O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Niezidentyfikowana osoba przedostała się przez granicę z Korei Południowej do Korei Północnej

Osoba, której tożsamości nie ustalono, nielegalnie przedostała się ostatniej nocy przez pilnie strzeżoną granicę z Korei Płd. do Korei Płn., mimo starań południowokoreańskiego wojska – poinformowało w niedzielę kolegium szefów sztabów sił zbrojnych Korei Płd.

Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/YONHAP
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/YONHAP

Nie jest jasne, czy osoba, która przedostała się przez granicę, jest obywatelem Korei Płd. czy zbiegiem z Korei Płn. Południowokoreańscy wojskowi przypuszczają, że jest to raczej cywil niż żołnierz – przekazała agencja prasowa Yonhap, nie podając płci tej osoby.

Nie wiadomo również, co stało się z nią po przekroczeniu granicy. Według mediów północnokoreańscy żołnierze pilnujący granicy mają rozkaz „strzelać, by zabić” w przypadku prób przedostania się do kraju; taki rozkaz miał zostać wydany w związku z pandemią koronawirusa.

Sobotnia ucieczka po raz kolejny obnażyła niedociągnięcia w ochronie granicy po stronie południowokoreańskiej. Według kolegium szefów sztabów Korei Płd. zbieg przedostał się do Korei Płn. w sobotę około godz. 22.40 czasu miejscowego. 80 minut wcześniej południowokoreańskie wojsko wykryło go w szerokiej na cztery kilometry strefie zdemilitaryzowanej, oddzielającej oba państwa koreańskie, i wysłało żołnierzy, by go złapać. To się jednak nie powiodło.

Dochodzenie wykazało ponadto, że zbieg przedostał się przez płot do strefy zdemilitaryzowanej już o godz. 18.40, a więc przez prawie trzy godziny poruszał się w niej niezauważony. „Z powodu różnych warunków geograficznych, w tym górskiego terenu, nie udało się nam” schwytać tej osoby – powiedział dziennikarzom urzędnik kolegium, zastrzegając sobie anonimowość.

We wrześniu 2020 roku południowokoreański urzędnik pracujący dla ministerstwa rybołówstwa zniknął z łodzi podczas patrolu morskiego w pobliżu granicy. Później wyszło na jaw, że w wyniku niewyjaśnionych okoliczności znalazł się po północnokoreańskiej stronie granicy i został zastrzelony przez tamtejszych strażników, a jego ciało najprawdopodobniej spalono.

Wielu mieszkańców Korei Płn. przedostaje się do Korei Płd., uciekając ze swojego kraju przed biedą i represjami, ale nielegalne przekroczenia granicy z południa na północ zdarzają się bardzo rzadko – zwracają uwagę komentatorzy. Według agencji AP od końca lat 90. XX wieku około 34 tys. mieszkańców Korei Północnej przedostało się do Korei Płd. Większość z nich nie dotarła tam jednak bezpośrednio przez granicę, lecz poprzez Chiny lub kraje Azji Południowo-Wschodniej. (PAP)

kgr/

Zobacz także

  • System kaucyjny. Zdj. ilustracyjne. Fot. Adobe Stock/Kumulugma
    System kaucyjny. Zdj. ilustracyjne. Fot. Adobe Stock/Kumulugma

    W tych krajach system kaucyjny działa od lat. Niemcy były pionierem [INFOGRAFIKA]

  • Kim Jo Dzong, wpływowa siostra przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una. Fot. PAP/EPA/SEONG JOON CHO / POOL
    Kim Jo Dzong, wpływowa siostra przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una. Fot. PAP/EPA/SEONG JOON CHO / POOL

    Wpływowa siostra Kim Dzong Una grozi USA i Korei Płd. "negatywnymi konsekwencjami"

  • Granica Korei Północnej z Koreą Południową, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/JEON HEON-KYUN
    Granica Korei Północnej z Koreą Południową, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/JEON HEON-KYUN

    Strzały na koreańskiej granicy. Pjongjang grozi przed ryzykiem konfrontacji „nie do opanowania”

  • Zniszczenia po pożarach w Korei Południowej. Fot. PAP/EPA/YONHAP
    Zniszczenia po pożarach w Korei Południowej. Fot. PAP/EPA/YONHAP

    Rytuał na cmentarzu możliwą przyczyną pożarów w Korei Południowej

Serwisy ogólnodostępne PAP