Wiceszefowa komisji Dumy: Rosja nie uzna DRL i ŁRL w granicach szerszych, niż obecnie kontrolowane przez separatystów
Rosja nie uzna "republik ludowych" w Donbasie w granicach obwodów donieckiego i ługańskiego - czyli szerszych, niż faktycznie kontrolowane przez separatystów - oświadczyła we wtorek Swietłana Żukowa, wiceszefowa komisji spraw zagranicznych rosyjskiej Dumy Państwowej.
"Oczywiście chodzi o obecne granice. Nikt nie pójdzie dalej. Nie określiliśmy w dokumentach żadnych innych granic" – powiedziała Żukowa.
Wcześniej, szef komisji Dumy Państwowej ds. WNP i rodaków, Leonid Kałasznikow, stwierdził jednak, że Rosja uzna samozwańcze republiki w granicach szerszych niż kontrolowane obecnie, określonych w nieuznanym referendum w 2014 r.
"W porozumieniu to nie jest sprecyzowane, ale myślę, że chodzi o państwowość, która była zatwierdzona na (tzw. - PAP) referendum, które było przeprowadzone w innych granicach niż te, które teraz zajmuje DRL. Teraz DRL i ŁRL zajmują mniej terytoriów niż to było na referendum" – powiedział Kałasznikow.
Występując we wtorek na zwołanym przez Putina nadzwyczajnym posiedzeniu rady bezpieczeństwa, szef MSW Władimir Kołokolcew przekonywał, że należy uznać tzw. DRL i ŁRL w granicach szerszych niż kontrolowane obecnie. „(Należy je uznać) w tych granicach, w których znajdowały się przed okupacją (tak w tekście) armii ukraińskiej. Od Mariupola i do tych historycznych granic” – ocenił Kołokolcew.
W poniedziałek wieczorem prezydent Rosji Władimir Putin wydał dekret o uznaniu niepodległości tzw. republik ludowych - Donieckiej (DRL) i Ługańskiej (ŁRL), powołanych przez prorosyjskich separatystów w Donbasie i z ich liderami podpisał porozumienia o przyjaźni i współpracy. Według mediów Putin polecił następnie wprowadzenie do Donbasu rosyjskich wojsk.
"Uznanie przez Rosję samozwańczych republik może oznaczać jednostronne wyjście Moskwy z porozumień mińskich w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie" - powiedział w nocy z poniedziałku na wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
W opublikowanej w nocy odezwie do narodu ukraińskiego Zełenski oświadczył, że Kijów kwalifikuje uznanie przez Rosję niepodległości tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej jako naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej państwa ukraińskiego.
Uznanie niepodległości republik w Donbasie nie wpływa na „gotowość Rosji do rozmów” z USA
Uznanie niepodległości republik w Donbasie nie wpływa na „gotowość Rosji do rozmów” z USA - oświadczyła we wtorek rano rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.
„Nasze stanowisko jest takie jak wcześniej. Jesteśmy gotowi do rozmów, zawsze popieramy dyplomację” – powiedziała Zacharowa na kanale Sołowiow Live w YouTube. Odniosła się w ten sposób do zapowiadanych na ten tydzień rozmów szefów dyplomacji USA i Rosji, Antony'ego Blinkena i Siergieja Ławrowa.
Zacharowa wskazała, że w decyzji o uznaniu separatystycznych republik „nie było emocji”, a Moskwa uznała, że porozumienia mińskie w sprawie uregulowania konfliktu w ukraińskim Donbasie przestały być dla Kijowa aktualne. (PAP)
jjk/