W Lublinie powstał Rezerwat Dzikich Dzieci
O tym, w co bawią się dzieci i na jakich zasadach – decydują one same. Gdzie? W Rezerwacie Dzikich Dzieci, który od niedzieli jest otwarty w Lublinie.
Strefę swobodnych, twórczych zabaw dla dzieci otwiera miejskie, samorządowe Centrum Kultury. Na ogrodzonym, zielonym, placu nie będzie tradycyjnych huśtawek ani zjeżdżalni. Będą natomiast rzeczy do dowolnego zastosowania i przerabiania.
„To pierwszy taki projekt w Polsce, wprowadzamy go pilotażowo. Będzie czynny do 27 sierpnia. Jest też zgłoszony do budżetu obywatelskiego na przyszły rok. Jeśli zostanie zaakceptowany, urządzimy go na stałe” – powiedziała Ewa Dados-Jabłońska z Centrum Kultury.
W Rezerwacie Dzikich Dzieci zgromadzono takie przedmioty jak m.in.: stary autobus, samochód osobowy, pralkę Frania, bańkę na mleko, drewniane palety, rury, deski, śruby. Z nich dzieci mają same kształtować swój świat. Dostaną do tego różne narzędzia. Dla najmłodszych będzie „kuchnia błotna”, gdzie będą mogły mieszać i formować ziemię, piach, wodę, kamienie, trawę i co jeszcze znajdą.
Dzieci nie będą tam puszczone zupełnie samopas, będą dozorowane, ale z pewnym dystansem. „Tam nie będzie zorganizowanych zajęć. Przeszkoleni playworkerzy dołożą natomiast wszelkich starań, by zabawa przebiegała z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, przy minimalnej ingerencji dorosłych” – zapewniła Dados-Jabłońska. (PAP Life)
kop/ zig/