Ćwiczenia Żelazny Obrońca w całym kraju. Gen. Kukuła postawił trzy cele [NASZE WIDEO]
Szef sztabu generalnego gen. Wiesław Kukuła zapewnił, że odbywające się w całym kraju ćwiczenia o kryptonimie „Żelazny Obrońca” służą transformacji i rozwojowi sił zbrojnych. W środę na poligonie w Orzyszu ćwiczyły m.in. jednostki z 18. Dywizji Zmechanizowanej i siły sojusznicze.
Ćwiczenia obserwowali wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła. Podczas wspólnej konferencji prasowej po ćwiczeniach na orzyskim poligonie gen. Kukuła podkreślił, że postawił przed dowódcą generalnym trzy cele związane z „Żelaznym Obrońcą”.
Ćwiczenia "Żelazny Obrońca". Generał Kukuła zabrał głos
- Po pierwsze: zweryfikować, jak dalece zdolności osiąga, i na jakim jest etapie potwierdzenie naszych planów rozwojowych 18. Dywizji - mówił gen. Kukuła. Dodał, że drugi cel to „zweryfikować, czy i jak dalece zintegrowaliśmy to śmiercionośne wyposażenie, którym dysponujemy oraz czy jeszcze istnieją jakieś przeszkody w wymianie informacji w łączeniu systemów, w budowaniu połączonego środowiska walki”.
- Trzeci cel, który postawiłem, wiązał się z ćwiczeniem Zapad. Chodziło o utrzymanie naszej gotowości do reagowania w przypadku, gdyby ćwiczenie Zapad mogło wzorem poprzedniej edycji przekształcić się w różnego typu prowokacje, które mogły uderzać w nasze bezpieczeństwo - przyznał szef sztabu generalnego, odnosząc się do manewrów wojskowych „Zapad 2025” Rosji i Białorusi.
Gen. Kukuła podkreślił, że celem pobocznym odbywających się w naszym kraju ćwiczeń była także „weryfikacja przydatności tych doświadczeń z Ukrainy, które jako sztab generalny, jako dowództwo generalne, dowództwo dywizji zakwalifikowaliśmy jako przydatne w potencjalnym przyszłym polu walki”.
Generał Kukuła podkreślił, że ćwiczenia służą przyspieszeniu i rozwojowi sił zbrojnych.
Ćwiczenia w Orzyszu. Szef MON podał liczby
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że w środę na poligonie w Orzyszu ćwiczyło ok. 7 tys. żołnierzy oraz prawie 2 tys. jednostek sprzętu wojskowego.
Głównymi siłami ćwiczącymi na Mazurach byli żołnierze z 18. Dywizji Zmechanizowanej. W otwartym dla mediów pokazie brały udział także myśliwce F-16 i F-35 oraz śmigłowce AH-64. W ćwiczeniach, które realizowały scenariusz odpierania wroga, brały udział też czołgi Abrams, armatohaubice K-9, wyrzutnie rakietowe WR-40 Langusta, moździerze samobieżne Rak, transportery opancerzone Rosomak ZSSW-30, zestawy PPK Spike oraz zestawy przeciwlotnicze Piorun.
- „Żelazna dywizja” (tak określa się 18. Dywizję Zmechanizowaną - przyp. PAP), która sprawdza swoje przygotowanie, zdaje ten egzamin naprawdę celująco - ocenił szef MON po pokazie w Orzyszu. Podkreślił, że bardzo ważne znaczenie i dla ćwiczeń, i dla bezpieczeństwa Polski ma obecność wojsk sojuszniczych.
Pokazy na poligonie w Orzyszu to element największych ćwiczeń odbywających się w tym roku w Polsce, które noszą kryptonim „Żelazny Obrońca”. Są to ćwiczenia obronne realizowane na lądzie, w powietrzu i na wodzie przez wojska lądowe, siły powietrzne, marynarkę wojenną, wojska specjalne oraz Wojska Obrony Terytorialnej. Bierze w nich udział 30 tys. żołnierzy oraz 600 jednostek sprzętu Wojska Polskiego i państw sojuszniczych NATO.
Polscy żołnierze biorą także obecnie udział w manewrach na Litwie i Łotwie, a także na szwedzkiej Gotlandii.
W Orzyszu na Mazurach stacjonuje Batalionowa Grupa Bojowa NATO (BGB NATO). Są to międzynarodowe, wielonarodowe pododdziały wojskowe. Stacjonują tu żołnierze z Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji, a także żołnierze USA. Ich baza znajduje się w sąsiednim Bemowie Piskim, jest w niej około 800 żołnierzy. Na co dzień Batalionowa Grupa Bojowa NATO współdziała z 15 Giżycką Brygadą Zmechanizowaną. (PAP)
jwo/ sdd/ pap/