Lewica o projektach ws. wypowiedzenia konwencji stambulskiej i zakazu marszów równości: skrajnie głupie

2024-02-09 11:15 aktualizacja: 2024-02-09, 11:33
Ministra ds. równości Katarzyna Kotula i sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek podczas konferencji prasowej w Sejmie. Fot. PAP/Piotr Nowak
Ministra ds. równości Katarzyna Kotula i sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek podczas konferencji prasowej w Sejmie. Fot. PAP/Piotr Nowak
Członkowie rządu z Lewicy: ministra Katarzyna Kotula i wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek uważają, że obywatelskie projekty w sprawie wypowiedzenia konwencji stambulskiej i wprowadzenia zakazu marszów równości są "skrajnie głupie", antyludzkie i niebezpieczne.

W piątek Sejm przeprowadzi pierwsze czytania kilku obywatelskich projektów ustaw. Jeden z nich zatytułowany "Tak dla rodziny, nie dla gender" dotyczy wyrażenia zgody na wypowiedzenie przez prezydenta Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja stambulska).

Inny to projekt nowelizacji Prawa o zgromadzeniach, która dotyczy - jak głosi uzasadnienie - przeciwstawienia się działaniom kwestionującym wartości rodzinne w oczach społeczeństwa w szczególności przez środowiska "zrzeszające aktywnych homoseksualistow (tzw. grupy LGBT)".

Do projektów tych krytycznie odnieśli się na konferencji w Sejmie ministra ds. równości Katarzyna Kotula i wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek.

Katarzyna Kotula nazwała projekty "niebezpiecznymi i skrajnie ideologicznymi". "Te projekty dotyczą - z jednej strony - wypowiedzenia konwencji stambulskiej, a drugi z projektów dotyczy zakazu marszów równości" - oświadczyła i wyraziła nadzieję, że trafią one do kosza.

"Chcemy dzisiaj, jako przedstawiciele Lewicy w rządzie 'koalicji 15 października', powiedzieć jasno: tak dla rodziny, tak dla ochrony rodziny przed przemocą, tak dla ochrony kobiet, dzieci i mężczyzn doświadczających przemocy, tak dla konwencji stambulskiej, ale zdecydowane nie dla skandalicznego projektu, projektu ideologicznego i projektu niebezpiecznego, który chce wyprowadzić konwencję stambulską z prawa polskiego" - podkreśliła ministra ds. równości.

Kotula przypomniała, że na jej wniosek premier Donald Tusk pod koniec stycznia wycofał z TK wniosek ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego o zbadanie zgodności konwencji stambulskiej z konstytucją.

Zapowiedziała także rządowy program przeciwdziałania przemocy. "Musimy zrobić wszystko, żeby skupić się na działaniach edukacyjnych, na zadaniach prewencyjnych, ale musimy także zrobić wszystko, żeby wypracować kompleksowy system wspierania osób, wspierania kobiet, które tej przemocy doświadczają i które na tę przemoc są narażone" - powiedziała i wskazywała na nowe formy przemocy wobec kobiet np. przemoc ekonomiczną czy cyberprzemoc.

Krzysztof Śmiszek podkreślił, że projekty te są "nie tylko głupie, ale są przede wszystkim antykonstytucyjne i antyludzkie, są antyhumanitarne i sprzeciwiają się podstawowym prawom i wolnościom obywatelskim, które są zakreślone nie tylko w polskiej konstytucji, w polskich ustawach zwykłych, ale są także częścią polskiego porządku prawnego z uwagi na zobowiązania międzynarodowego".

"Te projekty, które dzisiaj są dyskutowane, są wymierzone w konkretne osoby - w kobiety, aby nie czuły się bezpiecznie, ale także wymierzone w mniejszości, które dzisiaj odzyskują swoją podmiotowość dzięki nowej koalicji rządzącej, natomiast przez ostatnie osiem lat były celem hejtu, nienawiści, pogardy, poniewierania i nagonki" - mówił wiceminister sprawiedliwości.

Dodał, że projekty te "są skrajnie upolitycznione i skrajnie zideologizowane oraz łamią podstawowe wolności obywatelskie jak wolność gromadzenia się, wolność słowa, wyrażania swojej opinii czy wolność do nie bycia przedmiotem nienawiści.

"Nowa koalicja - 'koalicja 15 października' - kładzie na stole sukcesywnie kolejne projekty ustaw, które zakażą mowy nienawiści, które zakażą hejtowanie i poniewierania drugim człowiekiem tylko dlatego, że ktoś, kiedyś sobie wymyślił, że ta czy inna mniejszość będzie kozłem ofiarnym i od tej nienawiści będzie można odcinać polityczne kupony" - mówił Śmiszek.

Oświadczył, że te projekty "są skrajnie głupie i Lewica, a także demokratyczna większość w parlamencie, nigdy nie pozwoli na to, żeby tego typu beznadziejne, antyludzkie projekty ustaw stały się częścią porządku krajowego".

Konwencja Rady Europy z 2011 r. o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja stambulska) ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Konwencja zakłada, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze.

Konwencję podpisało 45 państw i UE, ratyfikowały ją 34 kraje. Polska podpisała konwencję w grudniu 2012 r., a ratyfikowała w 2015 r.

W lipcu 2020 r. ówczesny premier Mateusz Morawiecki skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności konwencji stambulskiej z konstytucją uzasadniając, że "w dyskusji publicznej wiele osób formułuje poważne zarzuty w stosunku do konwencji stambulskiej (...) że godzi ona w nasz porządek prawny, że ma ideologiczne podłoże, niewłaściwie definiuje realne źródła przemocy wobec kobiet i nie dostarcza skutecznych narzędzi do walki z przemocą domową". (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski

kh/