Witalij Kliczko: ani jeden cent nie może już trafić do Rosji, to są krwawe pieniądze
"To, co wydarzyło się w Buczy i innych przedmieściach Kijowa, można określić jedynie mianem ludobójstwa" - powiedział dziennikowi "Bild" mer Kijowa Witalij Kliczko. "Są to okrutne zbrodnie wojenne, za które odpowiedzialny jest Putin. Cywile rozstrzeliwani ze związanymi rękami".
Kliczko wysłał w kierunku Niemiec wyraźne żądanie, pisze "Bild", cytując mera Kijowa: "Dla całego świata, a zwłaszcza dla Niemiec, konsekwencja może być tylko jedna: ani jeden cent nie może już trafić do Rosji, to są krwawe pieniądze, za które morduje się ludzi. Embargo na gaz i ropę musi być wprowadzone natychmiast".
Ukraińscy żołnierze odkryli dziesiątki zabitych cywilów w odzyskanym mieście Bucza na północny zachód od Kijowa.
"Nie byli w wojsku, nie mieli broni, nie stanowili zagrożenia"
W sobotę wieczorem doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak napisał na Twitterze: "Nie byli w wojsku, nie mieli broni, nie stanowili zagrożenia". Na jednym ze zdjęć, które Podolak udostępnił w swoim tweecie, widać zastrzelonych mężczyzn, z których jeden ma ręce związane na plecach. W niedzielę opublikował kolejne zdjęcia.
Kyiv region. 21st century Hell. Bodies of men and women, who were killed with their hands tied. The worst crimes of Nazism have returned to 🇪🇺. This was purposely done by 🇷🇺. Impose an embargo on energy resources, close seaports. Stop the murders! pic.twitter.com/5QIgUB8qfr
— Михайло Подоляк (@Podolyak_M) April 3, 2022
Zdjęcia z przedmieść Kijowa "są nie do zniesienia. Mówią one więcej niż jakikolwiek opis" - pisze "Bild". To zdjęcia, które "pokazują pełne okrucieństwo, z jakim wojska Putina postępują na Ukrainie. Zwłoki leżące na ulicy, na podwórkach - niektóre z rękami związanymi za plecami - na wpół pochowane kobiety, które prawdopodobnie zostały zgwałcone, a następnie zastrzelone, martwe ciała w studzienkach kanalizacyjnych..."
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
gn/