O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Na Węgrzech referendum ws. kwot relokacji uchodźców

Referendum w sprawie obowiązkowych kwot relokacji uchodźców rozpoczęło się w niedzielę na Węgrzech. Jego wynik jest raczej przesądzony, utrzymuje się natomiast niepewność co do tego, czy będzie ważne.

A Hungarian national living in Romania submits her letter ballot for the upcoming referendum on migration during postal voting at the Consulate General of Hungary in Cluj-Napoca, or Kolozsvar in Hungarian, western Romania, 28 September 2016. The voting on the European Union's proposed mandatory migrant quota scheme will be held on 02 October in Hungary. The government-initiated referendum, which was officially approved by the National Assembly on 10 May, seeks a yes or no answer from voters to the following question: 'Do you want the European Union to be able to mandate the obligatory resettlement of non-Hungarian citizens into Hungary even without the approval of the National Assembly?' EPA/ISTVAN BIRO HUNGARY OUT Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA / A Hungarian national living in Romania submits her letter ballot for the upcoming referendum on migration during postal voting at the Consulate General of Hungary in Cluj-Napoca, or Kolozsvar in Hungarian, western Romania, 28 September 2016. The voting on the European Union's proposed mandatory migrant quota scheme will be held on 02 October in Hungary. The government-initiated referendum, which was officially approved by the National Assembly on 10 May, seeks a yes or no answer from voters to the following question: 'Do you want the European Union to be able to mandate the obligatory resettlement of non-Hungarian citizens into Hungary even without the approval of the National Assembly?' EPA/ISTVAN BIRO HUNGARY OUT Fot. PAP/EPA

W referendum, które zostało zainicjowane przez rząd, postawiono pytanie: "Czy chce Pan/Pani, by Unia Europejska mogła zarządzić, również bez zgody parlamentu, obowiązkowe osiedlanie na Węgrzech osób innych niż obywatele węgierscy?". Aby było ono ważne, ważny głos musi oddać przynajmniej 50 proc. spośród ponad 8,27 mln osób uprawnionych do głosowania.

Do głosowania na "nie" namawiał rząd w bardzo intensywnej kampanii, w której wiązał imigrację m.in. z zagrożeniem terrorystycznym. Za takim głosowaniem była również opozycyjna skrajnie prawicowa partia Jobbik. Za bojkotem lub oddaniem nieważnego głosu opowiedziały się Węgierska Partia Socjalistyczna (MSZP) i kilka innych ugrupowań, a za głosowaniem twierdząco - Węgierska Partia Liberalna, która w takiej odpowiedzi widzi głos za otwartą i solidarną Europą.

10 331 lokali wyborczych w kraju będzie czynnych od godz. 6 do 19. Oprócz tego będzie można głosować w 105 przedstawicielstwach zagranicznych Węgier. Ponadto około 275 tys. osób dysponujących węgierskim obywatelstwem, ale niezameldowanych na Węgrzech, a więc np. Węgrzy z państw ościennych, miało prawo oddania głosu listownie.

Wstępne wyniki głosów oddanych na Węgrzech mają być znane w niedzielę w godz. 22-23. Obejmą one zdecydowaną większość głosów, gdyż do głosowania w kraju jest uprawnionych 96,5 proc. wyborców.

Ostateczne wyniki obejmą także dane z przedstawicielstw dyplomatycznych, które mają zostać dostarczone na Węgry w urnach w ciągu kilku dni, oraz głosy oddane listownie, które zaczną być liczone po zakończeniu głosowania.

"Ostateczne wyniki będą prawdopodobnie w drugiej połowie przyszłego tygodnia" - powiedział PAP rzecznik Narodowego Biura Wyborczego Daniel Listar.

Najnowszy sondaż Instytutu Publicus wskazuje na przytłaczającą przewagę osób chcących udzielić odpowiedzi przeczącej na stawiane w referendum pytanie. Wśród respondentów zdecydowanych wziąć udział w referendum aż 74 proc. zamierza zagłosować na "nie", tylko 5 proc. na "tak", 3 proc. chce oddać głos nieważny - o co apelowała część opozycji - a 18 proc. jeszcze nie wie, jak zagłosuje.

Z sondażu tego wynika też, że nie jest pewne, czy referendum będzie ważne. Tylko 46 proc. ankietowanych zadeklarowało, że na pewno wezmą udział w referendum.

Opozycja zarzuca premierowi Viktorowi Orbanowi, że poprzez referendum chce odwrócić uwagę od palących problemów w kraju, takich jak oświata czy służba zdrowia.

Sam Orban mówił, że referendum ma mu pomóc w walce o zaostrzenie polityki imigracyjnej w Unii Europejskiej. Ostatnio wspomniał, że to, czy będzie ono ważne, ma znaczenie głównie "emocjonalne", a frekwencja będzie świadectwem tego, czy Węgrzy rzeczywiście tworzą wspólnotę, "czy też tylko rzuciło nas razem".

We wrześniu ubiegłego roku państwa UE podjęły decyzję o rozmieszczeniu między siebie w ciągu dwóch lat 160 tysięcy uchodźców docierających do Grecji i Włoch. Udział w programie jest obowiązkowy, a każdy kraj ma przypisaną liczbę uchodźców, którą ma przyjąć. Przeciw głosowały Węgry, Czechy, Słowacja i Rumunia. (PAP)

mw/ kar/ mmi/

Tematy

Zobacz także

  • Marcin Romanowski. Fot. PAP/MTI/Zoltan Balogh
    Marcin Romanowski. Fot. PAP/MTI/Zoltan Balogh

    Parlament Europejski będzie domagać się zbadania, czy Węgry miały prawo udzielić azylu Romanowskiemu

  • Viktor Orban Fot. PAP/Radek Pietruszka
    Viktor Orban Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Węgierski rząd straszy wojną? Na prowincję trafiła darmowa gazetka

  • Zbigniew Ziobro i Viktor Orban Fot. X/@PM_ViktorOrban
    Zbigniew Ziobro i Viktor Orban Fot. X/@PM_ViktorOrban

    Viktor Orban spotkał się w Budapeszcie ze Zbigniewem Ziobrą

  • Viktor Orban Fot. PAP/Radek Pietruszka
    Viktor Orban Fot. PAP/Radek Pietruszka

    „Psychoza wojenna”. Orban ostro o polskim rządzie

Serwisy ogólnodostępne PAP