10 samolotów FA-50 w Polsce do końca roku. Szef MON: konsekwentnie zwiększamy siłę polskich Sił Powietrznych

2023-08-21 12:52 aktualizacja: 2023-08-21, 21:29
Mariusz Błaszczak, Fot. PAP/Przemysław Piątkowski
Mariusz Błaszczak, Fot. PAP/Przemysław Piątkowski
Mamy rekordowe tempo wymiany floty i zastępowania postsowieckich samolotów sprzętem zachodniej produkcji. Konsekwentnie zwiększamy siłę polskich Sił Powietrznych - mówił szef MON Mariusz Błaszczak podczas prezentacji samolotów FA-50 w Mińsku Mazowieckim.

Szef MON w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego Wojska Polskiego w Mińsku Mazowieckim zaprezentował samolot FA-50, którego dwa egzemplarze służą już w polskich siłach powietrznych, a następne 10 sztuk ma pojawić się w Polsce do końca tego roku.

"Konsekwentnie zwiększamy siłę polskich Sił Powietrznych" - podkreślił minister.

Szef MON podkreślał rekordowe tempo wymiany floty i zastępowania postsowieckich samolotów sprzętem zachodniej produkcji.

"Przez rok doprowadziliśmy do tego, że FA-50, już z polską szachownicą, pilotowane przez naszych pilotów, są dostępne dla polskich Sił Powietrznych" - dodał.

Błaszczak zaznaczył, że FA-50 to szkolno-bojowe samoloty z rodziny Lockheed Martin, które będą wykorzystywane m.in. do patrolowania nieba nad polską a także misji sojuszniczych. Zauważył, że w pilotażu są bardzo podobne do F-16, co powoduje, że "piloci FA-50 mogą z łatwością pilotować F-16" i na odwrót.

FA-50 Fighting Eagle to południowokoreański lekki dwuosobowy samolot bojowy. Jak informuje Agencja Uzbrojenia, jego podstawowe uzbrojenie stanowi 20 mm działko oraz szeroki zakres podwieszanego uzbrojenia lotniczego, obejmujący pociski rakietowe powietrze-powietrze AIM-9 Sidewinder, pociski rakietowe powietrze-ziemia AGM-65 Maverick, a także kilka typów bomb lotniczych różnego typu.

Napęd stanowi silnik turbowentylatorowy z dopalaczem o ciągu 17,7 tysięcy funtów (79 kN). Prędkość maksymalna wynosi 1,5 Macha (1837,5 km/h). Zasięg operacyjny samolotu wynosi 1800 km, a jego pułap maksymalny 14,6 km. Masa własna samolotu wynosi 6,47 t, przy maksymalnej masie startowej 12,3 tony, co pozwala na przenoszenie uzbrojenia o masie do 4,5 tony.(PAP)

Polski resort obrony zamówił 12 samolotów FA-50. Pierwsze z nich dotarły do Polski w lipcu. Kolejne zamówienie przewiduje dostawę dalszych 36 maszyn w spolonizowanej wersji FA-50PL.

Pilot FA-50: te samoloty będą mogły zastąpić w niektórych misjach F-16

Nowe samoloty FA-50 są wielozadaniowe. Będą służyły nie tylko do treningu. Są w stanie realizować szeroki wachlarz misji MIG-ów 29 i SU-22, a nawet zastąpić w niektórych zadaniach F-16 - mówi mjr. Jacek Stolarek, pilot FA-50.

"Samolot jest bardzo manewrowy. Nie spodziewałem się tego na początku. Jest bardzo ergonomiczny i ma duży potencjał, jeśli chodzi o awionikę" - powiedział mjr. Stolarek.

Wojskowy zaznaczył, że FA-50 jest bardzo podobny do posiadanych przez polską armię samolotów F-16.

"Jest bardzo zbliżony do F-16 w środku, pod kątem umiejscowienia wszystkich przyrządów i wyświetlania informacji" – powiedział.

Pytany przez PAP o możliwości wykorzystania samolotu w bojowego podkreślił, że są one szerokie.

"To jest samolot wielozadaniowy. Będzie pełnił rolę nie tylko trenażera, ale będzie też mógł realizować bardzo szeroki wachlarz misji, które pełniły do tej pory MIGi-29 czy SU-22, a nawet zastąpić w niektórych zadaniach F-16" – wyjaśnił pilot.

Mjr. Stolarek podkreślił jednak, że FA-50 nie będzie w stanie zabrać tyle samo uzbrojenia co F-16.

"Ale nie będzie musiał tyle zabierać. Liczy się to, jak nowoczesne jest to uzbrojenie. (…) Docelowa wersja FA-50PL będzie miała bardzo nowoczesny radar. Biorąc pod uwagę ilość informacji dostępnej w samolocie, będzie potrzebny podział ról pilotów w kabinie. Będziemy zatem mogli poszerzyć możliwości zastosowania maszyny" – powiedział.

Pilot podkreślił, że pierwsze doświadczenia z obsługo tego samolotu nabył w Korei. Jak relacjonował, podczas szkolenia polscy wojskowi poznawali m.in. właściwości pilotażowe nowych maszyn w dzień i w nocy, skupiali się też na użyciu uzbrojenia precyzyjnego. Ćwiczyli też na symulatorach podczas sytuacji awaryjnych.

Jak informuje MON, maszyny te będą wykorzystywane m.in. do patrolowania nieba nad Polską i wykonywania misji sojuszniczych. Samoloty te będzie można zobaczyć podczas Międzynarodowych Pokazów Lotniczych Air Show, które odbędą się 26 i 27 sierpnia w Radomiu.(PAP)

Autor: Adrian Kowarzyk,  Mateusz Mikowski

jc/