Holandia. Skrajna prawica grozi zerwaniem koalicji. Wilders chce zaostrzenia polityki migracyjnej
Przywódca skrajnie prawicowej holenderskiej Partii Wolności (PVV) Geert Wilders zagroził w poniedziałek, że zerwie rządzącą koalicję, jeśli rząd nie zaostrzy polityki migracyjnej, np. jeśli nie przestanie wpuszczać do kraju osób ubiegających się o azyl.
Wilders, którego partia wygrała wybory w 2023 roku i ma najwięcej posłów w holenderskim parlamencie, zagroził podczas naprędce zwołanej konferencji prasowej, że doprowadzi do upadku rządu "najpóźniej za kilka tygodni", jeśli nie zostaną spełnione jego oczekiwania dotyczące radykalnego ograniczenia imigracji.
"Nasza cierpliwość się kończy. Wyborcy, którzy dali zwycięstwo PVV, mają prawo do rządu, który dotrzymuje obietnic" - powiedział Wilders. Zażądał też nasilenia kontroli na granicach i wydalenia osób mających podwójne obywatelstwo i skazanych za przestępstwa. "Nie otwierajmy kolejnych ośrodków azylowych. Zamknijmy je" - dodał.
Przekonywał, że dziesiątki tysięcy uchodźców z Syrii powinny wrócić do kraju, a imigranci, którzy "źle się zachowują", muszą opuścić Holandię.
AFP przypomina, że Wilders wielokrotnie groził zerwaniem koalicji, ale jak dotąd rząd, na cele którego stoi premier Dick Schoof, przetrwał.
PVV ma 37 deputowanych w liczącym 150 miejsc parlamencie Holandii i jest w nim najliczniej reprezentowaną partią. Według najnowszych sondaży poparcie dla ugrupowania Wildersa zmalało, ale nadal jest ono jedną z trzech najpopularniejszych sił parlamentarnych, wraz z sojuszem Zielonych i Partii Pracy (GroenLinks/PvdA) oraz liberałami z VVD.
fit/ akl/ sma/