Mirosław Suchoń o przeniesieniu obrad Sejmu: bardzo dobra, mądra i odpowiedzialna decyzja
Przeniesienie posiedzenia Sejmu na przyszły tydzień to bardzo dobra, mądra i odpowiedzialna decyzja - ocenił szef klubu Polska 2050 Mirosław Suchoń. Istniała obawa, że histeryczna opozycja, jaką jest PiS, będzie próbowała wprowadzić takie zasady, że Polacy będą musieli zamykać oczy oglądając obrady Sejmu - dodał.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że zaplanowane na bieżący tydzień dwa posiedzenia Sejmu zostały przeniesione na przyszły tydzień. W jego ocenie, "to, co dzieje się w tym tygodniu, sytuacja głębokiego kryzysu konstytucyjnego, nie daje gwarancji, że w tym tygodniu obrady Sejmu przebiegałyby spokojnie".
Szef klubu Polska 2050 Mirosław Suchoń powiedział PAP, że jest to bardzo dobra, mądra i odpowiedzialna decyzja.
"Pokazuje również siłę marszałka Hołowni, który potrafi oprzeć się presji ze strony opozycji histerycznej" – powiedział.
Jak dodał, przełożenie posiedzeń Sejmu podyktowane zostało przede wszystkim oczekiwaniem na orzeczenie Izby Pracy Sądu Najwyższego ws. Mariusza Kamińskiego. Oprócz tego na 11 stycznia zaplanowano orzeczenie SN ws. ważności wyborów parlamentarnych - podkreślił Suchoń.
Odnosząc się do organizowanej 11 stycznia przez PiS manifestacji, która ma odbyć się 11 stycznia pod Sejmem stwierdził, że "istniała obawa, że histeryczna opozycja, jaką jest PiS, będzie próbowała wprowadzić takie zasady, że Polacy będą musieli zamykać oczy oglądając obrady Sejmu".
"Dzięki temu posiedzenie w przyszłym tygodniu z pewnością odbędzie się w spokojniejszych okolicznościach i będzie umożliwiało zachowanie powagi Sejmu" – dodał poseł Polski 2050.
Dopytywany, czy decyzja marszałka nie opóźni to uchwalenia ustawy budżetowej, podkreślił, że jest to kluczowa kwestia.
"Zwłaszcza ustawa budżetowa powinna być procedowana w warunkach, które pokazują powagę Sejmu. Posłowie PiS mówią głośno, że przy okazji wyjazdów do Warszawy związanych z czwartkową manifestacją, organizowane są burdy, a przed Sejmem mają dziać się dantejskie sceny. W takiej sytuacji zdecydowanie lepiej okazać siłę wynikającą z mądrości i zaczekać na rozstrzygnięcia, które mają zapaść w SN" – ocenił Suchoń.
Poseł odniósł się również do obecności Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na uroczystości powołania Błażeja Pobożego oraz Stanisława Żaryna na doradców Prezydenta RP, która odbyła się we wtorek w Pałacu Prezydenckim. Jak mówił, nie wyobraża sobie sytuacji, w której osoba skazana prawomocnym wyrokiem sądu nadal pełni funkcję posła na Sejm. Podkreślił, że mandaty Kamińskiego i Wąsika wygasły w momencie orzeczenia sądu.
"Nie jestem przyzwyczajony do tego, by dyskutować, czy wyrok jest słuszny, czy nie" – powiedział Suchoń. "Z ludzkiego punktu widzenia można próbować zrozumieć zachowanie prezydenta" - dodał. "To są jego bliscy koledzy, którzy zostali skazani za poważne przestępstwa. Prawdopodobnie zadziałał tu sentyment i lojalność wobec partyjnych kolegów" – ocenił.
Suchoń podkreślił, że sytuacja, w której sentymenty biorą górę nad przestrzeganiem Konstytucji jest dla niego niezrozumiała.
"Oczywiście pan prezydent ma prawo zastosować prawo łaski, ale fakty, że są to jego partyjni koledzy nie może przesłaniać litery, ani ducha prawa. Jeżeli pan prezydent chce zastosować prawo łaski, to ma do tego prawo, ale nie dotyczy ono orzeczenia sądu – nie kasuje tego, że obaj panowie utracili mandat. Zwolni ich to wyłącznie z wykonania kary" – podkreślił Suchoń.
Marszałek Hołownia od poniedziałku prowadził konsultacje w sprawie polityków PiS Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika, w stosunku do których jeszcze w grudniu wydał postanowienie o wygaśnięciu ich mandatów poselskich w związku ze skazaniem ich prawomocnym wyrokiem na kary więzienia. W piątek szef Kancelarii Sejmu wydał dyspozycję dezaktywacji kart poselskich Kamińskiego i Wąsika.
Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia w związku z tzw. aferą gruntową z 2007 r.
W ubiegłą środę do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wpłynęły przekazane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów. W czwartek Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu Wąsika, a w piątek postanowienie marszałka Sejmu ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Kamińskiego.
Marszałek Hołownia powiedział, że odwołania Wąsika i Kamińskiego od postanowienia o wygaśnięciu ich mandatów skierował do Izby Pracy SN i czeka na decyzję tej Izby w tej sprawie. Sprawą odwołania Kamińskiego Izba Pracy ma się zająć w środę.(PAP)
Autorka: Daria Al Shehabi
kh/
