O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

85. rocznica pierwszej deportacji Polaków do niemieckiego obozu Auschwitz

85. rocznica pierwszej deportacji Polaków do niemieckiego obozu Auschwitz przypada w sobotę. 14 czerwca 1940 roku z więzienia w Tarnowie Niemcy przywieźli 728 mężczyzn. Polacy stali się pierwszymi więźniami Auschwitz, gdyż to dla nich został on utworzony.

Prezes Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych Stanisław Zalewski. Fot. PAP/	Albert Zawada
Prezes Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych Stanisław Zalewski. Fot. PAP/ Albert Zawada

Msza św. w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach koło Oświęcimia zainaugurowała w sobotę obchody 85. rocznicy pierwszej deportacji Polaków do niemieckiego obozu Auschwitz. 14 czerwca uznawany jest za dzień, w którym obóz zaczął funkcjonować.

W Eucharystii uczestniczyło kilkunastu byłych więźniów Auschwitz, wśród nich Janusz Rudnicki. „Jestem pierwszy raz na takiej uroczystości, chociaż w sierpniu 1944 roku znalazłem się w Auschwitz-Birkenau (transport z Warszawy – PAP)” – mówił dziennikarzom. Jak dodał, czasem spotyka się z młodzieżą, by mówić o Auschwitz. „To jest jednak kropla w morzu tego, co mogę przekazać” – wskazał.

14 czerwca obchodzony jest w Polsce Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady

Więcej

Film opowiada o ostatnim, 1,5 rocznym okresie życia Witolda Pileckiego i jego ochotniczej misji do Polski. Fot. mat. pras
Film opowiada o ostatnim, 1,5 rocznym okresie życia Witolda Pileckiego i jego ochotniczej misji do Polski. Fot. mat. pras

Film o jednym z największych bohaterów II wojny światowej. Kryptonim „Klasztor” - Dopaść Pileckiego

Utworzenie obozu koncentracyjnego na peryferiach Oświęcimia, miasta na pograniczu Śląska i Małopolski, którego nazwę Niemcy zmienili na Auschwitz, zaproponował pod koniec 1939 roku inspektor policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa z Wrocławia Oberführer SS Arpad Wigand. Okupantów niepokoiły mnożące się raporty o przepełnieniu więzień na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim. Narastał ruch oporu, który można było ugasić jedynie poprzez masowe aresztowania.

Wigand uważał, że więźniów w Auschwitz można osadzić niemal natychmiast w koszarach po polskiej armii. Teren umożliwiał w przyszłości ewentualną rozbudowę obozu i odizolowanie go od świata zewnętrznego. Dogodne było połączenie kolejowe.

Rozkaz założenia obozu wydał prawdopodobnie już w pierwszych dniach kwietnia 1940 roku zwierzchnik SS Heinrich Himmler. Organizacją zajął się Rudolf Hoess, późniejszy jego pierwszy komendant.

Polacy stali się pierwszymi więźniami Auschwitz

20 maja 1940 roku esesman Gerhard Palitzsch przywiózł do Auschwitz 30 więźniów, niemieckich kryminalistów osadzonych w KL Sachsenhausen. Mieli numery od 1 do 30. Stworzyli zaczątek kadry funkcyjnej.

Za datę uruchomienia obozu uważany jest 14 czerwca 1940 roku. Wówczas z więzienia w Tarnowie dotarł pierwszy transport 728 polskich więźniów politycznych skierowanych tu przez dowódcę policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa w Krakowie. Wśród nich byli żołnierze kampanii wrześniowej, którzy usiłowali przedrzeć się na Węgry, członkowie podziemnych organizacji niepodległościowych, gimnazjaliści, studenci oraz kilku polskich Żydów.

Bogumił Antoniewicz, jeden z więźniów deportowanych 14 czerwca, wspominał po wojnie, że większość stanowili ludzie młodzi. Najstarsi mieli około 50 lat. Zbigniew Damasiewicz zapamiętał, że wśród pierwszych więźniów byli duchowni.

Pociąg z wiezionymi do obozu Polakami po drodze zatrzymał się w Krakowie. Usłyszeli wówczas o upadku Paryża. Jerzy Bielecki wspominał: "Szczególnie utkwił mi w pamięci moment, gdy transport wjechał na dworzec w Krakowie. Wówczas z megafonów popłynął komunikat: Paryż upadł! Czuliśmy się okropnie. To straszliwe wspomnienia. Niemcy wiwatowali!" - wspominał.

"Wyjście stąd prowadzi tylko przez komin krematorium"

Więcej

Zobacz galerię (1)
77 lat temu, 25 maja 1948 r., w więzieniu mokotowskim komuniści zamordowali rtm. Witolda Pileckiego. Fot. PAP/Stanisław Dąbrowiecki
77 lat temu, 25 maja 1948 r., w więzieniu mokotowskim komuniści zamordowali rtm. Witolda Pileckiego. Fot. PAP/Stanisław Dąbrowiecki

77 lat temu został zamordowany rtm. Witold Pilecki

Moment przyjazdu do Auschwitz i pierwsze słowa kierownika obozu Karla Fritzscha cytował Kazimierz Albin. "Fritzsch powiedział: Tu jest Konzentrationslager Auschwitz. Tłumaczył Baltaziński. Jako element wrogi narodowi niemieckiemu będziecie internowani do końca wojny. Wszelkie przejawy buntu lub niesubordynacji będę tłumił w sposób bezwzględny. Za opór władzy, usiłowanie ucieczki - kara śmierci. Zdrowi i młodzi mają prawo żyć tu nie dłużej niż trzy miesiące. Wyjście stąd prowadzi tylko przez komin krematorium” - wspominał.

Po przybyciu do Auschwitz więźniowie otrzymali numery od 31 do 758 i zostali umieszczeni w budynkach dawnego Polskiego Monopolu Tytoniowego, nieopodal terenu dzisiejszego Muzeum Auschwitz. Obóz nie był jeszcze gotowy na ich przyjęcie. Najniższy numer - 31 - otrzymał Stanisław Ryniak.

Z 728 więźniów deportowanych 14 czerwca wojnę przeżyło 325. Zginęło 292. Los pozostałych jest nieznany. Historyk Adam Cyra, związany przez wiele lat z Muzeum Auschwitz, poinformował, że ostatni były więzień z pierwszego transportu - Włodzimierz Bujakowski - zmarł 11 października 2020 roku.

Eksterminacja Polaków

Niemcy, eksterminując Polaków w obozie Auschwitz, uzyskiwali dwa cele: doraźny - terroryzowanie ludności, a także dalekosiężny - stopniowe zmniejszanie ludności polskiej na obszarach uznanych za "niemiecką przestrzeń życiową", która miała zostać zgermanizowana.

Więcej

Grób zbiorowy ofiar pacyfikacji wsi Michniów. Fot. PAP/Piotr Polak
Grób zbiorowy ofiar pacyfikacji wsi Michniów. Fot. PAP/Piotr Polak

Straszliwy mord niemieckich policjantów na Polakach. Strzelali w tył głowy, rzucali granaty. 80 lat temu doszło do pacyfikacji Michniowa

W pierwszym okresie Polacy dominowali liczebnie wśród więźniów. Począwszy od połowy 1942 roku ich liczba zrównała się z Żydami. Wskutek rosnącej liczby transportów z okupowanej Europy liczba Żydów sukcesywnie rosła. Od 1943 roku stanowili oni już większość więźniów.

Do obozu trafiali przedstawiciele polskiej elity: ludzie nauki, kultury, sztuki, politycy, duchowieństwo, lekarze i nauczyciele, prawnicy, inżynierowie i oficerowie, a także osoby schwytane podczas ulicznych łapanek. Niemcy deportowali wysiedlaną ludność Zamojszczyzny. Podczas Powstania Warszawskiego docierały tu transporty z mieszkańcami stolicy. Wśród polskich ofiar obozu byli oświęcimianie. Wielu z nich pomagało więźniom. Obóz był też miejscem, w którym Niemcy wykonywali wyroki śmierci sądu doraźnego katowickiego gestapo.

Ogółem do Auschwitz Niemcy przywieźli około 150 tys. Polaków. Połowa nie przeżyła. Wielu spośród tych, którym udało się przetrwać pobyt w Auschwitz, straciło życie po przeniesieniu do innych niemieckich obozów.

Auschwitz wraz z Birkenau i siecią podobozów stał się największym niemieckim obozem. Trafiło do niego co najmniej 1,3 mln osób. Kompleks stał się symbolem zagłady Żydów. Śmierć poniosło w nim co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów. Ginęli tu także Romowie, jeńcy sowieccy i więźniowie innej narodowości. (PAP)

szf/ miś/gn/

Zobacz także

  • „Die Zeit”: Poufne spotkania polityków z Niemiec i Rosji w Abu Zabi. Fot. Adobe Stock/Skórzewiak
    „Die Zeit”: Poufne spotkania polityków z Niemiec i Rosji w Abu Zabi. Fot. Adobe Stock/Skórzewiak

    Poufne spotkania polityków z Niemiec i Rosji w Abu Zabi. Czy dojdzie do wizyty Szwydkoja w Berlinie?

  • Mecz Bayern Monachium-Union Berlin. Fot. PAP/EPA/Filip Singer
    Mecz Bayern Monachium-Union Berlin. Fot. PAP/EPA/Filip Singer

    Awans Bayernu po dziwnym meczu w Berlinie. Wszystkie bramki padły ze stałych fragmentów

  • Kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Fot. PAP/EPA/STRINGER
    Kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Fot. PAP/EPA/STRINGER

    Merz o rosyjskich aktywach: UE musi je wykorzystać na pomoc Ukrainie

  • Bundestag. Fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK
    Bundestag. Fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK

    Niemcy zdecydowały ws. postawienia pomnika polskich ofiar w Berlinie

Serwisy ogólnodostępne PAP