Mocne słowa Pierwszej Damy o wojnie w Ukrainie: to jest bestialstwo i akt ludobójstwa

2022-04-14 16:18 aktualizacja: 2022-04-14, 22:41
Agata Duda, fot. PAP/Radek Pietruszka
Agata Duda, fot. PAP/Radek Pietruszka
Pierwsza Dama Agata Kornhauser-Duda odwiedziła Litewsko–Polsko–Ukraińską Brygadę w Lublinie. Małżonka prezydenta stanowczo potępiła agresję Rosji na Ukrainę i podkreśliła, że "jak każda żona, każda matka, każda kobieta" nie godzi się bezprawne akty terroru. "Nie godzę się na to, żeby ginęły niewinne ofiary tej wojny, przede wszystkim dzieci i kobiety. Nie godzę się na to, by kobiety były gwałcone przez rosyjskich żołnierzy. Trzeba nazwać sprawę po imieniu: to jest bestialstwo i akt ludobójstwa, które muszą zostać przez wszystkich potępione, a sprawcy powinni zostać ukarani" – oświadczyła.

W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele sił zbrojnych Polski, Litwy, Ukrainy, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, a także m.in. szef MON Mariusz Błaszczak, szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot, biskupi polowi i przedstawiciele władz samorządowych. Pierwsza Dama - w imieniu własnym oraz prezydenta Dudy - podziękowała za działania na rzecz uchodźców z Ukrainy oraz złożyła świąteczne życzenia żołnierzom, funkcjonariuszom Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, przedstawicielom ochotniczych straży pożarnych, organizacji pozarządowych i wolontariuszom.

"Mąż prosił, by przekazać państwu bardzo serdeczne pozdrowienia, podziękowania za państwa codzienną służbę, ale przede wszystkim prosił, by przekazać wyrazy największego szacunku i uznania za państwa działania i zaangażowanie w tej trudnej dla nas wszystkich sytuacji. Prosił o przekazanie życzeń, aby nadchodzące święta były źródłem nadziei na lepsze jutro i źródłem pokoju – powiedziała podczas środowego spotkania Pierwsza Dama, cytowana w komunikacie KPRP.

Kornhauser-Duda dziękowała za niezwykłą postawę, jaką Polacy wykazali się od pierwszego dnia wojny. Podkreśliła, że jest dumna z rodaków i tego, "w jaki sposób wszyscy ruszyli z potrzeby serca, by wesprzeć naszych przyjaciół z Ukrainy".

Agata Duda stanowczo potępiła agresję Rosji na Ukrainę

Małżonka prezydenta stanowczo potępiła agresję Rosji na Ukrainę i podkreśliła, że "jak każda żona, każda matka, każda kobieta" nie godzi się bezprawne akty terroru. "Nie godzę się na to, żeby ginęły niewinne ofiary tej wojny, przede wszystkim dzieci i kobiety. Nie godzę się na to, by kobiety były gwałcone przez rosyjskich żołnierzy. Trzeba nazwać sprawę po imieniu: to jest bestialstwo i akt ludobójstwa, które muszą zostać przez wszystkich potępione, a sprawcy powinni zostać ukarani" – oświadczyła.

Podziękowała m.in. za wsparcie działań, które podejmowała, jak ewakuacja niepełnosprawnych ukraińskich sierot do specjalistycznego ośrodka w Koblencji czy organizacja pomocy medycznej dla Ukrainy. "Obserwowałam strażaków noszących na własnych rękach niepełnosprawne dzieci, będące w takim stanie, że baliśmy się, czy dowieziemy je żywe do Niemiec. Dziękuję też pilotom, którzy zdecydowali się na loty z transportami medycznymi, dziękuję za to, że żołnierze pomogli w rozładunku darów ze Stanów Zjednoczonych. Bardzo dziękuję wszystkim wolontariuszom, którzy także są na pierwszej linii frontu, to dzięki nim ta pomoc jest tak niezwykle konkretna i bezpośrednia" - powiedziała Kornhauser-Duda.

Dziękowała również organizacjom pozarządowym, a także lokalnym władzom i przedstawicielom rządu. "Też wiem, ile państwo robią. Myślę, że to bardzo ważne, że w tej tragicznej dla Ukrainy sytuacji, ale też niełatwej sytuacji dla nas, bo przecież jesteśmy krajem, który przyjął najwięcej uchodźców, jesteśmy razem" - podkreśliła.

Jak przekazała KPRP, Agata Kornhauser–Duda zwróciła uwagę na konieczność długofalowego planowania działań pomocowych, mówiła o zjednoczeniu mieszkańców naszego kraju i solidarności innych narodów, a także o swoich spotkaniach z uchodźcami, którzy przy każdej okazji proszą o przekazanie Polakom serdecznych podziękowań. "Na każdym spotkaniu mówią, że nigdy tego nie zapomną. Że jesteśmy braćmi i siostrami" – relacjonowała.

Z okazji zbliżającej się Wielkanocy Pierwsza Dama życzyła spokoju, wytchnienia i odpoczynku, wyraziła też przekonanie, że "Ukraina wyjdzie z tej wojny zwycięska, że wyjdzie dumna, że rozkwitnie". "Myślę, że o to teraz wszyscy się modlimy" - powiedziała. (PAP)

Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka

js/