Błaszczak o wniosku o TS dla Świrskiego: to próba przejęcia KRRiT
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak ocenił w czwartek, że wniosek o postawienie szefa KRRiT Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu, to próba przejęcia i wyłonienia nowej Rady, usłużnej rządzącym, aby "zalegalizować siłowe przejęcie telewizji publicznej".
Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przyjęła w czwartek sprawozdanie w sprawie wstępnego wniosku o postawienie przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu; Sejm ma się zająć tym wnioskiem najwcześniej za 21 dni. Wnioskodawcy zarzucali Świrskiemu m.in. blokowanie środków z abonamentu dla publicznego radia i telewizji.
Szef klubu PiS pytany w czwartek na konferencji prasowej o decyzję sejmowej komisji ocenił, że jest to "próba przejęcia KRRiT uzasadniona dwoma działaniami".
"Po pierwsze będą chcieli zalegalizować siłowe przejęcie telewizji publicznej w ten sposób, że wyłonią Krajową Radę Radiofonii i Telewizji usłużną im, jeżeli do tego dojdzie. Druga sprawa, to zamknięcie mediów niezależnych, mediów wolnych, bo przecież oni nie tolerują krytyki, a w mediach im podległych, usłużnych, krytyki rządu Donalda Tuska nie uświadczymy" - przekonywał Błaszczak.
W maju ub.r. grupa 185 posłów złożyła wstępny wniosek o postawienie Świrskiego przed Trybunałem Stanu. Wnioskodawcy zarzucają szefowi KRRiT blokowanie ok. 300 mln zł z abonamentu dla publicznego radia i telewizji, blokowanie koncesji dla nadawców prywatnych (TVN, TVN24, Radia TOK FM, Radia ZET), a także niewykonywanie badań statystycznych dotyczących oglądalności stacji telewizyjnych w Polsce.
Przewodniczący KRRiT w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych napisał, że "to głosowanie jest kolejnym etapem kampanii nienawiści (...) i próbą domknięcia systemu". "Ale Polska nie cofnie się przed dyktaturą. Jest nowy prezydent. A ja nie zamierzam się poddać. Będę walczył o wolność słowa i pociągnięcie do odpowiedzialności sprawców zamachu na media publiczne, prawo i Konstytucję" - napisał przewodniczący KRRiT.
Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, po przeprowadzeniu postępowania, przedstawia Sejmowi sprawozdanie z prac wraz z wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu lub o umorzenie postępowania. Uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed TS Sejm podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy (230) ustawowej liczby posłów. Taka uchwała powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy.
rbk/ mrr/ sma/