
Jak poinformowała w poniedziałek oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Lesznie asp. szt. Monika Żymełka, do napadu doszło kilka dni temu w tym mieście, w godzinach porannych.
Kobieta miała w torebce gaz łzawiący
Jak zrelacjonowała, oficer dyżurny policji został powiadomiony przez mieszkankę Leszna o tym, że została napadnięta przez nieznanego jej mężczyznę. Miało to miejsce na Alei 21 Października w okolicy cmentarza. Mężczyzna przez dłuższy czas śledził kobietę idącą do pracy i w pewnym momencie zaatakował ją trzymając nóż. "Szarpał ją za odzież i groził pozbawieniem życia lub zdrowia. Pokrzywdzona wyjęła z torebki gaz łzawiący, który sprawca wyrwał i użył go wobec niej, a następnie uciekł. Na szczęście kobiecie nic się nie stało" – podkreśliła Żymełka.
Policjanci ustalili, że sprawcą był 30-latek od niedawna mieszkający w Lesznie. Mężczyzna został zatrzymany przed swoim domem, w dniu napadu.
"Podczas przeszukania miejsca zamieszkania mężczyzny policjanci znaleźli trzy rowery pochodzące z kradzieży. Ich wartość to kilka tysięcy złotych, zostały już zwrócone właścicielom" – podała Żymełka.
Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Lesznie ogłosił podejrzanemu zarzuty kierowania gróźb karalnych, naruszenia nietykalności cielesnej kobiety oraz kradzieży rowerów. Sąd Rejonowy w Lesznie na wniosek miejscowej prokuratury zastosował wobec 30-latka tymczasowe aresztowanie.
Podejrzanemu grozi do 5 lat więzienia. (PAP)
Autorka: Anna Jowsa
mmi/