O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Media: sobotni protest w Tbilisi największy w historii Gruzji [WIDEO]

Sobotni protest w Tbilisi przeciw ustawie o "agentach zagranicznych" to największa demonstracja we współczesnej historii Gruzji – zauważyły gruzińskie media, powołując się na analizę nagrań z drona metodą Mapchecking.

Protest w Gruzji, fot. PAP/EPA/	DAVID MDZINARISHVILI
Protest w Gruzji, fot. PAP/EPA/ DAVID MDZINARISHVILI

"Było co najmniej 200 tys. ludzi, ale w sumie w ciągu dnia ta liczba prawdopodobnie była większa i zbliżyła się do 300 tys." – poinformował m.in. portal Newsgeorgia.ge, powołując się na informację projektu Visioner (analityka OSINT) na platformie X. Liczbę ustalono po przeanalizowaniu nagrań z drona przy pomocy platformy Mapchecking, która umożliwia oszacowanie liczby osób na danym terenie na podstawie gęstości tłumu (liczby osób przypadających na jednostkę powierzchni).

Zarówno uczestnicy sobotniego protestu, jak i jego obserwatorzy jeszcze w czasie trwania demonstracji podkreślali, że to prawdopodobnie największa z dotychczasowych gruzińskich manifestacji.

Gruzini od ponad miesiąca wychodzą na ulice, żądając od partii władzy wycofania się z procedowania ustawy o przejrzystości wpływów zagranicznych, czyli tzw. ustawy o "agentach zagranicznych" lub ustawy rosyjskiej.

1 maja, mimo trwających od niemal miesiąca masowych protestów, gruziński parlament, kontrolowany przez partię Gruzińskie Marzenie, przegłosował ustawę o przejrzystości wpływów zagranicznych w drugim czytaniu. Ustawa przewiduje dodatkowe prerogatywy do kontroli organizacji pozarządowych i mediów. Według oponentów władz może ona, podobnie jak w Rosji, zostać wykorzystana do niszczenia opozycji i niezależnych mediów.

Zgodnie z ustawą osoby prawne i media otrzymujące ponad 20 proc. finansowania z zagranicy podlegałyby rejestracji i sprawozdawczości oraz trafiłyby do specjalnego rejestru agentów obcego wpływu. Ministerstwo sprawiedliwości będzie mogło pod dowolnym pretekstem przeprowadzać kontrole takich organizacji.

Więcej

Protestujący w Tibilisi, fot. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI
Protestujący w Tibilisi, fot. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI

Wielotysięczny protest w Tbilisi przeciw ustawie o „agentach zagranicznych”

Przedstawiciele USA i UE wyrażają zaniepokojenie z powodu wznowienia praw nad ustawą i apelują do władz Gruzji o wycofanie się z niej. Zwracają m.in. uwagę, że stoi ona w sprzeczności z europejskimi aspiracjami Gruzji i procesem eurointegracji. Gruzja w grudniu 2023 roku otrzymała status kandydata do UE. Wejście do Unii popiera, według sondaży, około 80 proc. Gruzinów.

Mimo że Gruzini znowu masowo wyszli na ulice (rok temu po protestach z procedowania ustawy zrezygnowano), Gruzińskie Marzenie przekonuje, że nie ustąpi, a krytyczne uwagi i apele ze strony USA, UE czy organizacji międzynarodowych nazywa "ingerencją w sprawy wewnętrzne".

Po trzecim czytaniu ustawa trafi do podpisu prezydent Salome Zurabiszwili. Ta już zapowiedziała weto, ponieważ, jej zdaniem, ustawa jest sprzeczna z proeuropejską drogą Gruzji. Partia władzy posiada w parlamencie większość potrzebną do odrzucenia prezydenckiego weta.

Jak przekazał Newsgeorgia.ge, trzecie czytanie ustawy zaplanowano na poniedziałek (13 maja) na posiedzeniu parlamentarnej komisji ds. prawnych, a następnie we wtorek (14 maja) na forum parlamentu. Po trzecim czytaniu dokument trafi do podpisu prezydent Salome Zurabiszwili. Ta już zapowiedziała weto, ponieważ, jej zdaniem, ustawa jest sprzeczna z proeuropejską drogą Gruzji. Partia władzy posiada w parlamencie większość potrzebną do odrzucenia prezydenckiego weta.

W czasie protestów policja wielokrotnie używała środków specjalnych – armatek wodnych, gazu pieprzowego i łzawiącego. Informowano również, chociaż informacje te nie zostały potwierdzone, o użyciu gumowych kul.

W ostatnich dniach doszło do kilku napaści "nieznanych sprawców" na uczestników protestu oraz przedstawicieli opozycji. Według mediów mogli to być wynajęci przez władze chuligani. Do podobnych sytuacji dochodziło podczas protestów na Ukrainie. Tam wynajętych osiłków nazywano "tituszkami". (PAP)

nl/

Tematy

Zobacz także

  • Nika Melia, fot. PAP/EPA/ZURAB KURTSIKIDZE
    Nika Melia, fot. PAP/EPA/ZURAB KURTSIKIDZE

    Więziony lider opozycji w Gruzji skazany na kolejne 1,5 roku pozbawienia wolności

  • Antyrządowe protesty w Gruzji, fot. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI
    Antyrządowe protesty w Gruzji, fot. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI

    Komisja Europejska: Gruzja jeszcze bardziej oddaliła się od Unii

  • Zwolennicy gruzińskiej opozycji. Fot. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI
    Zwolennicy gruzińskiej opozycji. Fot. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI

    Gruzja. Trwają wybory do władz lokalnych. Opozycja apeluje o protesty

  • Mecz towarzyski koszykarzy w Sosnowcu (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz
    Mecz towarzyski koszykarzy w Sosnowcu (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz

    ME koszykarzy - wysoka nagroda dla drużyny Gruzji

Serwisy ogólnodostępne PAP