O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

UE ubolewa z powodu referendum w irackim Kurdystanie i apeluje o spokój

UE ubolewa, że jej apele, by nie przeprowadzać jednostronnego referendum niepodległościowego w irackim Kurdystanie, nie zostały wysłuchane. Unijna dyplomacja potwierdziła we wtorek, że wspiera integralność terytorialną Iraku.

Kurdish people celebrate in streets after the Kurdistan independence referendum in Erbil northern Iraq, 25 September 2017. Fot. PAP/ EPA/GAILAN HAJI
Fot. PAP/ EPA/GAILAN HAJI / Kurdish people celebrate in streets after the Kurdistan independence referendum in Erbil northern Iraq, 25 September 2017. Fot. PAP/ EPA/GAILAN HAJI

"UE konsekwentnie potwierdza swoje wsparcie dla jedności, suwerenności i integralności terytorialnej Iraku. Z tego powodu apelowała, by nie przeprowadzać referendum w jednostronny sposób, zwłaszcza na sporych obszarach" - brzmi wtorkowe oświadczenie wydane przez Europejską Służbę Działań Zewnętrznych.

Unijna dyplomacja podkreśliła, że żałuje, iż te apele nie zostały wysłuchane. Zwróciła się przy tym do wszystkich zaangażowanych stron o zachowanie spokoju i powściągliwości, a także złożenie odnowionych zobowiązań ws. rozwiązania wszystkich problemów zarówno politycznych, jak i gospodarczych poprzez pokojowy i konstruktywny dialog. UE chce, by prowadził on do rozwiązania, na które zgodzą się wszystkie strony, ale by mieściło się ono w ramach irackiej konstytucji.

"Jedność Iraku pozostaje kluczowa, by państwo mogło mierzyć się z zagrożeniami związanymi z funkcjonowaniem Daesz (Państwa Islamskiego), trudnym zadaniem obudowy terenów wyzwolonych i zasadniczym wyzwaniem budowy stabilnego, bezpiecznego, włączającego wszystkich, dobrze radzącego sobie Iraku, w interesie wszystkich jego mieszkańców" - czytamy w oświadczeniu.

Wcześniej "głębokie rozczarowanie" faktem przeprowadzenia w poniedziałek kurdyjskiego referendum niepodległościowego wyraziły Stany Zjednoczone. Waszyngton uważa, że zwiększy ono niestabilność regionu.

Referendum zorganizowano w czterech prowincjach tworzących Region Kurdystanu w Iraku (Irbil, As-Sulajmanijja, Dahuk, Halabdża) oraz w części czterech innych prowincji, tj. w Sindżarze i na Równinie Niniwa, w prowincji Niniwa, niemal całej prowincji Kirkuk (poza dystryktem Hawidża), dystrykcie Tuz Churmatu w prowincji Salah ad-Din oraz w dystryktach Chanakin i Kifri, a także w mieście Mandali w prowincji Dijala. Głosowanie poza Regionem Kurdystanu wywołuje szczególny sprzeciw władz centralnych w Bagdadzie.

Na kartach do głosowania umieszczone zostało jedno pytanie, napisane w czterech językach używanych na obszarze głosowania: kurdyjskim, arabskim, asyryjskim i turkmeńskim. Brzmi ono: "Czy chcesz, by Region Kurdystanu oraz kurdyjskie tereny poza administracją Regionu stały się niepodległym państwem?".

Władze centralne Iraku uznają kurdyjskie referendum za niekonstytucyjne i nielegalne. Także Turcja, tak samo jak Iran i Syria, sprzeciwia się niepodległości irackiego Kurdystanu. Władze tych krajów, gdzie mieszka liczna mniejszość kurdyjska, obawiają się nasilenia tendencji separatystycznych.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)

stk/ gpal/ ulb/

Zobacz także

  • Państwa członkowskie zgodziły się na cła tymczasowe na małe paczki spoza UE. Fot. Adobe Stock/Paweł Kacperek
    Państwa członkowskie zgodziły się na cła tymczasowe na małe paczki spoza UE. Fot. Adobe Stock/Paweł Kacperek

    Cła na małe paczki wysyłane do UE. Kiedy wejdą w życie?

  • Pies i koty. Fot. PAP/EPA/MAJA HITIJ
    Pies i koty. Fot. PAP/EPA/MAJA HITIJ

    Psy i koty pod lupą UE. Będzie zaostrzenie przepisów

  • Unijny dyplomata: wynik głosowania nie jest przesądzony. Fot. Adobe Stock/ Aleksandra Madejska (zdjęcie ilustracyjne)
    Unijny dyplomata: wynik głosowania nie jest przesądzony. Fot. Adobe Stock/ Aleksandra Madejska (zdjęcie ilustracyjne)

    Nowy cel klimatyczny dla UE na 2040 rok. Decyzja wciąż „na ostrzu noża”

  • Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas. Fot. PAP/EPA/RONALD WITTEK
    Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas. Fot. PAP/EPA/RONALD WITTEK

    Kallas: Europa chce być częścią trumpowskiej Rady Pokoju dla Gazy

Serwisy ogólnodostępne PAP