Nazywał Putina "człowiekiem kulturalnym". Teraz słynny niemiecki dyrygent przyjął na Kremlu order
Mimo trwającej inwazji Rosji przeciwko Ukrainie znany niemiecki dyrygent i pianista Justus Frantz przyjął na Kremlu od Władimira Putina Order Przyjaźni. To kolejna podróż artysty do Rosji w ostatnich latach.
O sprawie szerzej piszą w środę niemieckie media. Frantz, jeden z najwybitniejszych współczesnych niemieckich dyrygentów, przyjmując odznaczenie, uścisnął Putinowi dłoń i pozował razem z nim do zdjęć.
- To dla mnie wielki zaszczyt, że mogę być dziś tutaj i otrzymać tak ważne odznaczenie. Przez całe życie chciałem grać rosyjską muzykę i pracować dla waszej kultury – powiedział po rosyjsku na uroczystości.
81-letni Frantz - to znany sympatyk Putina, którego nazywał m.in. „człowiekiem kulturalnym”. Do Rosji ten urodzony w 1944 roku w Inowrocławiu artysta podróżuje regularnie, przed rokiem w Petersburgu świętował swoje 80. urodziny. Wielokrotnie krytykował przy tym zachodnie sankcje nałożone na Rosję, pochlebnie wypowiadał się także o zbrojnej aneksji Krymu w 2014 roku.
mobr/ mal/ sma/