Co Polacy uważają o chińskich samochodach? Badanie
Oporów przed wypożyczeniem chińskiego samochodu nie miałoby 55 proc. ankietowanych, a 31 proc. miałoby obawy - wynika z badania instytutu ARC. Polacy obawialiby się m.in. jakości wykonania pojazdu i braku znajomości chińskich marek.
Na obawy związane z jakością wykonania i trwałością pojazdu oraz brakiem znajomości chińskich marek i ich reputacji wskazywało po 42 proc. badanych. Kolejną barierą przed wynajmem chińskiego samochodu dla 40 proc. byłoby bezpieczeństwo, a 24 proc. - zgodność z europejskimi normami ekologicznymi oraz emisji spalin. Z kolei 13 proc. wskazywało na brak przekonania do designu i stylistyki tych pojazdów.
"Co ciekawe, auta firm chińskich zdają się bardziej podobać kobietom, z których jedynie 8 proc. wyraziło się negatywnie o ich wyglądzie, zaś wśród mężczyzn odsetek ten wyniósł 17 proc." - zwrócili uwagę autorzy badania.
Polski Związek Wynajmu i Leasingu Pojazdów (PZWLP), który zlecił przeprowadzenie badania, zwrócił uwagę, że wzrost popularności chińskich marek aut potwierdzają dane Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Zgodnie z nimi w ub.r. w Polsce zarejestrowano 10,7 tys. nowych chińskich aut, co oznacza niemal 70-krotny wzrost wobec 2023 r. "W tym samym roku import aut z Chin do Unii Europejskiej przekroczył 700 tys. egzemplarzy, wobec niespełna 165 tys. samochodów, które trafiły na Stary Kontynent z USA" - zauważył Związek.
Samochody elektryczne. Jakie wady i zalety wskazano?
Respondentów spytano też o opinie na temat wad i zalet wynajmu aut elektrycznych. Wśród atutów takich samochodów w porównaniu do tych z silnikami spalinowymi najczęściej ankietowani wymieniali cichą pracę silnika oraz chęć przetestowania takiego auta - po 36 proc. odpowiedzi. Na brak emisji spalin wskazało 29 proc., a 24 proc. - niższy poziom hałasu w miastach.
Uczestnicy badania zwracali też uwagę na możliwość korzystania z buspasów i darmowego parkowania (24 proc.), nowoczesną technologię i systemy multimedialne (22 proc.) oraz lepsze przyśpieszenie, dzięki natychmiastowemu momentowi obrotowemu (18 proc.); 22 proc. przyznało, że istotne są niższe koszty eksploatacji. Na brak różnicy pomiędzy samochodami elektrycznymi a spalinowymi wskazało 3 proc. respondentów. Wśród wad wymieniano natomiast małą dostępność stacji ładowania (47 proc.); 44 proc. wskazało na konieczność planowania trasy z uwzględnieniem dostępnych ładowarek.
Cytowana w badaniu Monika Tomala z PZWLP zauważyła, że w porównaniu np. z Niemcami i Francją, "polska sieć ładowania aut elektrycznych, pomimo że bardzo szybko się rozwija, to nie jest imponująca". Powołując się na dane Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności przekazano, że w Polsce funkcjonuje ponad 9,1 tys. ogólnodostępnych ładowarek pojazdów elektrycznych - z tego blisko 500 powstało od początku tego roku do końca lutego.
Połowa respondentów narzekała też na ograniczony zasięg auta na jednym ładowaniu. Tomala przyznała, że auta z najniższych segmentów na jednym ładowaniu mogą przejechać ok. 200 km lub mniej, ale "w samochodach wyższych klas standardem jest dziś zasięg rzędu 500, 600, a nawet 700 km i więcej". Respondenci wskazywali też na długi czas ładowania (49 proc.) oraz zmniejszoną wydajność baterii auta elektrycznego w niskich temperaturach (31 proc.).
Badanie instytutu badania opinii i rynku ARC przeprowadzone zostało na początku kwietnia br. na grupie ponad tysiąca Polaków. (PAP)
jls/ pad/ grg/