Europejska Żelazna Kopuła. Czym jest i jak ma działać?

2024-04-17 11:37 aktualizacja: 2024-04-17, 14:53
Rakietowy zestaw przeciwlotniczy Mała Narew” (z prawej) i amerykański rakietowy system Patriot Fot. PAP/Paweł Supernak
Rakietowy zestaw przeciwlotniczy Mała Narew” (z prawej) i amerykański rakietowy system Patriot Fot. PAP/Paweł Supernak
Europejski system obrony powietrznej - European Sky Shield Initiative (ESSI) to zainicjowany przez Niemcy w 2022 r. program obrony powietrznej, do którego przyłączyło się 18 kolejnych państw. ESSI zakłada stworzenie zintegrowanego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej w całej Europie, poprzez wspólne zakupy systemów uzbrojenia i pocisków przechwytujących.

Do podpisania listu intencyjnego w sprawie ścisłej współpracy w dziedzinie obrony powietrznej krótkiego, średniego i dalekiego zasięgu doszło 13 października 2022 r. na marginesie spotkania ministrów obrony państw NATO w Brukseli.

Niemiecką inicjatywę poparły wówczas Belgia, Bułgaria, Czechy, Estonia, Węgry, Łotwa, Litwa, Holandia, Norwegia, Słowacja, Słowenia, Rumunia, Wielka Brytania oraz Finlandia. W 2023 r. udział potwierdziły cztery kolejne państwa, Szwecja, Dania oraz Austria i Szwajcaria.

Program ESSI zakłada stworzenie tarczy antyrakietowej złożonej z trzech systemów zaprojektowanych do niszczenia pocisków balistycznych: izraelsko-amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej Arrow-3 dalekiego zasięgu, amerykańskiego systemu średniego zasięgu Patriot oraz niemieckiego system obrony powietrznej krótkiego zasięgu IRIS-T SLM.

Celem inicjatywy jest obniżenie kosztów ponoszonych przez poszczególne państwa poprzez koordynację zakupów uzbrojenia, a także ułatwienie współpracy w zakresie szkoleń, utrzymania zaplecza sprzętowego i logistyki.

Według założeń nabyte w przyszłości systemy mają być zdolne do współpracy ze zintegrowanym systemem obrony powietrznej i przeciwrakietowej NATINAMDS (NATO Integrated Air and Missile Defence System).

W liście intencyjnym nie przedstawiono konkretnych planów wspólnych zamówień. Wskazuje on na chęć koordynacji i współpracy w zakresie pozyskiwania konkretnych zdolności obrony powietrznej między krajami, które przystąpiły do projektu.

"Na razie jest to pomysł i mówiąc brutalnie, nikt nie wykonuje tam żadnej konkretnej roboty" – powiedział w rozmowie z PAP w marcu br. Marek Świerczyński, szef działu bezpieczeństwa i spraw międzynarodowych w Polityce Insight. ESSI jest na razie "klubem państw, które trochę zaniedbały temat obrony powietrznej i teraz czują, że trzeba się tym tematem zająć; nie doszło do ustanowienia wspólnego programu zbrojeniowego, chociaż była taka intencja w momencie powołania; nie było jakiegoś wielonarodowego zamówienia na jakikolwiek sprzęt" - dodał analityk.(PAP)

mar/