Marcin Mastalerek: Tusk to człowiek doświadczony, niezwykle utalentowany. Jednym z jego planów jest prezydentura
Marzenie o prezydenturze mogłoby być swego rodzaju klamrą polityczną dla Donalda Tuska i na pewno o tym, jako o jednym z wariantów, poważnie myśli - powiedział szef Gabinetu Prezydenta Marcin Mastalerek w Programie I Polskiego Radia.
Mastalerek został zapytany czy Donald Tusk chce zostać szefem Komisji Europejskiej, bo chce być prezydentem RP i wystartuje w wyborach za półtora roku.
"Donald Tusk zasmakował w polityce europejskiej i myślę, że chciałby tam wrócić" - podkreślił Mastalerek.
"Słyszymy o tym, że nie ma szans na szefa Komisji Europejskiej, to prawdopodobnie wydeleguje wówczas kogoś innego na komisarza czy wiceszefa" - dodał.
"Zostają mu dwa wyjścia: albo 'iść' na nowe wybory i rządzić samodzielnie, albo próbować zostać prezydentem. Pamiętajmy, że przeżył wielką traumę w 2005 roku. Po swojej przegranej (w wyborach prezydenckich) rozpętał wojnę polsko-polską. Został rozpętany przemysł pogardy wobec śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wydaje mi się, że marzenie o prezydenturze mogłoby być swego rodzaju klamrą polityczną dla Donalda Tuska i na pewno o tym, jako o jednym z wariantów, poważnie myśli" – mówił Marcin Mastalerek.
"To jest człowiek doświadczony, niezwykle utalentowany. On nie ma jednego planu, ale pewnie trzy, albo cztery plany, do których podchodzi poważnie i ten w mojej ocenie jest bardzo, ale to bardzo prawdopodobny" – ocenił.
Mastalerek o misji tworzenia rządu: trzeba być gotowym na wszystkie scenariusze
Szef Gabinetu Prezydenta pytany o misję tworzenia rządu przez Mateusza Morawieckiego zaznaczył, że "pan premier bardzo chciał - i to dobrze o nim świadczy - podjąć się tej misji".
"Zawsze trzeba walczyć do końca, starać się, próbować" - dodał.
Jak wskazał, "premier będzie miał możliwość zaprezentowania nowego gabinetu, który będzie się różnił od poprzedniego, a później będzie mógł przedstawić zarówno swoje osiągniecia jak i osiągnięcia pani premier Beaty Szydło z ostatnich ośmiu lat, a także swoje plany na przyszłość".
"Oczywiście szanse na to nie są duże, dlatego że zarówno Lewica, jak i Trzecia Droga oraz Koalicja Obywatelska zapowiedziały, że będą głosowały razem" - zauważył.
"Natomiast nie wszystkie akcje polityczne, które się podejmuje, podejmuje się z myślą o dniu dzisiejszym" – powiedział Mastalerek.
"Dobrze, że premier walczy" - podkreślił.
"Zwróćmy uwagę, że przed wyborami partia Razem, czyli część Lewicy, zapowiadała, że Donald Tusk nie będzie premierem, że postawią weto. Dziś mamy do czynienia z sytuacją, że partia Razem nie wchodzi do tego rządu, a będzie - co jest dla mnie dość dziwne - za tym gabinetem" - mówił Marcin Mastalerek. Jego zdaniem "wszystko może się zdarzyć, trzeba być gotowym na wszystkie scenariusze".
"Marszałek Szymon Hołownia będzie twarzą jednej wielkiej awantury w Sejmie"
Mastalerek odniósł się również do Szymona Hołowni w roli marszałka Sejmu.
"Dziś trwa miesiąc miodowy marszałka Hołowni. To był kiedyś świetny dziennikarz, showman, człowiek uzdolniony medialnie. Wykorzystuje swoje okienko medialne, ale ono się za chwilę skończy" - ocenił Mastalerek.
"Za chwilę, jeśli premierowi Mateuszowi Morawieckiemu nie uda się powołać rządu, powstanie nowy rząd i wtedy oczy opinii publicznej będą skierowane na nowy rząd, a marszałek Hołownia zostanie w Sejmie bez wicemarszałka z największego klubu parlamentarnego, na którego głosowało siedem i pół milionowa osób" - zauważył szef gabinetu prezydenta odnosząc się do decyzji Sejmu, który nie wybrał na wicemarszałka kandydatki PiS Elżbiety Witek.
"To będzie oznaczało jedną wielką awanturę. Marszałek Hołownia będzie twarzą jednej wielkiej awantury w Sejmie, jeszcze większej niż było to w poprzednich kadencjach" - ocenił Mastalerek.
"Jest pan marszałkiem Sejmu, w którym pierwszy raz w historii największy klub parlamentarny nie jest w prezydium, nie ma wicemarszałka Sejmu+. To będzie powtarzane jak mantra" – powiedział Mastalerek. - dodał.
Według szefa Gabinetu Prezydenta, Szymon Hołownia został "rozegrany przez Donalda Tuska, który jest dużo bardziej doświadczony".
Zaznaczył, że "będą wybuchały w Sejmie z tego powodu awantury". "Największym zwycięzcą tego będzie premier Donald Tusk, największym przegranym - marszałek Szymon Hołownia" – ocenił. (PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
kw/