O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Ekspert: Polska potrzebuje powietrznych tankowców już teraz

Jeszcze w tym tygodniu Polska złoży wniosek o środki z unijnego programu SAFE, które będzie chciała przeznaczyć m.in. na tankowce powietrzne. Już teraz, w związku z aktywnością rosyjskich dronów, bardzo potrzebujemy tych maszyn – podkreślił w rozmowie z PAP mjr rez. pilot Michał Fiszer.

Airbus A330 MRTT. Fot. EPA/SEBASTIEN NOGIER
Airbus A330 MRTT. Fot. EPA/SEBASTIEN NOGIER

W piątek późnym popołudniem, albo w sobotę rano polski wniosek o środki z unijnego programu SAFE w całości trafi do Brukseli – poinformowała w Polsat News pełnomocniczka rządu do spraw Instrumentu na rzecz Zwiększenia Bezpieczeństwa Europy Magdalena Sobkowiak-Czarnecka. We wtorek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz po spotkaniu z minister obrony Francji Catherine Vautrin, mówiąc o zdolnościach obronnych, które Polska chce pozyskać w ramach SAFE, wskazał na „kluczową dla polskiego lotnictwa zdolność” do transportu lotniczego i tankowania w powietrzu, „której znaczenie podkreślają od lat wojskowi”.

SAFE (Security Action for Europe) to działająca od połowy tego roku inicjatywa Unii Europejskiej mająca na celu szybkie zwiększenie zdolności obronnych państw członkowskich. Łączna wartość funduszy to 150 mld euro. Polsce przyznana została największa część z tej puli – 43,7 mld euro. Środki przyznawane są w formie pożyczek. Program koordynuje Komisja Europejska. Mogą w nim uczestniczyć wszystkie projekty pod warunkiem, że udział komponentów spoza UE w ostatecznym produkcie nie przekracza 35 proc.

Wymóg ten oznacza, że przy tym finansowaniu jedynym wchodzącym w grę MRTT (wielozadaniowym samolotem tankowania w powietrzu i transportu) jest produkowany przez francuski koncern Airbus A330 MRTT.

Image
Airbus A330 MRTT. Autor: Mateusz Krymski
Airbus A330 MRTT. Autor: Mateusz Krymski

Próby pozyskania aircraft tankerów dla Polskich Sił Powietrznych trwają od 2008 r. To wtedy pojawił się plan zakupu dwóch maszyn w formule narodowej. Ze względu na cięcia finansowe odłożono go w 2010 r. i już do sprawy nie wracano. Od 2014 r. trwały starania o zdobycie maszyn w formule międzynarodowej, jednak i te zarzucono w 2016 r.

Więcej

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/	Marian Zubrzycki
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/ Marian Zubrzycki

Do 25 Brygady Kawalerii Powietrznej trafił pierwszy wyprodukowany w Polsce śmigłowiec AW-149

Wojskowi byli i są zgodni, że Polskie Siły Powietrzne bardzo potrzebują tego typu maszyn. Na konferencji „Lotnictwo nowej generacji”, w grudniu 2023 r., gen. dyw. pilot Ireneusz Nowak, inspektor sił powietrznych, a od października br. zastępca dowódcy generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, przekonywał, że „aby utrzymać w jednym miejscu nad Polską bojowy patrol powietrzny, potrzeba do wykonania tego zadania około ośmiu samolotów i 14 pilotów przez 12 godzin". – Mając tankowiec, mogę ten czas i liczbę pilotów zmniejszyć o połowę – mówił generał.

Również mjr rez. pilot Michał Fiszer, z którym rozmawiała PAP, jest zdania, że trudno przecenić zalety maszyny tego typu. I to już teraz, wiedząc, że obecnie działania operacyjne naszych samolotów wielozadaniowych mają głównie związek z aktywnością rosyjskich dronów.

"Nalot dronowy trwa wiele godzin. W połowie nalotu samolot musiałby wylądować, zakołować na stoisko, zostać zatankowany, pilot musiałby ponownie do niego wsiąść, uruchomić silnik, wykołować i wystartować. To jakieś 40 minut na ziemi"

Mjr rez. pilot Michał Fiszer

Według niego, dzięki MRTT ten sam samolot spędza 10-15 minut w strefie tankowania, po czym wraca do walki.

Ten drugi wariant jest możliwy już dziś, ponieważ korzystamy w tym zakresie z pomocy sojuszniczej. Na przykład załogi samolotów odpierających atak dronowy na Polskę w nocy z 9 na 10 września br. były tankowane przez natowski A330.

Kolejny rozmówca PAP, Jakub Palowski, analityk ds. obronności, zastępca red. nacz. Defence24, ocenił, że prawdopodobnie środki, o które zamierzamy wystąpić, zostaną nam przyznane. Jak wskazał, tankowce A330 MRTT są używane przez wiele państw Unii Europejskiej, zarówno w formule posiadania w siłach powietrznych, jak i w tej formule NATO-MNF (Multi National Force, siły wielonarodowe).

To będzie akurat łatwiej potraktować jako wspólny zakup. Znając podejście Komisji Europejskiej do takich zakupów realizowanych wspólnie, myślę, że ma duże szanse, żeby zostać zrealizowany – zaznaczył ekspert.

W środę rząd upoważnił Kosiniaka-Kamysza do oficjalnego złożenia wniosku do Komisji Europejskiej o pozyskanie środków finansowych w ramach unijnego funduszu na dozbrajanie SAFE. Polska ma czas na złożenie wniosku do końca tygodnia. Według nieoficjalnych informacji ze źródeł UE KE już zapoznała się z projektem polskiego wniosku.

Więcej

Umowa zakłada dostarczenie do końca 2025 r. do Wojska Polskiego 13 zestawów dronów. FlyEye. Fot. PAP/	Albert Zawada
Umowa zakłada dostarczenie do końca 2025 r. do Wojska Polskiego 13 zestawów dronów. FlyEye. Fot. PAP/ Albert Zawada

Kolejne zestawy dronów rozpoznawczych FlyEye trafią do Wojska Polskiego

Polska ma wystąpić o przyznanie w ramach tego programu 43,7 mld euro, przy czym dokładny wykaz projektów, które miałyby zostać sfinansowane z tych środków, jest niejawny.

– Miałby zawierać projekty związane z dronami, ochroną antydronową, Tarczą Wschód, projektem Bezpieczny Bałtyk, czyli ochroną infrastruktury krytycznej na dnie Bałtyku, czy także z pozyskiwaniem zdolności tankowania w powietrzu – wymieniła Sobkowiak-Czarnecka. Przypomniała, że to bardzo nisko oprocentowane, ale jednak pożyczki i kredyty. Sama ich spłata zakończy się w 2070 roku. Spłata kapitału również jest odłożona w czasie i rozpocznie się za 10 lat.

Airbus A330 MRTT to jeden z największych eksploatowanych obecnie powietrznych tankowców o długości kadłuba 59 m. Jego zaletą jest możliwość szybkiej rekonfiguracji. Maksymalny zapas paliwa, który może zabrać, to 111 ton. W czasie godzinnej misji może zatankować inne samoloty nawet 70 tys. litrów paliwa. Jest też zdolny do pełnienia roli transportowca zabierającego na pokład do 267 pasażerów lub do 45 t ładunku. Można go przekształcić w latający szpital wyposażony w sześć stanowisk intensywnej terapii oraz 16 łóżek szpitalnych. Jego zasięg wynosi prawie 15 tys. km, masa startowa to 233 tony, zaś prędkość przelotowa 0,82 macha.

Jest wykorzystywany przez siły powietrzne Australii, Francji, Wielkiej Brytanii, Arabii Saudyjskiej, Singapuru oraz Korei Południowej. W ramach sił wielonarodowych użytkują go Holandia, Belgia, Czechy, Niemcy, Luksemburg i Norwegia. (PAP)

gru/ ag/ par/ mhr/ grg/

Zobacz także

  • Samolot MIG-29. Fot. PAP/Adam Warżawa
    Samolot MIG-29. Fot. PAP/Adam Warżawa

    Planowane przekazanie samolotów MiG-29 Ukrainie. BBN i prezydent uważają, że nie mieli informacji w tej sprawie. Rząd zaprzecza

  • Śmigłowiec AH-64 (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/ERIC LEE / POOL
    Śmigłowiec AH-64 (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/ERIC LEE / POOL

    Powietrzna logistyka w czasie wojny - lotnictwo transportowe Ukrainy [ANALIZA]

  • Samoloty MiG 29 - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Adam Warżawa
    Samoloty MiG 29 - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Adam Warżawa

    DORSZ: operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w związku z rosyjskim uderzeniem na Ukrainę

  • Zakłócenia na lotnisku w belgijskim Zaventem nie ustają. Fot. PAP/	OLIVIER MATTHYS
    Zakłócenia na lotnisku w belgijskim Zaventem nie ustają. Fot. PAP/ OLIVIER MATTHYS

    Skutki cyberataku. Brussels Airport: także w środę odwołanych będzie ok. 10 proc. lotów

Serwisy ogólnodostępne PAP