"Jesienny ogień". Największy pokaz wojskowego sprzętu. Szef MON: wojsko polskie musi być silne [NASZE WIDEO]

2023-09-17 13:52 aktualizacja: 2023-09-18, 08:25
Pokaz "Jesienny Ogień - 23" w Ośrodku Szkolenia Wojsk Lądowych w Bemowie Piskim. Fot. PAP/Tomasz Waszczuk
Pokaz "Jesienny Ogień - 23" w Ośrodku Szkolenia Wojsk Lądowych w Bemowie Piskim. Fot. PAP/Tomasz Waszczuk
Wojsko Polskie musi być silne po to, żeby bronić każdego skrawka polskiej ziemi - podkreślił w niedzielę szef MON Mariusz Błaszczak. Robimy wszystko, by potencjał Wojska Polskiego był tak duży, aby odstraszyć agresora - dodał.

W niedzielę na terenie Ośrodka Szkolenia Wojsk Lądowych w Bemowie Piskim na Mazurach odbywa się impreza o nazwie "Jesienny ogień". Jest to połączenie pikniku wojskowego z dynamicznym pokazem sprzętu wojskowego. Widzowie mogą zobaczyć w akcji m.in. Abramsy, K2, Kraby, HIMARS-y, Borsuki, Raki, Rosomaki i myśliwce F-16. Pokazowi przygląda się m.in. szef MON Mariusz Błaszczak.

Minister przypomniał przed rozpoczęciem pokazu, że 17 września 1939 roku sowiecka Rosja napadła na Polskę. "Nasza ojczyzna wówczas broniła się przed inwazją niemiecką, a więc był to cios zadany w plecy" - zaznaczył Błaszczak.

"Dziś robimy wszystko, żeby Wojsko Polskie było silne, żeby potencjał Wojska Polskiego był tak duży, aby imperium rosyjskie, które znowu odbudowuje się, nie postanowiło napaść na Polskę, aby odstraszyć agresora" - powiedział szef MON

"Wojsko Polskie musi być silne po to, żeby bronić każdego skrawka polskiej ziemi" - oświadczył Błaszczak.

Jak dodał, "takie są decyzje obecnych władz polskich". Ale - podkreślił - "nie zawsze tak było". "Przed 2015 rokiem realna obrona naszego kraju miała być na Wiśle. To jest dokument, który został zatwierdzony przez ministra Bogdana Klicha w 2011 roku. Wówczas realna obrona Polski miała odbywać się na Wiśle. Więcej, przez dwa tygodnie miano bronić Polski, potem liczono na to, że wojska sojusznicze nas obronią" - powiedział szef MON, trzymając w ręku dokument.

"Proszę państwa, w 1939 roku byliśmy osamotnieni. Teraz rzeczywiście jesteśmy w najsilniejszym sojuszu na świecie, jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy w NATO, ale nikt za nas obowiązku obrony naszego kraju nie będzie brał na swoje barki. Dlatego Wojsko Polskie musi być tak silne, żeby bronić każdego skrawka polskiej ziemi" - zaznaczył minister.(PAP)

Autorka: Edyta Roś

nl/kgr/