O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Ekspert: społeczeństwo powinno zaangażować się w integrację uchodźców

Polskie społeczeństwo powinno bardziej zaangażować się w integrację uchodźców. Można zacząć od drobnych rzeczy, jak dzień dobry – powiedział PAP Piotr Skrzypczak ze stowarzyszenia Homo Faber. Dzięki temu, słysząc antyuchodźcze hasła, będziemy mieć własne zdanie i doświadczenie.

Uchodźcy z Ukrainy Fot. PAP/Mykola Kalyeniak
Uchodźcy z Ukrainy Fot. PAP/Mykola Kalyeniak

Myślę, że w każdej rodzinie są osoby, które wyemigrowały za granicę. Bywają też uchodźcy polityczni. Trochę zapomnieliśmy o tym i nagle boimy się osób, które przyjeżdżają do naszego kraju20 czerwca obchodzony jest Światowy Dzień Uchodźcy.

Piotr Skrzypczak z lubelskiego stowarzyszenia Homo Faber w rozmowie z PAP ocenił, że sytuacja uchodźców w Polsce jest bardzo skomplikowana, choćby dlatego, że już samo pojęcie uchodźca jest różnie interpretowane. Według niego utrudnia to również sytuacja formalna osób uciekających z ogarniętej wojną Ukrainy.

Skomplikowana sytuacja prawna 

„Mają oni specjalny status w Polsce na podstawie ustawy uchwalonej zaraz po wybuchu wojny. Posiadają wiele praw zrównanych z Polakami, ale nie mają sensu stricte ochrony międzynarodowej – statusu uchodźcy na podstawie konwencji genewskiej” – przypomniał ekspert.

Więcej

Uchodźcy ukraińscy Fot. PAP/Mykola Kalyeniak
Uchodźcy ukraińscy Fot. PAP/Mykola Kalyeniak

3131 osób ma w Polsce status uchodźcy. Dziś dzień solidarności ze zmuszonymi do ucieczki z kraju

Dodał, że są jeszcze osoby, które chcą dostać się do Polski przez polsko-białoruską granicę. Według Skrzypczaka wśród przyczyn ich wyjazdu z ojczyzny są m.in. prześladowania, poprawa sytuacji życiowej, znalezienie pracy i możliwość zdobycia wykształcenia.

„Wybierają tę drogę, gdyż innej nie ma” – ocenił.

Zwrócił też uwagę, że wśród migrantów na granicy białoruskiej są także osoby uciekające ze swojego kraju z powodu prześladowań, np. z Afganistanu, Iraku, Syrii, Erytrei i z Demokratycznej Republiki Konga.

„One proszą o ochronę, a każde państwo, które respektuje prawa człowieka, powinno jej udzielić” – zaznaczył Skrzypczak, wyjaśniając, że każdy uchodźca jest migrantem, ale nie każdy migrant jest uchodźcą.

Imigracja jest czymś naturalnym, odkąd istnieje świat. Nienaturalnym jest brak migracji, to znaczy próba stworzenia barier politycznych, administracyjnych, które powodują, że ludzie po jednej stronie bariery – czasami mentalnej lub administracyjnie nakreślonej na mapach – mają lepsze życie, a drudzy mają gorsze

Piotr Skrzypczak, stowarzyszenie Homo Faber

Więcej

Uchodźcy z Ukrainy w urzędzie/zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Lech Muszyński
Uchodźcy z Ukrainy w urzędzie/zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Lech Muszyński

Jak pracują Ukraińcy w Polsce i ile PKB wytwarzają? Jest raport

Odnosząc się do nowej kampanii informacyjnej polskiego rządu skierowanej do osób planujących podróż do Polski przez tzw. zieloną granicę w krajach ich pochodzenia, Piotr Skrzypczak ocenił, że niekoniecznie przekona to ich do pozostania w ojczyźnie.

„Na przykładzie Litwy widać, że takie kampanie nie zniechęciły do migracji. Problem w tym, że jeżeli ktoś ma wśród swoich bliskich historię sukcesu, że komuś udało się dostać do krajów europejskich, to żaden komunikat do tego nie zniechęci. Czasami mogą zinterpretować to w ten sposób, że specjalnie tak właśnie mówią, bo innym się udało” – zauważył specjalista.

Skrzypczak podkreślił, że nie chce być odbierany jako naiwny aktywista, bo zdaje sobie sprawę, że wśród migrantów mogą być różne osoby, także niebezpieczne.

„Każda osoba ma prawo żądać ochrony międzynarodowej”

„Podobnie, jak w każdej innej grupie osób, niezależnie od koloru skóry, wyznania czy narodowości. Jednak zgodnie z prawem, każda osoba ma prawo żądać ochrony międzynarodowej, a państwo, dbając o bezpieczeństwo swoich obywateli, ma obowiązek sprawdzić, czy jest to osoba stwarzająca jakieś zagrożenie. Dopiero po takiej weryfikacji można ją przyjąć lub deportować” – ocenił politolog.

Jego zdaniem przez ostatnie lata narosło wiele mitów w stosunku do uchodźców i migrantów, a kiedyś sympatie Polaków były po ich stronie, m.in. ze względu na nasze historyczne doświadczenia.

Myślę, że w każdej rodzinie są osoby, które wyemigrowały za granicę. Bywają też uchodźcy polityczni. Trochę zapomnieliśmy o tym i nagle boimy się osób, które przyjeżdżają do naszego kraju

Piotr Skrzypczak ze stowarzyszenia Homo Faber

Poradził, aby popatrzeć na to z drugiej strony, bo są to osoby starające się zmienić swoją krytyczną sytuację. Mają – jak wskazał – energię i chęć wpływu na swoje życie, nie pozostają bierne, są aktywne zawodowo i społecznie.

„Nawet, jak zamkniemy oczy i zasłonimy uszy, to kwestia migracji i nierówności między państwami nie spowoduje, że problem światowych ruchów migracyjnych zniknie. Zepchnięcie uchodźców na społeczny margines, a zwłaszcza straszenie nimi, nie rozwiąże problemów, lecz spowoduje niepotrzebne napięcia i lęk” – stwierdził.

Według niego polskie społeczeństwo powinno bardziej zaangażować się w integrację uchodźców. Można zacząć – jak wyjaśnił – od drobnych, codziennych rzeczy, jak powiedzenie: „dzień dobry, skąd jesteś, dlaczego przyjechałeś”.

Warto nie być obojętnym

„Warto ich zauważyć, nie być obojętnym. Poznając ich osobiście, będziemy wiedzieć więcej i mniej się bać. Słysząc antyuchodźcze hasła, będziemy mieć własne zdanie i doświadczenie” – dodał.

Więcej

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej. Fot. PAP/Rafał Guz
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej. Fot. PAP/Rafał Guz

Hołownia: Polska nie będzie przyjmować nielegalnych uchodźców

Homo Faber jako jedna z siedmiu organizacji pozarządowych w Polsce realizuje pilotażowy program kompleksowego wsparcia osób z doświadczeniem uchodźctwa pod nazwą Patronat Społeczny. Polega to na tym, że – jak wyjaśnił – grupa kilku polskich wolontariuszy-patronów przez pół roku pomaga takiej osobie odnaleźć się w nowym kraju, np. poprzez naukę języka polskiego, poznanie miasta, pomoc w sprawach formalnych czy zdrowotnych.

„Już ponad milion osób na świecie zostało w ten sposób włączonych do swoich nowych społeczności. W Polsce jest to na razie około 30 osób” – poinformował ekspert.

Zapytany, jak zmieniły się w ostatnich trzech latach potrzeby Ukraińców w Polsce, podkreślił, że na początku była to pomoc doraźna, czyli nocleg, jedzenie, pomoc medyczna, a teraz pojawia się kwestia samodzielności, pracy, edukacji i rozwoju.

„Przez te trzy lata dzieci zdążyły się poczuć mieszkańcami, może jeszcze nie do końca Polski, ale Lublina – mają taką tożsamość ukraińsko-lubelską” – dodał.

Podkreślił, że część osób pracuje online w swoich firmach z Ukrainy, jednak wciąż większość pracuje w Polsce poniżej swoich kwalifikacji i za mniejsze pieniądze.

Więcej

 Punkt recepcyjny w Sumach na północy Ukrainy Fot. PAP/Vladyslav Musiienko
Punkt recepcyjny w Sumach na północy Ukrainy Fot. PAP/Vladyslav Musiienko

Sondaż: Polacy podzieleni w kwestii uchodźców

„Często, nie mając alternatywy, godzą się na takie warunki. Wydaje mi się, że jako Polska moglibyśmy bardziej skorzystać z tego potencjału ludzkiego pod względem gospodarczym, bo w naszym kraju brakuje specjalistów w wielu branżach” – zaznaczył Skrzypczak.

Konflikt na Bliskim Wschodzie

PAP zapytała też, jak konflikt między Izraelem i Iranem może wpłynąć na migracje na świecie. Zdaniem eksperta zależy to od wielu czynników, m.in., czy będzie można wyjeżdżać z tych państw. Wskazał, że w Iranie, w zależności od rozwoju wypadków, będzie można mówić o uchodźcach politycznych, jak również społeczeństwo Izraela coraz mocniej krytykuje i protestuje przeciwko władzy.

„Pytanie, jak to wszystko wpłynie na wojnę na Ukrainie, czy Chiny, Rosja albo Stany Zjednoczone zaangażują się w konflikt na Bliskim Wschodzie. Jeśli zostanie uruchomiony artykuł piąty NATO, to wtedy będzie to też polska wojna. A wówczas każdy z nas może być uchodźcą” – zwrócił uwagę Piotr Skrzypczak.

Od 27 marca br. obowiązuje na granicy państwowej z Białorusią rozporządzenie w sprawie czasowego ograniczenia prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej. Rząd, uzasadniając rozwiązanie, podkreślił, że na polsko-białoruskiej granicy trwa zorganizowana presja migracyjna, która stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa i polskich obywateli.

Więcej

Zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/EFE/MIGUEL GUTIERREZ
Zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/EFE/MIGUEL GUTIERREZ

Dojdzie do negocjacji Iran-USA? Irańczycy stawiają ultimatum

Straż Graniczna mimo ograniczeń może przyjmować wnioski o tę ochronę od małoletnich bez opieki, kobiet ciężarnych i od osób wymagających szczególnego traktowania, zwłaszcza ze względu na swój wiek lub stan zdrowia. Ograniczenie prawa do składania wniosków o azyl nie dotyczy też osoby, jeśli w ocenie Straży Granicznej zachodzą okoliczności, które „jednoznacznie świadczą, że jest ona zagrożona rzeczywistym ryzykiem doznania poważnej krzywdy w państwie, z którego przybyła bezpośrednio” do Polski.

Rozporządzenie wynika z tzw. ustawy azylowej, którą rząd przyjął w grudniu 2024 r. Ustawa – jak akcentuje Rada Ministrów – ma przeciwdziałać zjawisku wykorzystywania migracji przez Białoruś, która w kooperacji z Rosją i międzynarodowymi grupami przestępczymi organizuje przerzut migrantów do Unii Europejskiej.

Światowy Dzień Uchodźcy ustanowiło Zgromadzenie Ogólne ONZ 4 grudnia 2000 r. Pierwszy raz był obchodzony na całym świecie 20 czerwca 2001 r., aby uczcić 50. rocznicę konwencji z 1951 r. o statusie uchodźców. Przed rokiem 2001 przez niektóre kraje 20 czerwca był obchodzony jako Dzień Uchodźcy w Afryce.

Zgodnie z konwencją uchodźcą jest „osoba, która na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem z powodu swojej rasy, religii, narodowości, przynależności do określonej grupy społecznej lub z powodu przekonań politycznych przebywa poza granicami państwa, którego jest obywatelem, i nie może lub nie chce z powodu tych obaw korzystać z ochrony tego państwa, albo która nie ma żadnego obywatelstwa i znajdując się na skutek podobnych zdarzeń poza państwem swojego dawnego stałego zamieszkania, nie może lub nie chce z powodu tych obaw powrócić do tego państwa”. (PAP)

gab/ joz/ mhr/ know/

Zobacz także

  • Uchodźcy ukraińscy Fot. PAP/Mykola Kalyeniak
    Uchodźcy ukraińscy Fot. PAP/Mykola Kalyeniak

    3131 osób ma w Polsce status uchodźcy. Dziś dzień solidarności ze zmuszonymi do ucieczki z kraju

  •  Punkt recepcyjny w Sumach na północy Ukrainy Fot. PAP/Vladyslav Musiienko
    Punkt recepcyjny w Sumach na północy Ukrainy Fot. PAP/Vladyslav Musiienko

    Sondaż: Polacy podzieleni w kwestii uchodźców

Serwisy ogólnodostępne PAP