
Prezydent nie sprecyzował, czy za śmierć cywili odpowiadają siły bezpieczeństwa. Podkreślił natomiast, że demonstranci zabili 11 policjantów i siedmiu żołnierzy.
Manifestacje rozpoczęły się w Nigerii kilkanaście dni temu, a na początku były organizowane głównie przez młodzież, demonstrującej przeciwko policji oskarżanej o wymuszanie haraczy, nielegalne aresztowania, tortury, a nawet morderstwa. Protesty szybko rozszerzyły się o hasła żądające ustąpienia prezydenta Muhammadu Buhariego. (PAP)