Mężczyzna oskarżony o znieważenie ratowników medycznych. Teraz stanie przed sądem
43-letni mężczyzna oskarżony o znieważenie ratowników medycznych stanie przed sądem w Lwówku Śląskim na Dolnym Śląsku. W trybie nakazowym sąd skazał go na pół roku ograniczenia wolności i prace społeczne, ale prokurator nie zgodził się z tym wyrokiem. Uznał go za zbyt łagodny.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prok. Ewa Węglarowicz-Makowska poinformowała w środę, że 13 kwietnia 2025 roku zespół ratownictwa medycznego został wezwany do Wlenia, do przebywającego na ulicy mężczyzny z napadem kaszlu i dusznościami.
Przybyli na miejsce ratownicy, chcąc go zbadać, poprosili pacjenta, aby wsiadł do ambulansu. Kiedy w karetce wskazali mężczyźnie konkretne miejsce, ten oburzył się i wysiadł z pojazdu.
Oświadczył ratownikom, że nie potrzebuje już ich pomocy. Następnie zaczął znieważać ich wulgarnymi słowami, uznanymi powszechnie za obelżywe. Groził im także pozbawieniem życia, co wzbudziło u pokrzywdzonych uzasadnioną obawę spełnienia tych gróźb
Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Złożył wyjaśnienia. Stwierdził, że przebiegu zajścia nie pamięta.
Sąd Rejonowy w Lwówku Śląskim wyrokiem nakazowym uznał oskarżonego winnym popełnienia zarzucanego mu czynu i wymierzył mu karę 6 miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na wykonaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym.
- Z orzeczeniem tym nie zgodził się prokurator rejonowy w Lwówku Śląskim, uznając wymierzoną oskarżonemu karę za rażąco łagodną. Dlatego 1 lipca 2025 roku złożył sprzeciw od tego wyroku, domagając się dla oskarżonego znacznie surowszej kary - powiedziała rzecznik.
Postępowanie toczyć się będzie przed Sądem Rejonowym w Lwówku Śląskim w trybie zwykłym.
ros/ agz/ sma/