Grypa w natarciu. Pacjenci wykupują szczepionki. MZ: do aptek trafi 5-krotnie więcej szczepionek

2021-10-25 09:54 aktualizacja: 2021-10-25, 15:28
Fot. PAP/Marek Zakrzewski
Fot. PAP/Marek Zakrzewski
Wirus grypy nie lubi próżni. Nie pozbyliśmy się go. Znalazł swoją naturalną niszę i zaatakował ze zdwojoną siłą – mówi PAP.PL prof. Aneta Nitsch-Osuch, kierownik Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego WUM. – Starajmy się zapobiegać chorobie, szczepiąc się – zaznacza. Resort zdrowia podaje, że trwa proces dystrybucji szczepionek do podmiotów leczniczych. Do obrotu aptecznego ma trafić natomiast ponad 2 mln preparatów.

"Szczyt zachorowań na grypę przypada na okres od stycznia do marca. Jednak już na początku tegorocznego sezonu infekcyjnego mamy potwierdzone wirusologicznie liczne przypadki zachorowań na grypę zarówno u dzieci, jak i dorosłych. Oznacza to, że zakażenia grypowe pojawiły się nieco wcześniej, niż wskazują na to prognozy epidemiczne" – mówi PAP.PL prof. Aneta Nitsch-Osuch z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Jak tłumaczy, rosnąca liczba osób chorujących na grypę wynika z tego, że wróciliśmy już do normalnej mobilności, która była ograniczona w okresie wprowadzenia restrykcji pandemicznych. "Przez większość czasu przebywaliśmy w domach, ograniczaliśmy kontakty międzyludzkie spowodowane lockdownem. Obecnie nie trzymany już tego dystansu, rzadko nosimy maseczki, dlatego ryzyko szerzenia się zakażeń przenoszonych drogą kropelkową jest dużo wyższe" – mówi profesor.

Grożą nam koinfekcje?

"Wirus grypy nie lubi próżni. Nie pozbyliśmy się go. Dalej krąży w przyrodzie. Znalazł swoją naturalną niszę i zaatakował ze zdwojoną siłą" - wyjaśnia prof. Nitsch-Osuch.

Wskazuje, że znacznie mniejsza zapadalność na grypę, którą zaobserwowaliśmy w poprzednim sezonie grypowym, nie dotyczyła tylko wirusa grypy. Odnotowano mniej zachorowań  także na krztusiec, ospę wietrzną oraz  zakażenia bakteryjne dróg oddechowych, np. pneumokokowe.

"Możliwe są koinfekcje, czyli jednoczesne zakażenie różnymi czynnikami chorobotwórczymi. W przebiegu zakażenia wywołanego przez SARS-Cov-2  koinfekcje występują z częstością 8-10 procent, z tym, że dominujący jest - jako ten czynnik współzakażający - wirus grypy. Można więc powiedzieć, że jest to i dobra i zła informacja jednocześnie. Zła ponieważ koinfekcje są dość częste, a pozytywna wynika z tego, że przecież zakażeniom wywołanym wirusami grypy, jak i COVID-19 możemy skutecznie zapobiegać dzięki szczepieniom. Koinfekcje mogą pogarszać przebieg choroby, zwiększać ryzyko hospitalizacji, również w oddziale intensywnej opieki medycznej, czy zgonu" - mówi prof. Aneta Nitsch-Osuch.

"Cieszy mnie, że nastąpił wzrost zainteresowania szczepieniami przeciw grypie, zarówno wśród osób wykonujących zawody medyczne, jak i wśród pacjentów oraz rodziców małych dzieci" - stwierdza lekarz.

"Należy jednak podkreślić, że październik, listopad, grudzień to także miesiące, kiedy odnosi się korzyści z wykonanego szczepienia. Jeżeli do tej pory nie udało nam się zaszczepić, nie rezygnujmy, wykonajmy to szczepienie w późniejszym terminie. Czas potrzebny do wytworzenia przeciwciał po szczepieniu wynosi od 7 do 14 dni, a więc warto wykonać szczepienie nawet wtedy, gdy wiemy, iż liczba zachorowań na grypę rośnie" - tłumaczy ekspertka.

Podkreśla zarazem, że im szybciej się zaszczepimy, tym lepiej, bowiem w miesiącach jesiennych pojawia się wiele infekcji z objawami grypopodobnymi, a ostra choroba gorączkowa stanowi czasowe przeciwwskazanie do zaszczepienia.

Covid-19 i grypa. Można się szczepić jednocześnie

Prof. Nitsch-Osuch przypomina również, że możliwe jest jednoczesne przyjęcie szczepionki przeciw Covid-19 (pierwszej, drugiej, trzeciej – przypominającej dawki), jak i grypie. "Możemy zaszczepić się tymi preparatami nawet tego samego dnia. Ważne jest tylko, aby szczepionki podane zostały w dwa odlegle anatomicznie miejsca. Szczepionki możemy także przyjąć w dowolnym odstępie czasowym. Co istotnie dla pacjenta, nastąpiła zmiana wcześniejszych zaleceń dotycząca właśnie odstępu pomiędzy szczepieniem przeciw COVID-19 i innymi szczepionkami. Nie jest już konieczne zachowanie rekomendowanego wcześniej dwutygodniowego odstępu. Mam nadzieję, że ta zmiana ułatwi nam organizację szczepień i przyczyni się do wzrostu poziomu wyszczepialności" – powiedziała lekarz.

Czy grozi nam pandemia grypy? "Pandemie grypy pojawiają się co kilkadziesiąt lat. Obecnie mówmy raczej o grypie sezonowej i starajmy się jej zapobiegać poprzez szczepienia" - zaznacza profesor.

Pacjenci wykupują szczepionki z aptek

Prof. Nitsch-Osuch zwraca również uwagę, iż-zgodnie z zaleceniami, szczepienie przeciw grypie powinno wykonać się, kiedy preparat jest już dostępny na rynku, w aptekach, co zwykle ma miejsce we wrześniu. "Obecnie w aptekach nie wszystkie szczepionki są już dla pacjentów dostępne, co niestety mnie martwi" - mówi lekarz.

Tomasz Leleno rzecznik Naczelnej Izby Aptekarskiej przyznaje, że część aptek informuje o czasowych utrudnieniach związanych z realizacją zamówień na szczepionki przeciw grypie. "W tym sezonie na rynek apteczny docelowo trafi ponad 2 mln szczepionek. Większa dostawa sięgająca 1,2 mln dawek trafiła do aptek pod koniec września i na początku października, praktycznie została już wyprzedana" - tłumaczy PAP.PL rzecznik NIA.

Dodaje, że kolejne dostawy będą sukcesywnie realizowane, dzięki czemu dostępność do tych preparatów dla pacjentów powinna w najbliższym czasie ulec poprawie.

Do Polski trafi ok. 5 mln dawek szczepionek, z tego ponad 2 mln do aptek

Jak informuje PAP.PL Ministerstwo Zdrowia, początkowe dostawy szczepionek przeciwko grypie przeznaczone dla grup uprawnionych, ujętych w rozporządzeniu ministra zdrowia w sprawie metody zapobiegania grypie sezonowej w sezonie 2021/2022 (w tym osób 75+) zostały już dostarczone do Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Proces dystrybucji produktów do podmiotów leczniczych trwa.

Resort zaznacza, że proces produkcji szczepionek nie jest łatwy i producenci nie mogą dostarczyć całego wolumenu na początku jesieni. "Dostawy szczepionek na rynek trwają od końca września do końca grudnia" - wskazuje MZ.

Na pytanie, ile szczepionek na grypę w tym sezonie infekcyjnym planuje dostarczyć resort zdrowia do aptek i przychodni, ministerstwo podało, że blisko 5 mln dawek szczepionek przeciw grypie trafi do Polski.

"Zgodnie z informacjami pozyskanymi od przedstawicieli podmiotów odpowiedzialnych, wielkość dostaw szczepionek na rynek apteczny w obecnym sezonie grypowym powinna wynieść około 2 030 000 dawek, co daje wartość 5-krotnie większą niż w roku ubiegłym" - informuje MZ.

Podkreśla, że zgodnie z planami dostaw zadeklarowanymi przez podmioty odpowiedzialne, pierwsze szczepionki przeciwko grypie trafiły do aptek ogólnodostępnych we wrześniu. "Dystrybucja oraz wielkość dostaw do aptek oraz podmiotów leczniczych zależą od możliwości produkcyjnych i handlowych poszczególnych firm farmaceutycznych. Dostawy szczepionek na rynek trwają do grudnia włącznie" - podaje resort.

Bezpłatne szczepionki dla osób uprawnionych

Ponadto, jak dodaje resort, minister zdrowia dodatkowo zakupił szczepionki przeciw grypie w liczbie niezbędnej do wykonania szczepień dla grup pacjentów określonych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 27 sierpnia 2021 r. w sprawie metody zapobiegania grypie sezonowej w sezonie 2021/2022 (do realizacji szczepień dla personelu medycznego, farmaceutów, nauczycieli, seniorów czy pensjonariuszy Domów Pomocy Społecznej oraz innych wskazanych w rozporządzeniu osób uprawnionych).

Ministerstwo Zdrowia przypomina, że aby skorzystać ze świadczenia wszystkie osoby uprawnione do bezpłatnego szczepienia muszą złożyć oświadczenie o spełnieniu warunku wynikającego z § 2 rozporządzenia ministra zdrowia z dnia 27 sierpnia 2021 r. w sprawie metody zapobiegania grypie sezonowej w sezonie 2021/2022 – wzór dostępny na stronie https://pacjent.gov.pl/aktualnosc/szczepienia-na-grype  oraz w zakładce GRYPA Informacje.

Na szczepienie przeciw grypie nie ma skierowań, wystarczy umówienie terminu wizyty w punkcie szczepień. Nie ma zapisów przez system e-rejestracji, termin wyznacza punkt szczepień podczas kontaktu z pacjentem.

Autorka: Milena Motyl

js/