Warchoł w "Do Rzeczy": Sądy będą bliżej ludzi

2021-11-29 09:28 aktualizacja: 2021-11-29, 09:32
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Fot. PAP/Leszek Szymański
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Fot. PAP/Leszek Szymański
Nasze hasło "Sądy bliżej ludzi" staje się faktem - ocenił w wywiadzie opublikowanym w poniedziałkowym "Do Rzeczy" wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

Pytany o to, że Komisja Europejska podjęła pierwszy krok w kierunku uruchomienia mechanizmu "pieniądze za praworządność", wiceminister stwierdził, że mechanizm warunkowości jest sprzeczny z unijnymi traktatami i z polską konstytucją.

"Jako Solidarna Polska od początku to podkreślaliśmy. Komisja Europejska i kanclerz Niemiec Angela Merkel złamali swoje obietnice, że do czasu wyroku TSUE, który ma ocenić zgodność tego mechanizmu z unijnym prawem, nie będą blokować funduszy. Tymczasem zablokowanie środków, np. polskim samorządowcom za prorodzinne uchwały zwane niesłusznie +anty-LGBT+, gdy w istocie są za ochroną rodziny, to po prostu szantaż i próba wywrócenia konstytucyjnego porządku w naszym kraju, obalenia polskiego rządu" – ocenił Warchoł.

"Donald Tusk już zdążył ogłosić siebie gwarantem tego, że te środki zostaną wypłacone. Berlin i Bruksela chcą tutaj usadzić swojego człowieka i uczynić Tuska swoistym namiestnikiem. To jak powrót do Kongresówki, gdy rządzili namiestnicy z nadania Rosji carskiej. To wprost zmierza do tego, żeby Polskę uczynić niesuwerennym województwem Unii Europejskiej" – powiedział.

Na pytanie, jak zareaguje Bruksela na zapowiedziane niedawno przez resort reformy wymiaru sprawiedliwości, Warchoł odparł, że proponowane zmiany są korzystne przede wszystkim dla każdego obywatela, lecz także dla samych sędziów.

"Nie widzę w tej reformie żadnych rozwiązań, które mogłyby się stać problemem dla Unii Europejskiej. Raczej powinny stać się w Unii wzorem do naśladowania, bo w sposób przełomowy ułatwiają każdemu dostęp do sądów. Nawet bez wychodzenia z domu" – dodał. (PAP)