O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Iga Świątek po pierwszym meczu na WTA Finals: byłam zaskoczona swoimi błędami

Iga Świątek udanie rozpoczęła turniej WTA Finals w Rijadzie, choć przyznała, że miała spore obawy przed spotkaniem z czeską tenisistką Barborą Krejcikovą (8.) 4:6, 7:5, 6:2. „Sama dziwiłam się, że popełniam takie błędy” - zdradziła polska tenisistka.

Polka Iga Świątek w przerwie meczu fazy grupowej z Czeszką Barborą Krejcikovą podczas tenisowego turnieju WTA Finals 2024 w Rijadzie. Fot. PAP/Marcin Cholewiński
Polka Iga Świątek w przerwie meczu fazy grupowej z Czeszką Barborą Krejcikovą podczas tenisowego turnieju WTA Finals 2024 w Rijadzie. Fot. PAP/Marcin Cholewiński

Więcej

 Polka Iga Świątek podczas meczu ćwierćfinałowego wielkoszlemowego turnieju tenisowego US Open, fot. PAP/Marcin Cholewiński
Polka Iga Świątek podczas meczu ćwierćfinałowego wielkoszlemowego turnieju tenisowego US Open, fot. PAP/Marcin Cholewiński

Najnowszy ranking WTA po zwycięstwie Sabalenki w turnieju w Wuhan. Jak wygląda sytuacja Igi Świątek?

To był piąty w historii mecz między tymi zawodniczkami i trzecie zwycięstwo Świątek. Początkowo nic jednak nie zapowiadało jej wygranej. Polka została przełamana już w gemie otwarcia i jak się okazało, tyle Krejcikovej wystarczyło, aby wygrać pierwszego seta.

„Na takie momenty przygotowuję się od lat. To jest praca, którą wykonuję chociażby z Darią Abramowicz, która mi pomaga w takich momentach spróbować czegoś innego i mieć otwartą głowę na to co mogę zrobić. Treningi i sparingi to zupełnie co innego niż mecze, a ich mi brakowało w ostatnim czasie. W tym spotkaniu sama dziwiłam się, że popełniam takie błędy” - powiedziała Świątek podczas konferencji prasowej.

Spotkanie trwało ponad dwie i pół godziny.

„Cieszą mnie zarówno gładkie wygrane, jak i te wyszarpane - takie jak z Czeszką. Takie mecze jak z Barborą dają mi jeszcze więcej doświadczenia i pokazują, że mogę wyjść z takich opresji, bo czasami potrafię zresetować poczucie siły na korcie. Właściwie tę siłę zawodnik pokazuje, kiedy jest w ogromnych tarapatach i jak potrafi z nich wyjść. Kiedy wszystko układa się po naszej myśli, to po prostu robi się robotę i tyle. Cieszę się, że zawalczyłam w tym spotkaniu” - podkreśliła wiceliderką światowego rankingu.

To był pierwszy mecz Świątek od dwóch miesięcy. Poprzedni miał miejsce 4 września, gdy w 1/4 finału US Open przegrała z Amerykanką Jessicą Pegulą.

„Na pewno tych obaw było trochę więcej niż zazwyczaj. Nawet po okresie przygotowawczym pierwsze rundy gram z zawodniczkami dużo niżej notowanymi i mam czas, aby się wgrać. Wiedziałam, że tutaj tego nie będzie i faktycznie było przez to trochę stresu. Z drugiej strony nawet w trakcie meczu udowodniłam sobie, że kiedy jestem w tarapatach, to potrafię się pozbierać i odwrócić wynik. Spodziewałam się tego, że to nie będzie swobodny mecz, bo poza tym z Krejcikovą nie mam bilansu w jedną stronę, a nasze mecze zawsze były wyrównane. Cieszę się, że to przezwyciężyłam” - oceniła.

Polka zmęczona sezonem, bardziej wymagającym niż zwykle z powodu igrzysk olimpijskich, nie tylko zrobiła sobie przerwę, ale również zakończyła współpracę z Tomaszem Wiktorowskim, który był jej trenerem od 2022 roku. Nowym został Wim Fissette, który w niedzielę oficjalnie w tej roli zadebiutował.

„Jego debiut oceniam pozytywnie. Wiadomo, że ten mecz nie był najłatwiejszy. Miałam przygotowaną taktykę, ale nie do końca byłam w stanie ją zrealizować, bo na początku grałam słabo. Jednak z mojego sztabu dostałam ogromne wsparcie - nie tylko od Wima, ale od wszystkich członków sztabu. To sprawiło, że się nie poddałam. Kiedy w drugim secie myślałam, że będzie ciężko, to dzięki nim dalej walczyłam i starałam się znaleźć jakieś rozwiązania” - zdradziła.

Raszynianka odniosła się również do nawierzchni. Aryna Sabalenka po swoim pierwszym meczu porównała kort do tego na US Open.

„Na początku ten kort wydawał mi się wolniejszy niż w Nowym Jorku, ale z dnia na dzień ta nawierzchnia jest coraz bardziej starta. Pamiętam, że na pierwszym treningu nie byłam w stanie zrobić ślizgu, a podczas niedzielnego meczu kilka razy poślizgnęłam się bez kontroli, więc z dnia na dzień ten kort będzie szybszy. Czułam różnicę w porównaniu do pierwszych treningów. Fakt, że gramy w hali i warunki są bardziej sterylne sprawia, że łatwiej jest skontrować piłkę” - zakończyła Świątek.

Z Rijadu Marcin Cholewiński (PAP)

grg/

Zobacz także

  • Iga Świątek. Fot. PAP/EPA/WU HAO
    Iga Świątek. Fot. PAP/EPA/WU HAO

    Świątek odpadła z WTA Finals. Anisimova za mocna dla Polki

  • Iga Świątek i Amanda Anisimova. Fot. PAP/EPA/TOLGA AKMEN
    Iga Świątek i Amanda Anisimova. Fot. PAP/EPA/TOLGA AKMEN

    WTA Finals - Świątek kontra Anisimova, odcinek trzeci

  • Katarzyna Kawa. Fot. PAP/EPA/Björn Larsson Rosvall
    Katarzyna Kawa. Fot. PAP/EPA/Björn Larsson Rosvall

    Turniej WTA w Chennai. Porażka Kawy w 1/8 finału

  • Iga Świątek. Fot. PAP/EPA/ANDRES MARTINEZ CASARES
    Iga Świątek. Fot. PAP/EPA/ANDRES MARTINEZ CASARES

    Turniej WTA w Wuhan. Świątek po raz pierwszy przegrała z Paolini

Serwisy ogólnodostępne PAP