Szef MSZ Litwy: z zadowoleniem przyjmuję deklarację prezydenta USA dotyczącą amerykańskich żołnierzy w Polsce
Litewski minister spraw zagranicznych Kestutis Budrys z zadowoleniem przyjął w czwartek deklarację prezydenta USA Donalda Trumpa, że amerykańskie siły zostaną w Polsce, a ich liczebność może zostać zwiększona. Słowa te padły na spotkaniu Trumpa z prezydentem Karolem Nawrockim w Białym Domu.
Im więcej mamy kontaktów w regionie, im więcej mamy tutaj zapewnień o więziach sojuszniczych, tym lepiej - powiedział minister Budrys w rozmowie z radiem Żiniu Radijas.
W jego ocenie wypowiedź prezydenta USA w sprawie sił amerykańskich w regionie to dobra wiadomość dla sojuszników USA w Europie Środkowo-Wschodniej, którzy są zaniepokojeni końcowym wynikiem dokonywanego przez Waszyngton przeglądu rozmieszczenia wojsk amerykańskich na świecie.
- Jesteśmy spragnieni różnych sygnałów ze strony USA, że te siły nie zostaną zredukowane i że Stany Zjednoczone dostrzegają ogromną wartość dodaną, jaką ma to dla stabilności i pokoju w NATO – powiedział.
Prezydent Karol Nawrocki w środę spotkał się w Białym Domu z Trumpem w ramach swojej pierwszej zagranicznej wizyty w roli szefa państwa. Rozmowa polityków dotyczyła m.in. bezpieczeństwa militarnego i energetycznego Polski oraz sytuacji w Ukrainie.
Podczas spotkania Trump, zapytany, czy siły USA pozostaną w Polsce, odpowiedział: - Myślę, że tak. (...) Jeśli już, to możemy umieścić tam więcej żołnierzy, jeśli (Polacy tego - PAP) chcą. Oni od dawna chcieli większej obecności wojskowej.
Obecnie w Polsce stacjonuje około 8 tys. żołnierzy amerykańskich, a na Litwie - około 1000.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ akl/ js/ mdr/