nuclear Energy (GEH).

23 marca br. w Waszyngtonie podpisano umowę na współfinansowanie rozwoju SMR-a zaprojektowanego przez GEH. OSGE, oraz pierwsi klienci z Ameryki Północnej - kanadyjskie Ontario Power Generation (OPG), oraz należący do rządu federalnego USA koncern Tennessee Valley Authority (TVA) zobowiązały się wyłożyć 400 mln dol. na przygotowania projektu uniwersalnej części elektrowni (standard design) z reaktorem BWRX-300, oraz szczegółowych projektów wykonawczych (detailed design) m.in. dla budynku reaktora, wraz ze znajdującymi się wewnątrz urządzeniami, wliczając reaktor.

OSGE rozpoczął proces prelicencjonowania składając w lipcu 2022 r. do Prezesa Państwowej Agencji Atomistyki wniosek o wydanie ogólnej opinii w sprawie technologii BWRX-300. Firma prowadzi też analizy dotyczące lokalizacji dla planowanej floty reaktorów BWRX-300, według niej, pierwsza elektrownia będzie gotowa przed końcem bieżącej dekady. Szczegóły dotyczące planowanych lokalizacji zostaną przedstawione w kwietniu br. (PAP)

Autor: Adrian Kowarzyk

kgr/ jc/