Kijów o zatrzymywaniu ukraińskich autokarów. Policja i MSWiA: to nieprawda

2024-03-11 17:44 aktualizacja: 2024-03-12, 08:28
Protest rolników przy przejściu w Dorohusku Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Protest rolników przy przejściu w Dorohusku Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Nic takiego się nie dzieje - powiedziała PAP p.o. rzecznika prasowego Komendy Głównej Policji mł. insp. Katarzyna Nowak, odnosząc się do wpisu wicepremiera Ukrainy Ołeksandra Kubrakowa, że protestujący rolnicy i polska policja zatrzymują na granicy ukraińskie autokary. Także resort spraw wewnętrznych zaprzecza, by taka sytuacja miała miejsce. Ambasador Ukrainy Wasyl Zwarycz poinformował, że konsul tego kraju udał się "w trybie natychmiastowym" na przejście w Dorohusku.

"To nieprawda, nic takiego się nie dzieje. My, jako policja absolutnie nie kontrolujemy ani pomocy humanitarnej, wojskowej, medycznej, ani autokarów z ludnością. One płynnie przejeżdżają" - powiedziała mł. insp. Katarzyna Nowak.

"Pomoc oraz autokary z cywilami przejeżdżają bez utrudnień przez granicę z Ukrainą" - przekazała rzeczniczka MSWiA Paulina Klimek. 
 

W poniedziałek wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow napisał na platformie X, że uczestnicy protestów organizowanych po polskiej stronie granicy z Ukrainą, a także polska policja zatrzymują autokary jadące z Ukrainy do Polski i w przeciwnym kierunku.

"Niedobre wieści z zablokowanej polskiej granicy. (...) Pasażerowie (autokarów) są zatrzymywani bez żadnych wyjaśnień. (...) W czasie wojny na Ukrainie (tymi) pasażerami są kobiety z małymi dziećmi, przedstawiciele szczególnie narażonych grup społecznych, wojskowi powracający z ćwiczeń lub udający się na ćwiczenia, a także osoby podróżujące tranzytem. Próba uczynienia z nich zakładników protestu wydaje się niewłaściwa w cywilizowanym świecie" - napisał Kubrakow w komunikacie na platformie X 

Polityk zaadresował tę wiadomość do Biura Bezpieczeństwa Narodowego i szefa tej instytucji Jacka Siewiery, polskiej policji, a także ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego.

Wicepremier Kubrakow wcześniej w poniedziałek w rozmowie z portalem RBK-Ukraina podkreślił, że Polacy nie powinni szukać wroga na Ukrainie, ponieważ naszym wspólnym wrogiem jest Rosja, a ukraińskie produkty rolne nie stanowią żadnego zagrożenia dla polskiego rynku.

Od kilku tygodni w wielu krajach Unii Europejskiej trwają protesty rolników. W Polsce manifestanci sprzeciwiają się wytycznym zawartym w unijnym Zielonym Ładzie oraz otwarciu granic Polski na produkty rolno-spożywcze z Ukrainy.

W drugiej połowie lutego premier Donald Tusk zapowiedział, że w celu pełnego zagwarantowania, że pomoc wojskowa i humanitarna będą docierały bez opóźnień na Ukrainę, na listę obiektów infrastruktury krytycznej zostaną wpisane przejścia graniczne z Ukrainą oraz wskazane odcinki dróg i torów kolejowych. 

Ambasador Ukrainy: interweniujemy na granicy; ruch autokarów musi odbywać się bez przeszkód

Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz poinformował, że konsul z ukraińskiego Konsulatu Generalnego w Lublinie udał się na przejście graniczne w Dorohusku i przeprowadzi tam rozmowy w celu "zapobieżenia jakimkolwiek opóźnieniom w ruchu pasażerskim autokarów".

Dyplomata oznajmił w komunikacie na Facebooku, że przedstawiciel konsulatu wyjechał do Dorohuska "w trybie natychmiastowym" w związku z doniesieniami o "bezpodstawnym zatrzymywaniu (tam) autokarów pasażerskich przez polskich demonstrantów".

"Tak jak dotychczas, ruch pojazdów osobowych i autobusów pasażerskich musi odbywać się bez żadnych przeszkód" - zadeklarował Zwarycz.

autor: Marcin Chomiuk

mar/