Czarnecki (PiS): współpraca z Ukrainą nie może być bezwarunkowa
Współpraca z Ukrainą nie może być bezwarunkowa; nie możemy poświęcać pamięci o Polakach, którzy zostali zamordowani przez Ukraińców podczas II wojny światowej - powiedział europoseł PiS Ryszard Czarnecki, odnosząc się do decyzji władz Ukrainy o zablokowaniu ekshumacyjnych prac IPN.
Naczelnik Wydziału Kresowego w Biurze Poszukiwań i Identyfikacji IPN Leon Popek poinformował w czwartek, że ukraińska firma, która w sierpniu zaprosiła IPN do poszukiwań szczątków polskich legionistów z lat 1915-1916 w Kostiuchnówce, dostała od ukraińskich władz zakaz pracy z Polakami.
Czarnecki odnosząc się w piątek w TVP Info do tej kwestii, ocenił że zablokowanie prac IPN, bardzo źle świadczy o władzach ukraińskich, które - jego zdaniem - mają problemy z własną przeszłością.
Podkreślił, że nasza współpraca z Ukrainą nie może być bezwarunkowa. "Nie możemy na ołtarzu dobrych relacji z Kijowem poświęcać pamięci o naszych rodakach, którzy zostali zamordowani przez Ukraińców podczas drugiej wojny światowej" - wskazywał Czarnecki. "Nie ma mowy, żeby to odpuścić" - dodał.
Zdaniem europosła PiS, w naszym interesie politycznym jest zbliżać Ukrainę do Europy. "Powinien być pewien bufor między Polską a Rosją, Ukraina rolę tego bufora spełnia" - ocenił. Jednocześnie - jak podkreślił - nie możemy odpuszczać kwestii pamięci o naszych rodakach, którzy zginęli tylko za to, że byli Polakami.
O udziale specjalistów z Wydziału Kresowego Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN w pracach na Ukrainie, m.in. w Kostiuchnówce, gdzie w lipcu 1916 r. doszło do zaciętej bitwy polskich żołnierzy z wojskiem rosyjskim, PAP informowała 11 sierpnia br. Badacze IPN ocenili wtedy, że zgoda ukraińskiego Ministerstwa Kultury na poszukiwania w miejscach, gdzie znajdują się groby Polaków, jest "bardzo pozytywnym sygnałem do prowadzenia dalszego otwartego dialogu historycznego z Ukrainą".
W tym roku IPN ma trudności w prowadzeniu poszukiwań miejsc pochówków Polaków na Ukrainie, w tym także ofiar zbrodni wołyńskiej. Zostały one wstrzymane przez stronę ukraińską pod koniec kwietnia br. Powodem był incydent w Hruszowicach na Podkarpaciu, gdzie doszło do demontażu pomnika Ukraińskiej Powstańczej Armii - odpowiedzialnej za zbrodnię wołyńską z lat 1943-1945. W ocenie polskich władz pomnik ten wzniesiono z naruszeniem obowiązującego w Polsce prawa. (PAP)
reb/ mrr/
