O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Akty dywersji na kolei. Są zarzuty dla podejrzanych

Rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował w środę o postawieniu zarzutów dwóm Ukraińcom podejrzanym o akty dywersji na kolei. Dotyczą one dokonania aktów dywersji o charakterze terrorystycznym na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej.

Działania służb przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa przy stacji kolejowej Mika. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Działania służb przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa przy stacji kolejowej Mika. Fot. PAP/Wojtek Jargiło

Zatrzymano też inne osoby w tej sprawie, ale nie postawiono im zarzutów.

– W toku kilkudziesięciogodzinnego śledztwa uzyskaliśmy materiał dowodowy, który wskazuje na bardzo duże prawdopodobieństwo, że bezpośrednimi sprawcami tych aktów dywersji o charakterze terrorystycznym byli dwaj obywatele Ukrainy: Ołeksandr K. (39 lat) oraz Jewhenij I. (41 lat) – powiedział prok. Nowak.

Dywersja na kolei. Są zarzuty dla dwóch Ukraińców

Zaznaczył, że dowody, którymi dysponuje prokuratura, to wyniki oględzin na miejscu zdarzeń, zarówno oględzin miejsca, jak i oględzin rzeczy, a także zeznania świadków i zapisy monitoringu.

Image
Incydenty na trasie Warszawa-Lublin. Autor: Michał Czernek
Incydenty na trasie Warszawa-Lublin. Autor: Michał Czernek

– Na podstawie tych dowodów prokurator w środę podpisał postanowienia o przedstawieniu tym dwóm mężczyznom zarzutów – przekazał prok. Nowak.

Podkreślił, że zarzuty dotyczą zdarzeń takich, jak uszkodzenie torów przy użyciu ładunku wybuchowego w okolicach miejscowości Mika w województwie mazowieckim.

– W tym wątku zabezpieczono m.in. drut, który najprawdopodobniej służył do zainicjowania wybuchu. Doszło do niego o godz. 20.58 w sobotę 15 listopada i do zainicjowania tego wybuchu doszło w momencie, kiedy przez te tory przejeżdżał pociąg towarowy – przekazał prok. Nowak.

Wskazał, że do drugiego zdarzenia doszło w okolicach Puław w miejscowości Gołąb, również na linii kolejowej nr 7 łączącej Warszawę Wschodnią z Dorohuskiem. Rzecznik poinformował, że tam uszkodzona została część sieci trakcyjnej i zamontowane zostały elementy metalowe na torze, które również mogły spowodować wykolejenie pociągu.

Rzecznik PK: są zatrzymani w sprawie dywersji na kolei, nie usłyszeli zarzutów

– Prokurator dysponuje materiałem i sporządził postanowienie o przedstawieniu zarzutu wobec tych dwóch mężczyzn. Natomiast nie ma możliwości wykonania z nimi czynności procesowych, albowiem jeszcze w nocy z soboty na niedzielę uciekli z Polski, wyjechali na Białoruś. Nie są zatrzymani, nie przeprowadziliśmy z nimi czynności procesowych. Bardzo ogólnie mogę tylko podać: w tym postępowaniu w chwili obecnej pozostają zatrzymane inne osoby – poinformował Nowak.

Image
Eksplozja niedaleko stacji Mika. Autor: Michał Czernek
Eksplozja niedaleko stacji Mika. Autor: Michał Czernek

Powiedział, że zatrzymane osoby nie są tymi, „w zakresie których dysponujemy materiałem, iż byli bezpośrednimi sprawcami tych zdarzeń”.

Dodał, że zatrzymanym prokurator nie przedstawił zarzutów. Podkreślił również, że śledztwo trwa od kilkudziesięciu godzin, a bezpośrednich sprawców udało się już ustalić „z bardzo dużym prawdopodobieństwem”.

Wyjaśnił też, że w sprawie osób, które uciekły na Białoruś, chodzi o zarzut kwalifikowany z trzech artykułów – dotyczący odmiany szpiegostwa w postaci aktów sabotażu na rzecz obcego wywiadu, spowodowania zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym oraz używania materiałów wybuchowych. Jest to zagrożone karą dożywotniego więzienia.

Zaznaczył, że dwaj mężczyźni, którzy uciekli na Białoruś, mają zarzuty działania wspólnie i w porozumieniu ze sobą, ale również z innymi nieustalonymi osobami.

– To postępowanie zmierza do ustalenia oczywiście zleceniodawców, ale również innych osób, które w jakikolwiek sposób, w jakimkolwiek zakresie, w jakiejkolwiek formie pomagały przy tych aktach dywersji – dodał.

Więcej

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz (L) i minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński (P) na konferencji prasowej w KPRM w Warszawie. Fot. PAP/Paweł Supernak
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz (L) i minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński (P) na konferencji prasowej w KPRM w Warszawie. Fot. PAP/Paweł Supernak

MON i MSWiA ogłosiły operację „Horyzont”, by przeciwdziałać aktom dywersji

Rzecznik PK podkreślił, że nie ma jeszcze wniosku do sądu o tymczasowy areszt dla Ołeksandra K. i Jewhenija I., który jest potrzebny do wystawienia listu gończego, ale taki wniosek będzie kierowany do sądu i prokuratura będzie się starała, by został rozpatrzony jak najszybciej.

Akt dywersji na torach. Ustalono tożsamość podejrzanych

Wśród dwóch mężczyzn, którym postawiono zarzuty, jak poinformował we wtorek premier Donald Tusk, jeden to obywatel Ukrainy skazany przez sąd we Lwowie w maju za akty dywersji, a drugi to mieszkaniec Donbasu – pracownik miejscowej prokuratury. Obaj przedostali się do Polski z Białorusi jesienią tego roku.

– Będziemy się domagać od strony ukraińskiej wyjaśnień, dlaczego wobec takiej osoby, która została uznana za winnego przez sąd we Lwowie, niewystosowane zostały ogólnie przyjęte znaczniki, które pozwalają odznaczać takie osoby w systemach międzynarodowych, jeżeli chodzi o ruch graniczny, na przykład nota Interpolu – powiedział szef MSWiA Marcin Kierwiński pytany o to, jak doszło do tego, że osoba zaocznie skazana na Ukrainie dostała się do Polski i dokonała aktu dywersji.

Podkreślił, że osoba ta nie figurowała w żadnym systemie Straży Granicznej.

Więcej

Kaja Kallas. Fot. PAP/EPA/	HANNIBAL HANSCHKE
Kaja Kallas. Fot. PAP/EPA/ HANNIBAL HANSCHKE

Szefowa unijnej dyplomacji o dywersji na kolei w Polsce: ataki Rosji stają się coraz bardziej bezczelne

Dywagacje niektórych ważnych urzędników państwowych o tym, że znana była twarz tejże osoby, powinna być rozpoznana przez kamery, są po prostu niepoparte żadnymi faktami – wyjaśnił.

Na trasie Warszawa – Dorohusk doszło w ostatni weekend do aktów dywersji. W miejscowości Mika (woj. mazowieckie, pow. garwoliński), eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. W innym miejscu, niedaleko stacji kolejowej Gołąb (pow. puławski, woj. lubelskie) w niedzielę, pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej. (PAP)

mas/ akuz/ bpk/ ak/ ils/ joz/ lm/ ppa/

Zobacz także

  • Okolice miejsca znalezienia ciała 11-letniej dziewczynki w Jeleniej Górze, fot. PAP/Krzysztof Ćwik
    Okolice miejsca znalezienia ciała 11-letniej dziewczynki w Jeleniej Górze, fot. PAP/Krzysztof Ćwik

    Zabójstwo 11-latki w Jeleniej Górze. Zakończyło się wysłuchanie zatrzymanej 12-latki

  • Michał Dworczyk, fot. PAP/Radek Pietruszka
    Michał Dworczyk, fot. PAP/Radek Pietruszka

    Michał Dworczyk wezwany do prokuratury ws. tzw. afery mailowej. Ma usłyszeć zarzuty

  • Szef BBN Sławomir Cenckiewicz. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
    Szef BBN Sławomir Cenckiewicz. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Sprawa ujawnienia danych o zdrowiu szefa BBN. Jest ruch prokuratury

  • Zakonnica, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Paweł Jaskółka
    Zakonnica, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Paweł Jaskółka

    Zakonnice znęcały się nad podopiecznymi z niepełnosprawnościami. Zostały skazane

Serwisy ogólnodostępne PAP