O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

"Były dwa konklawe". Korespondentka PAP o kulisach wyboru papieża [NASZE WIDEO]

To było moje trzecie konklawe - wspomina korespondentka PAP w Rzymie i Watykanie Sylwia Wysocka. Jak podkreśla, wyborowi papieża towarzyszyło ogromne zainteresowanie mediów i w efekcie odbywały się dwa konklawe: jedno w Kaplicy Sykstyńskiej, a drugie było medialne.

W podsumowaniu zakończonego w czwartek po dobie konklawe, na którym wybrano Leona XIV, trzeba uwzględnić czynnik ludzki, jakim jest ogromne zmęczenie pracujących na stałe w Rzymie watykanistów. Przez ponad dwa miesiące, od 14 lutego, relacjonowaliśmy chorobę i rekonwalescencję papieża Franciszka. To był dla nas trudny, obciążający czas: briefingi w Watykanie nawet dwa razy dziennie, nerwowe tygodnie, w których dowiadywaliśmy się, że stan papieża jest krytyczny i trwa walka o jego życie. Po wyjściu papieża ze szpitala pojawił się pewien optymizm, a jego lekarz z Polikliniki Gemelli oceniał w telewizji RAI, że jego powrót do zdrowia jest "zdumiewający". Cztery dni później Franciszek zmarł.

Więcej

Papież Leon XIV. Fot. PAP/Art Service
Papież Leon XIV. Fot. PAP/Art Service

Leon XIV nowym papieżem. Jak wyglądały losy poprzedników noszących to imię?

Korespondenci watykańscy - źródła wiedzy

Do Rzymu przyjechało kilka tysięcy wysłanników mediów z całego świata. Dołączyli do grupy kilkuset akredytowanych na stałe w Watykanie korespondentów. Dla tych, którzy nie zajmują się na stałe tematyką kościelną, watykaniści byli źródłem wiedzy.

Więcej

Zdjęcie papieża Franciszka, fot. PAP/EPA/ANSA/MASSIMO PERCOSSI
Zdjęcie papieża Franciszka, fot. PAP/EPA/ANSA/MASSIMO PERCOSSI

Pogrzeb papieża Franciszka, jedna z największych takich ceremonii w historii

Watykańskie biuro prasowe, nasze stałe miejsce pracy w pobliżu placu Świętego Piotra, najpierw po śmierci papieża 21 kwietnia, a następnie przed konklawe przeżyło oblężenie, jakiego jeszcze nie widziałam. Przed biurem, pod arkadami, od rana do późnego wieczora stała długa kolejka wysłanników mediów z całego świata po akredytacje. Niektórzy czekali nawet kilka godzin.

Pracownicy biura prasowego - Sala Stampa - działali w niesłychanie trudnych warunkach i pod wielką presją czasu. Machina organizacyjna rozpatrywania kilku tysięcy wniosków o akredytacje i ich wydawania wymagała coraz większej liczby rąk do pracy. Zaprzyjaźniony pracownik biura prasowego Tiziano, którego żegnaliśmy parę tygodni wcześniej, gdy odchodził na emeryturę, wrócił w trybie pilnym, by pomóc.

Image
Media na placu św. Piotra Fot. PAP/Sylwia Wysocka
Media na placu św. Piotra Fot. PAP/Sylwia Wysocka

Tłok i kłopoty z internetem

W błyskawicznym tempie oddano do dyspozycji przybyłych ze świata wysłanników drugie centrum prasowe, również w pobliżu placu Świętego Piotra. Zanim w środę rozpoczęło się konklawe, w obu centrach panował ogromny tłok, były kłopoty z internetem.

Rosnące zainteresowanie mediów towarzyszyło codziennym, odbywającym się za zamkniętymi drzwiami kongregacjom, czyli naradom kardynałów, zwanym też prekonklawe. Zwoływane są w okresie wakatu (sede vacante) w Stolicy Apostolskiej. Spotkania relacjonował każdego dnia dyrektor biura prasowego Watykanu Matteo Bruni.

Kardynałowie w ogniu pytań

Na kardynałów wchodzących na obrady i wychodzących z nich czekały tłumy dziennikarzy. Niektórzy purpuraci przemykali w milczeniu, inni zatrzymywali się i udzielali krótkich wywiadów. Najbardziej rozmowni byli ci, którzy z racji wieku nie mogli wziąć udziału w konklawe.

Więcej

Kardynałowie na ulicach Watykanu Fot. PAP/EPA/FABIO FRUSTACI
Kardynałowie na ulicach Watykanu Fot. PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Wywiady, obiady w restauracjach, spotkania. Kardynałowie czekają na konklawe

Niemal do ostatniej chwili, do wtorku, czekaliśmy na wiadomość z Watykanu, kiedy - tak jak przed konklawe w 2013 roku - dziennikarze akredytowani przy Stolicy Apostolskiej będą mogli wejść do Kaplicy Sykstyńskiej i zobaczyć przygotowania do konklawe. Takie wizyty w małych grupach zorganizowano nam 12 lat temu na kilka dni przed konklawe, które wybrało Franciszka. Byłam tam wtedy.

Kulisy przygotowań w Kaplicy Sykstyńskiej

Widziałam stolarzy ustawiających stoły dla kardynałów elektorów, robotników przybijających tkaninę do drewnianych podestów oraz dwa piece do palenia kart do głosowania i wypuszczania dymu. Słuchać było wiertarki i młotki, czuć było zapach kleju, a pochłonięci pracą ślusarze i elektrycy nie zwracali uwagi na błysk fleszy i skierowane w ich stronę obiektywy kamer.

Tym razem jednak nie weszliśmy do Kaplicy Sykstyńskiej. Zadecydowały o tym zapewne względy logistyczne, napięty harmonogram, a także duża liczba dziennikarzy. Przydatne okazały się zatem wspomnienia z tamtej wizyty. Wielu wysłanników mediów pytało nas o prace prowadzone w kaplicy z freskami Michała Anioła.

Im bliżej było do konklawe, tym częściej sacrum łączyło się z profanum

Korespondentka PAP w Watykanie, Sylwia Wysocka

Kiedy w przeddzień konklawe biegłam do biura prasowego Watykanu na briefing prosto z konferencji Igi Świątek na kortach tenisowych Foro Italico, zostałam zatrzymana na via della Conciliazione przez kilkuosobową grupę z kamerą telewizyjną. Widząc moją akredytację, ludzie ci zapytali mnie, czy Watykan poinformuje nas od razu za pośrednictwem jednego z komunikatorów o wyborze papieża.

Dziwne pytania i konklawe ery AI

Było to pewnie jedno z najdziwniejszych pytań, jakie słyszeli też inni dziennikarze. Wysłannicy na konklawe dowiedzieli się bowiem, że Stolica Apostolska przesyła tylko akredytowanym dziennikarzom ważne informacje właśnie przez komunikator, i sądzili, że tak samo będzie w przypadku wyboru papieża.

Zdarzyło mi się tłumaczyć niektórym osobom ze świata mediów ery pełnego rozkwitu cyfryzacji, portali i wszechobecnych mediów społecznościowych, że jedynym sposobem, w jaki kardynałowie zamknięci w Kaplicy Sykstyńskiej komunikują się ze światem, jest dym unoszący z komina.

Więcej

Do wyboru potrzebna jest większość dwóch trzecich głosów. Fot. PAP/EPA/	FABIO FRUSTACI
Do wyboru potrzebna jest większość dwóch trzecich głosów. Fot. PAP/EPA/ FABIO FRUSTACI

Rozpoczęło się konklawe, w pierwszym głosowaniu nie wybrano papieża

"Who will win (kto wygra)?" - zapytał dziennikarz, który podszedł do mnie z mikrofonem na schodach biura prasowego. Nie wiem, czy moja odpowiedź została wyemitowana, bo zażartowałam: "Mam nadzieję, że Inter". Tego dnia wieczorem piłkarski klub z Mediolanu grał w półfinale Ligi Mistrzów z Barceloną.

To było również pierwsze konklawe ery AI. Po sieci krążyły krótkie filmiki wygenerowane przez sztuczną inteligencję, przedstawiające tańczących kardynałów i zakładających białe szaty.

Image
Korespondentka w Rzymie i Watykanie PAP Sylwia Wysocka w pracy Fot. PAP/Sylwia Wysocka
Korespondentka w Rzymie i Watykanie PAP Sylwia Wysocka w pracy Fot. PAP/Sylwia Wysocka

Jeden z polskich dziennikarzy zapytał mnie w przeddzień inauguracji konklawe, czy mam przygotowane sylwetki papabili, czyli kardynałów uważanych za faworytów konklawe. Wyjaśniłam, że należałoby przygotować ich co najmniej 20 i to bez żadnej pewności, że dobrze się trafi.

Rosnąca liczba papabili

Wyjątkowość tego wyboru papieża, w odróżnieniu od dwóch poprzednich w 2005 i 2013 roku, polegała na tym, że z każdym dniem wydłużała się lista kardynałów z szansami na wybór. Podczas gdy po śmierci Jana Pawła II i rezygnacji Benedykta XVI faworytów było kilku, teraz przybywało ich z każdym dniem.

Więcej

Luis Antonio Tagle, Matteo Zuppi i Pietro Parolin Fot. PAP/Andrzej Jackowski/EPA/FABIO FRUSTACI/ANGELO CARCONI
Luis Antonio Tagle, Matteo Zuppi i Pietro Parolin Fot. PAP/Andrzej Jackowski/EPA/FABIO FRUSTACI/ANGELO CARCONI

Ryzykowna praca watykanistów - wskazanie papabili. Kto wśród faworytów na następcę papieża?

Wybór kardynała Josepha Ratzingera 20 lat temu wydawał się od początku przesądzony i łatwy do przewidzenia, ale kardynał Jorge Bergoglio w 2013 r. był całkowitym zaskoczeniem.

Teraz wśród doświadczonych watykanistów dominowało przekonanie, że nie należy spodziewać się wyboru jednego z kilku murowanych papabili, ale kogoś z drugiego albo trzeciego szeregu kandydatów. Tam umieszczano najczęściej kardynała Roberta Prevosta z USA.

Konklawe były dwa: to w Kaplicy Sykstyńskiej i medialne. Włoska prasa i telewizja codziennie przez wiele dni publikowały wydłużającą się listę papabili, a nawet regularnie dokonywały na nich roszad, informując, czyje notowania spadły, a czyje poszły w górę. Czasem zdjęcie kardynała Pietro Parolina spadało na niższą pozycję, niekiedy do góry pięła się fotografia kardynała Matteo Marii Zuppiego albo Pierbattisty Pizzaballi.

Watykańskie fake newsy

W mediach społecznościowych pojawiały się również fake newsy. Jednym z nich, uznanym za próbę wywołania zamętu i być może osłabienia kandydatury kardynała Parolina, była wiadomość o tym, że zemdlał w czasie jednej z kongregacji. Podały ją też różne media, powołując się na rzekomo znaną "watykańską dziennikarkę". Rzecznik Watykanu zdementował te doniesienia.

Więcej

Nowy papież Leon XIV Fot. PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI
Nowy papież Leon XIV Fot. PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Bracia papieża o Leonie XIV: lubi być z ludźmi, to zwykły człowiek

W sieci pojawiły się też fałszywe konta niektórych kardynałów z wpisami, które były cytowane bez weryfikacji. Dotyczy to między innymi konta kardynała Prevosta. Niektórzy dziennikarze wysłali mu tam gratulacje z okazji wyboru. Konto na platformie X zostało zawieszone, ponieważ - jak wyjaśniono - narusza zasady serwisu.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ akl/ amac/ know/

Zobacz także

  • Leon XIV. Fot. PAP/EPA/ANGELO CARCONI
    Leon XIV. Fot. PAP/EPA/ANGELO CARCONI

    Leon XIV: nigdy nie przeszło mi przez myśl, że zostanę wybrany

  • Papież Leon XIV Fot. PAP/EPA/ETTORE FERRARI
    Papież Leon XIV Fot. PAP/EPA/ETTORE FERRARI

    Konklawe i poglądy Leona XIV stały się źródłem dezinformacji i teorii spiskowych

  • O. Wiesław Dawidowski Fot. PAP/ Leszek Szymański
    O. Wiesław Dawidowski Fot. PAP/ Leszek Szymański
    Specjalnie dla PAP

    Augustianin o. Dawidowski: nowy papież potrafi wsłuchać się w głos serca drugiego człowieka

  • Nowym papieżem został kardynał Robert Prevost z USA. Fot. PAP/EPA/FABIO FRUSTACI
    Nowym papieżem został kardynał Robert Prevost z USA. Fot. PAP/EPA/FABIO FRUSTACI
    Specjalnie dla PAP

    "Pontyfikaty papieży o imieniu Leon były przełomowe dla Kościoła"

Serwisy ogólnodostępne PAP