O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Marcin Wójcik z kabaretu Ani Mru-Mru wspomina Stanisława Tyma przed opolskim kabaretonem

W sobotni wieczór w opolskim amfiteatrze odbędzie się kabareton poświęcony Stanisławowi Tymowi - „KabareTYM”. „Będzie trochę inny niż wszystkie. Jego niezwykłość będzie polegać na tym, że nad wszystkim będzie się unosił duch Staszka Tyma. A on lubił abstrakcyjne żarty” – zapowiada w rozmowie PAP Life Marcin Wójcik z kabaretu Ani Mru-Mru.

Marcin Wójcik Fot. PAP/Marcin Gadomski
Marcin Wójcik Fot. PAP/Marcin Gadomski

Stanisław Tym to jedna z największych postaci polskiej sceny kabaretowej, juror wielu konkursów dla satyryków, reżyser, autor scenariuszy do takich kultowych filmów jak „Miś” czy „Rozmowy kontrolowane”, w których zagrał Ryszarda Ochódzkiego. Natomiast w „Rejsie” Marka Piwowskiego stworzył niezapomnianą kreację pasażera na gapę. Tym odszedł w grudniu ubiegłego roku.

Więcej

Daniel Godson. Fot. PAP/	Krzysztof Świderski
Daniel Godson. Fot. PAP/ Krzysztof Świderski

Święto polskiej piosenki. Poznaliśmy zwycięzcę koncertu "Debiuty" na 62. KFPP w Opolu

Sobotni „KabareTYM” na 62. Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu nie będzie typowym koncertem ku czci - nie będzie wzniosłych mów czy ckliwych wspomnień. Organizatorzy zapewniają, że ten kabareton będzie dokładnie taki jak był Staszek - zadziorny, nieoczywisty, dynamiczny, zaskakujący, ironiczny, satyryczny - i jednocześnie lekko liryczny, pogodny, pełen głębi – czytamy w zapowiedzi opolskiego kabaretonu.

Na opolskiej scenie pojawią się przyjaciele i bliscy Tyma - ci, których cenił, wspierał, inspirował, promował, wychowywał, którym kibicował. W koncercie wystąpią: Katarzyna Pakosińska, Katarzyna Zielińska, Jacek Fedorowicz, Artur Andrus, Andrzej Poniedzielski, Wiktor Zborowski, Tomasz Sapryk oraz kabarety: Ani Mru-Mru, Paranienormalni, Mumio, Jurki, Chyba, Rewers, Ciach. Na ekranie w „sondach ulicznych” w stylu tych z programów Tyma: Filip Cembala, Maciej Stuhr, Jacek Braciak, Rafał Rutkowski, Mariusz Drężek.

„Myślę, że gdyby Staszek żył, to pewnie zaprosiłby właśnie tych wszystkich artystów” - mówi PAP Life Marcin Wójcik z kabaretu Ani Mru-Mru, który razem z Piotrem „Gumą” Gumulcem (komik, artysta kabaretowy, konferansjer, stan-uper, lider wrocławskiego kabaretu „Chyba” – red.) poprowadzi „KabareTYM”.

Więcej

Stanisław Tym. Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Stanisław Tym. Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Wiktor Zborowski o Stanisławie Tymie: był moim mistrzem i przyjacielem


Wójcik, jeden z najpopularniejszych polskich komików, wystąpi również ze swoim kabaretem Ani Mru-Mru, który w ubiegłym roku obchodził jubileusz 25-lecia. Jak zapowiada:

 „W Opolu zagramy premierowy numer z naszego najnowszego programu, którego do tej pory nie graliśmy w telewizji. Dość abstrakcyjny, bo trochę chcieliśmy się dopasować do atmosfery całego wydarzenia, nad którym unosi się duch Stanisława Tyma. A Staszek lubił abstrakcyjny dowcip. Myślę, że trochę zaskoczymy widzów”.

Marcin Wójcik

Komik podkreśla, że - podobnie jak wielu polskich artystów kabaretowych - wychowywał się na Stanisławie Tymie. Był dla niego mistrzem, wzorem, ikoną. Doskonale pamięta moment, gdy osobiście poznał Tyma. 

„Mieliśmy z chłopakami z naszej grupy to szczęście, że tydzień po naszym pierwszym festiwalu kabaretów w Gdańsku w 2000 roku, gdzie byliśmy dość nieopierzonymi artystami, wystąpiliśmy w Teatrze Wybrzeże na jednej scenie ze Stanisławem Tymem. Pamiętam, że Staszek bardzo chciał wtedy zobaczyć, skąd się wzięliśmy, jak gramy, bo na festiwalu uznano nas za rewelację. Więc obejrzał nasz krótki program, bo wtedy graliśmy jakieś pół godziny, zobaczył reakcję publiczności. Pamiętam, że po wszystkim wszedł do nas do naszej garderoby z tym swoim tymowskim wyrazem twarzy, podał nam rękę i powiedział: +Witam na pokładzie+. Można powiedzieć, że był kapitanem, który zaprosił nas w ten 25-letni rejs, bo tyle już istnieje kabaret Ani Mru-Mru, po scenach i estradach w Polsce” - wspomina.


„Od tej pory nasze drogi wielokrotnie się przecinały – czy przy realizacjach telewizyjnych, czy przy projektach, które Staszek wymyślał. Doceniał to, co robimy, kilkukrotnie dawał nam nagrody na festiwalach kabaretowych, w tym na najważniejszej krakowskiej Pace. Zapraszał do różnych swoich projektów, a Waldek Wilkołek od nas z kabaretu, jako jego ulubiony aktor z naszej grupy, został nawet zaproszony do filmu +Ryś+, czyli kontynuacji +Misia+” - opowiada. 


Wójcik wyjawił, jak wyglądała współpraca z Tymem. „Myślę, że potwierdzi to większość artystów kabaretowych, że o ile było zaszczytem pracować ze Staszkiem, o tyle wcale to nie było łatwe, gdyż on do ostatniego momentu nanosił zmiany w tekście, ulepszał go. Dla mnie to nie jest trudne, sam jestem autorem tekstów i też tak pracuję, poprawiam do samego końca. Ale obserwowałem, że niektórzy koledzy i koleżanki mieli z tym problem, bo nauczyli się jednej wersji tekstu, po czym Staszek na następnej próbie mówił: +Nie, nie, nie. Wiesz co, zamiast tego, powiedz coś innego+ i oni musieli się uczyć jeszcze raz i jeszcze raz”.

Komik pamięta także, że każda współpraca z Tymem kończyła się tym, że zawsze sobie dziękowali. „Staszek, podając rękę każdemu z artystów, wygłaszał swoją sentencję: +Bardzo dziękuję, praca z wami to czysta konieczność+. Za każdym razem to było bardzo zabawne”.

Wójcik przyznaje, że chociaż wydawało mu się, że wie sporo o Tymie, to okazało się, że jest sporo różnych historii z nim związanych, których nie znał. Wiele z nich usłyszymy w sobotę wieczorem. „Dowiedziałem się na przykład, że to Staszek wymyślił Andrzejowi Wajdzie ten słynny tekst: +Będę mówił po polsku, bo myślę po polsku+, który Wajda powiedział, gdy odbierał Oscara”.

Jak zaznacza Wójcik, kabaret Ani Mru-Mru występował w Opolu wielokrotnie i jest to dla niego wyjątkowa scena. „Jestem z tego pokolenia artystów kabaretowych, które wychowało się na najsłynniejszych kabaretonach opolskich. Sama świadomość, że stoi się w tym samym miejscu, w którym kiedyś stali Laskowik, Smoleń, czy inni artyści, dodaje trochę dreszczyku emocji. Ale już gdy się wszystko zaczyna, to publiczność opolska jest bardzo sympatyczna”. (PAP Life)

Autorka: Iza Komendołowicz

ikl/ag/
 

Zobacz także

  • Ania Iwanek. Fot. PAP/	Krzysztof Świderski
    Ania Iwanek. Fot. PAP/ Krzysztof Świderski

    Ania Iwanek zwyciężczynią koncertu "Premier" 62. KFPP w Opolu

  • Daniel Godson. Fot. PAP/	Krzysztof Świderski
    Daniel Godson. Fot. PAP/ Krzysztof Świderski

    Święto polskiej piosenki. Poznaliśmy zwycięzcę koncertu "Debiuty" na 62. KFPP w Opolu

  • Grzegorz Braun Fot. PAP/Andrzej Jackowski
    Grzegorz Braun Fot. PAP/Andrzej Jackowski

    Incydent z udziałem Brauna. Zniszczył wystawę poświęconą LGBT+

  •  Uczestnicy Orszaku Trzech Króli na ulicach Opola. Fot. PAP/Krzysztof Świderski
    Uczestnicy Orszaku Trzech Króli na ulicach Opola. Fot. PAP/Krzysztof Świderski

    Tłumy na orszaku trzech króli w Opolu [NASZE WIDEO]

Serwisy ogólnodostępne PAP