"To był uderzający obraz". Media komentują powitanie Putina na Alasce
Właśnie o taki obrazek chodziło Władimirowi Putinowi - napisał dziennik „New York Times”, komentując powitanie przywódcy Rosji przez prezydenta USA Donalda Trumpa na Alasce.
„NYT” podkreślił, że Trump jest „de facto producentem swojej prezydentury”. Przelot samolotów wojskowych nad bazą, uścisk dłoni i przejście czerwonym dywanem z Putinem - to wszystko było skoordynowane - czytamy. Prezydenci jechali też razem prezydencką limuzyną, co w ocenie CNN jest dosyć rzadką sytuacją.
President Donald J. Trump and President Vladimir Putin in Anchorage, Alaska. 🇺🇸🇷🇺 pic.twitter.com/WwYL3DsXLa
— The White House (@WhiteHouse) August 15, 2025
„Prezydent w ciągu zaledwie kilku sekund pokazał najbardziej widoczne (i najgłośniejsze) oznaki amerykańskiej potęgi” - podkreślił nowojorski dziennik. „Ale to, co nastąpi potem, jest znacznie mniej spektakularne i znacznie bardziej skomplikowane” - ocenił „NYT”.
"Właśnie o taki obrazek chodziło Putinowi"
Dziennik zaznaczył też, że Putin wyglądał na szczęśliwego, gdy wychodził z samolotu i witał się z prezydentem Trumpem. „I miał wszelkie powody, żeby tak się czuć. Po trzech latach izolacji dyplomatycznej, sankcjach i wydaniu nakazu aresztowania w związku z zarzutem zbrodni wojennych właśnie wylądował na terytorium być może najpotężniejszego kraju na świecie i lidera NATO, gdzie na czerwonym dywanie został ciepło powitany przez prezydenta Trumpa” - kontynuowała gazeta.
„To był dokładnie taki obraz, jakiego pożądał Putin, co wyjaśnia, dlaczego tak chętnie zgodził się na pomysł zorganizowania tego spotkania na Alasce. Nawet jeśli sama sesja przyniesie niewielki postęp lub nie przyniesie żadnego postępu, Putin ponownie znajduje się w gronie rozmówców z supermocarstwa” - ocenił „New York Times”.
„To był uderzający obraz: uśmiechnięty Władimir Putin wyglądający przez okno opancerzonej limuzyny prezydenta Donalda Trumpa, która mijała rząd kamer na Alasce” - napisał CNN.
Spotkanie Trump-Putin na Alasce. Media o mowie ciała
W ocenie stacji, jak dotąd mowa ciała na piątkowym szczycie nie była chłodna. Gdy Putin zbliżał się do Trumpa po czerwonym dywanie, prezydent USA kilka razy klasnął, witając go na amerykańskiej ziemi.
Gdy rozpoczynali spotkanie, zarówno Trump, jak i Putin kilka razy uśmiechnęli się, choć Trump przez większość czasu miał kamienny wyraz twarzy.
„Prezydent Rosji znany jest z tego, że swoją postawą wyraża swój sposób myślenia. Byli prezydenci USA mówili, że miał on w zwyczaju osuwać się na krześle podczas ich wystąpień, co miało oznaczać brak zainteresowania (z jego strony). Na Alasce się nie garbił. Zamiast tego usiadł wyprostowany na krześle, gdy spotkanie się rozpoczęło, ze złożonymi rękami (...)” - zaznaczył CNN.
Serwis NBC News zwrócił uwagę, że ciepłe powitanie Putina przez Trumpa ostro kontrastuje ze starciem Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, do którego doszło pod koniec lutego w Białym Domu.
Brytyjskie media: spektakularne zakończenie izolacji Putina przez Zachód
Powitanie przywódcy Rosji na lotnisku w Anchorage na Alasce przez prezydenta USA było spektakularnym zakończeniem jego izolacji przez Zachód – oceniła brytyjska stacja Sky News.
„To jest dokładnie ten moment, na który czekał Władimir Putin” – oznajmił dziennikarz Sky News, komentując przylot rosyjskiego polityka do USA. Jak zauważono, został on powitany jak równorzędny uczestnik spotkania wielkich mocarstw.
„Czerwony dywan, uścisk dłoni, przelot (myśliwców nad głowami), tylko Korea Północna mogłaby przywitać w ten sposób zbrodniarza wojennego” – stwierdziła Sky News, dodając, że Trump zamiast nałożyć na Putina sankcje, nagrodził go „czymś na kształt wizyty państwowej”. Rosyjskiego przywódcę opisano słowami: „wyrzutek wygląda raczej jak partner”.
BBC zauważyła, że rozmowy toczące się o tak wysoką stawkę, wymagają intensywnych przygotowań, w tym ustalenia wielu szczegółów zanim liderzy polityczni zasiądą do stołu. Według stacji, szczyt na Alasce został pospiesznie zorganizowany, a sam „prezydent Trump zaczyna negocjacje praktycznie od zera”. Dodatkowo, „nie jest też jasne, co z tego (wydarzenia) wyniknie i czego oczekują Stany Zjednoczone”.
Przypomniano, że prezydent USA od początku swojej drugiej kadencji w Białym Domu powtarza, że jego celem jest „powstrzymanie zabijania”. „To pilny i szlachetny cel, ale istnieje ogromna różnica między powstrzymaniem zabijania a znalezieniem sposobu na zakończenie wojny i osiągnięcie trwałego pokoju” – wyjaśniła BBC.
Brytyjska stacja przewiduje, że „obie strony będą chciały wyjść z tego szczytu z przekonaniem, że był on dla nich sukcesem”.
„Prezydent Trump mówi obecnie, że chce zawieszenia broni (w Ukrainie). W ostatnich miesiącach Putin zgodził się jedynie na bardzo ograniczony rozejm. Z pewnością przygotował już publiczną wypowiedź, aby było jasno widać, że współpracuje z Trumpem. Ale nic nie wskazuje na to, że odstąpił od swojego długoterminowego celu: dominacji nad Ukrainą” – podsumowała BBC.
Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska, z Londynu Marta Zabłocka (PAP)
ndz/ mzb/ jw/ ał/