O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Kanclerz Niemiec: wojna w Ukrainie prawdopodobnie potrwa jeszcze długo

Ze względu na niechęć Rosji do przystąpienia do negocjacji pokojowych wojna w Ukrainie może potrwać jeszcze długo - oświadczył we wtorek kanclerz Niemiec Friedrich Merz, który w fińskim Turku spotkał się z przywódcami krajów nordyckich.

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Fot. PAP/	Valdemar Doveiko
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Fot. PAP/ Valdemar Doveiko

"Wojny zazwyczaj kończą się z powodu gospodarczego lub militarnego wyczerpania jednej lub obu stron, a w przypadku tej wojny ewidentnie jeszcze do tego daleko" - powiedział Merz na wspólnej konferencji prasowej z fińskim premierem Petterim Orpo.

Więcej

 Zniszczenia w obwodzie sumskim na Ukrainie. Fot. PAP/EPA/GEORGE IVANCHENKO
Zniszczenia w obwodzie sumskim na Ukrainie. Fot. PAP/EPA/GEORGE IVANCHENKO

Władze Ukrainy potwierdziły zajęcie przez Rosjan czterech wsi w obwodzie sumskim

Jak podkreślił, ostatnie tygodnie i wysiłki na rzecz rozejmu w Ukrainie nie przyniosły rezultatu, bo Rosja nie odpowiedziała na oferty Watykanu (w sprawie możliwego miejsca negocjacji) ani żadnego innego potencjalnego mediatora.

"Być może będziemy musieli przygotować się na więc na to, że wojna jeszcze potrwa" – ocenił.

Szef rządu Niemiec odniósł się też do swojej wypowiedzi z poniedziałku, że "nie ma już żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o zasięg broni, która została dostarczona na Ukrainę, ani ze strony Brytyjczyków, ani Francuzów, ani nas, ani Amerykanów".

Zniesienie tych ograniczeń oznacza, że Ukraina ma prawo używać jej również na terytorium Rosji, co daje Kijowowi "większą szansę na obronę" – podkreślił Merz.

Merz: Rosja popełniła błąd, atakując Ukrainę

Kanclerz ocenił też, że Rosja popełniła błąd, atakując Ukrainę, bo jej wojna zaczepna nie doprowadziła do rozpadu UE i NATO, lecz je wzmocniła, torując drogę Finlandii i Szwecji do przystąpienia do Sojuszu (odpowiednio w 2023 r. i 2024 r.).

Odnosząc się do roli Finlandii w NATO i stosunków niemiecko-fińskich, Merz podkreślił, że "granica Finlandii (z Rosją - PAP) jest jednocześnie zewnętrzną granicą UE i Niemiec". Nawiązał przy tym do zagrożeń hybrydowych związanych z instrumentalnym traktowaniem migracji przez Rosję i Białoruś.

Jako realne zagrożenie wskazał rosyjską "flotę cieni" (statki transportujące rosyjską ropę z ominęciem zachodnich sankcji - PAP), która pomaga Rosji finansować agresywną wojnę, dlatego w ramach UE przygotowano kolejne sankcje, by ją zwalczać.

Więcej

Zełenski: Putin przygotowuje nowe ofensywy [WIDEO]

Szef fińskiego rządu Orpo podkreślił, że "zagrożenie ze strony Rosji jest permanentne i należy na nie odpowiedzieć", a wiele oczekuje się po nadchodzącym szczycie NATO w Hadze (24-26 czerwca).

W poniedziałek kanclerz Niemiec uczestniczył w kolacji w ramach nieformalnego spotkania Nordyckiej Rady Ministrów w Turku z udziałem szefów rządów państw nordyckich (Dania, Finlandia, Islandia, Norwegia, Szwecja) oraz ich terytoriów zależnych (Grenlandia, Wyspy Alandzkie, Wyspy Owcze), którego gospodarzem był fiński premier.

Fakt, że Merz składa wizytę w Finlandii kilka tygodniu po objęciu stanowiska kanclerza, świadczy o jego bliskich stosunkach z krajami nordyckimi – skomentowały lokalne media.

We wtorek kanclerz Niemiec ma się spotkać również z prezydentem Finlandii Alexandrem Stubbem.

Z Helsinek Przemysław Molik (PAP)

pmo/ akl/gn/

Serwisy ogólnodostępne PAP