Premier Morawiecki: Wielka Brytania jest z nami na tej samej fali

2021-11-26 12:21 aktualizacja: 2021-11-26, 15:56
Mateusz Morawiecki i Boris Johnson. Fot. KPRM/Twitter
Mateusz Morawiecki i Boris Johnson. Fot. KPRM/Twitter
Wielka Brytania jest bardzo dobrym sojusznikiem i przyjacielem Polski. Cieszę się z tego i na pewno będziemy kontynuować naszą bliską współpracę - powiedział w piątek w Londynie premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem. Johnson zapewnił polskiego premiera, że Wielka Brytania będzie stać "ramię w ramię" z Polską przeciwko tym, którzy "próbowaliby sprowokować kryzys migracyjny" na jej granicach.

"Obiecaliśmy sobie wypracowywać praktycznie identycznie stanowiska, zarówno w odniesieniu do kryzysu na granicy polsko-białoruskiej, ale także do kryzysu energetycznego, kryzysu wokół Ukrainy, (kryzysu) związanego z Mołdawią, na Bałkanach Zachodnich" - powiedział premier Morawiecki po wyjściu ze spotkania z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem. Dodał, że wszystkie te kwestie omówili dogłębnie.

"Cieszę się, że premier Johnson i Wielka Brytania jest z nami właściwie na tej samej długości fali, co do analiz dotyczących przyczyny, genezy tych wszystkich sporów i kryzysów, które są wokół nas, ale także środków w ich załatwieniu, jakie środki mogą prowadzić do złagodzenia i deeskalacji kryzysu - przecież to wszystko nam właśnie przyświeca" - powiedział premier.

"Wielka Brytania jest bardzo dobrym sojusznikiem, przyjacielem Polski. Cieszę się z tego i na pewno będziemy kontynuować naszą bliską współpracę" - zapewnił Morawiecki. 

Johnson: będziemy stać ramię w ramę z Polską w kryzysie migracyjnym

Na otwartym dla mediów wstępie spotkania na Downing Street Johnson mówił o polsko-brytyjskich relacjach. "Myślę, że Polska w naszym sposobie myślenia jest naszym najbliższym europejskim sojusznikiem w NATO w zakresie budowania obrony, relacji długoterminowego bezpieczeństwa i oczywiście w wielu innych obszarach" - powiedział Johnson.

"Myślę, że jest to ważna okazja - i jesteśmy bardzo, bardzo wdzięczni panu za wizytę, za przybycie do Numeru 10 (Downing Street - siedziby brytyjskiego premiera - PAP), do Londynu, ponieważ jest to moment, w którym możemy potwierdzić nasze zaangażowanie w relacje, ale też w stanięcie ramię w ramię z Polską przeciwko tym, którzy próbowaliby sprowokować kryzys migracyjny, na przykład, na polskich granicach" - mówił Johnson.

Powiedział, że dla Wielkiej Brytanii Polska jest zapewne "najbliższym europejskim sojusznika w NATO" w sprawach bezpieczeństwa i obrony. "To jest okazja dla nas, aby potwierdzić nasze zobowiązanie wobec was jako, jak sądzę, prawdopodobnie naszego najbliższego europejskiego sojusznika w NATO w naszym myśleniu i naszym zaangażowaniu w nasze długoterminowe relacje w zakresie bezpieczeństwa i obrony..., nie mówiąc już o naszych relacjach gospodarczych" - mówił brytyjski premier.

Morawiecki podziękował Johnsonowi za te słowa, podkreślił, że sytuacja migracyjna w Polsce jest bardzo intensywna i jest to problem dla całej Europy

"Widzimy, że w tym nowym porządku świata pojawiają się niekoniecznie dobrzy gracze na naszych granicach i to jest istotne wyzwanie dla wspólnoty transatlantyckiej. Musimy być solidarni" - podkreślił szef polskiego rządu.

Spotkania premiera Morawieckiego z europejskimi przywódcami 

W czwartek szef polskiego rządu był w Berlinie, gdzie spotkał się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel oraz z Olafem Scholzem, który jest kandydatem na nowego kanclerza tego kraju. W środę Morawiecki w Paryżu rozmawiał z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Udał się też do Lublany na spotkanie z szefem słoweńskiego rządu Janeszem Janszą.

W poprzednich dniach polski premier spotkał się z przywódcami: Litwy, Łotwy, Estonii, a także premierami państw Grupy Wyszehradzkiej (w jej skład poza Polską wchodzą Węgry, Czechy i Słowacja) oraz z premierem Chorwacji.

Na granicach UE i Białorusi trwa kryzys, od czasu, gdy na wiosnę gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy białoruskiej z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie podkreślają, że to efekt celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów, w odpowiedzi na sankcje. (PAP)

dsk/