Raport: co piąty kierowca zażywa leki zakłócające zdolność prowadzenia pojazdów
Co piąty kierowca zażywa przepisywane na receptę leki, które mogą zakłócać zdolność prowadzenia pojazdów – alarmuje raport amerykańskich specjalistów, opublikowany przez „Journal of Studies on Alcohol and Drugs”.
Najnowszym sondażem objęto 7,4 tys. osób, które w latach 2013-2014 uczestniczyły w badaniu National Roadside Survey of Alcohol and Drug Use. Wynika z niego, że w ostatnich 48 godzinach przed zbadaniem 20 proc. ankietowanych zażyło farmaceutyki, które mogą zakłócać prowadzenie pojazdów, takie jak: leki uspokajające (np. diazepam, alprazolam i zolpidem), środki narkotyczne (metadon i kodeina), antydepresanty oraz leki stymulujące (takie jak metylofenidat) używane w leczeniu ADHD i narkolepsji.
Większość badanych osób zasiadało za kierownicą, choć wiedziało, że zażywane leki mogą wpływać na umiejętność prowadzenia pojazdów. Z danych Governors Highway Safety Association wynika, że w 2015 r. w USA u ciężko poszkodowanych w wypadkach kierowców częściej wykrywano obecność w organizmie takich farmaceutyków niż alkoholu.
Główna autorka badań dr Robin Pollini z West Virginia University School of Public Health’s Injury Control Research Center w Morgantown podkreśla, że 85 proc. badanych kierowców zażywających środki uspokajające i narkotyczne przyznało, że zostało poinformowanych przez pracowników medycznych, że leki te mogą zakłócać prowadzenie pojazdów.
Podobnie było w przypadku kierowców przyjmujących antydepresanty oraz leki stymulujące: 63 proc. ankietowanych przyznało, że było poinformowanych o wpływie tych środków na zdolność prowadzenia pojazdów. Z badania wynika również, że mężczyźni częściej lekceważyli to zagrożenie niż kobiety.
James Hedlund z Highway Safety North w Nowym Jorku przekonuje w wypowiedzi dla Reutersa, że lekarze i farmaceuci z jeszcze większą starannością powinni zwracać uwagę pacjentom na przepisywane im leki, które mogą zakłócać zdolność prowadzenia pojazdów.
Dr Pollini uważa, że nie wystarczy na ulotkach leków zamieszczać informację, że mogą one zakłócać prowadzenie pojazdów, bo na ogół nikt ich nie czyta. Dobrym rozwiązaniem jest specjalne oznakowanie tych leków na opakowaniu, co jest już stosowane w wielu krajach europejskich. (PAP)
Autor: Zbigniew Wojtasiński
zbw/ ekr/
