Naukowcy z Uniwersytetu Wschodniej Anglii (UEA) i australijskiego Uniwersytetu Jamesa Cooka badali, jakie dokładnie korzyści przyniosłoby różnym gatunkom roślin i zwierząt zatrzymanie wzrostu globalnych temperatur na poziomie 1,5 st. C. w porównaniu do 2 st. C. – czyli realizacja najambitniejszego celu porozumienia klimatycznego w Paryżu.
W swej analizie uwzględnili łącznie około 115 tys. gatunków: w tym 71 tys. gatunków roślin, 31 tys. gatunków owadów, 8 tys. gatunków ptaków, 1700 gatunków ssaków, a także gady (1800 gatunków) i płazy (1 tys. gatunków). Dane pochodziły z Globalnego Integratora Danych o Bioróżnorodności (GBIF).
”Chcieliśmy sprawdzić, w jakim stopniu w różnych scenariuszach klimatycznych niektóre obszary przestaną nadawać się do życia przez zamieszkujące je gatunki, (...) ile dokładnie gatunków może stracić ponad połowę swego geograficznego zasięgu wskutek zmian klimatu” – tłumaczy główna autorka badania, prof. Rachel Warren z UEA.
Wraz ze współpracownikami obliczyli, że jeśli do roku 2100 ocieplenie sięgnie 2 st. C., o ponad połowę zmniejszy się zasięg występowania 18 proc. gatunków owadów, 16 proc. gatunków roślin i 8 proc. kręgowców. Dla ocieplenia o 1,5 st. C. wartości te spadają o połowę: 8 proc. gatunków roślin i 4 proc. kręgowców, a dla owadów nawet o dwie trzecie (6 proc. gatunków).
Pół stopnia ocieplenia więcej zagroziłoby gatunkom występującym na całym świecie, ale szczególnie narażone na utratę bioróżnorodności byłyby: południe Afryki, Amazonia, Europa i Australia, podkreślają badacze.
Po raz pierwszy w badaniu tego typu uwzględniono owady, gdyż, jak mówi Warren, są one niezbędne ekosystemom oraz ludziom. Zapylają kwiaty i zboża, stanowią pokarm dla innych organizmów, rozkładają detrytus (martwą materię organiczną), zapewniają równowagę ekosystemu. A przy tym, wskazuje badaczka, okazują się szczególnie wrażliwe na zmiany klimatu: to dla nich różnica między 1,5 a 2 stopniami C. będzie oznaczała najdotkliwsze straty zasięgu występowania.
”Obecna trajektoria globalnego ocieplenia, jeśli kraje wywiążą się ze swoich zobowiązań ograniczenia [emisji – PAP] dwutlenku węgla, wynosi ok. 3 st. Celsjusza. W takim scenariuszu prawie 50 proc. owadów straci ponad połowę swego zasięgu i nie będą dalej w stanie wypełniać swej roli w ekosystemach” – alarmuje Warren.
Badano też zdolność gatunków do relokacji do lepszych siedlisk w miarę, jak świat będzie się ocieplał. Naukowcy ustalili, że niewielka liczba gatunków – zwłaszcza ptaków, ssaków i motyli - może przed 2100 rokiem w ten sposób zwiększyć swój obszar występowania.
”Jeśli uda się ograniczyć ocieplenie do 1,5 st. C. do roku 2100, więcej gatunków będzie w stanie utrzymać swoje zasięgi, a nawet je zwiększyć. Ale jeśli temperatury wzrosną o 2 st. C., wiele z nich ‘nie nadąży’ za zmianami, jeszcze więcej straci duże części swych zasięgów” – podsumowuje Warren.
Więcej informacji tutaj: http://science.sciencemag.org/content/360/6390/791 (PAP)
dwo/ ekr/