O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Hołownia: gdyby Polacy chcieli jednej opozycyjnej listy pod wodzą PO to ta dzisiaj miałaby 35 proc. w sondażach, a ma 25 proc

Gdyby Polacy chcieli jednej opozycyjnej listy pod wodzą PO to ta dzisiaj miałaby 35 proc. w sondażach, a ma 25 proc. - mówił w czwartek w podpoznańskim Lusowie lider Polski 2050 Szymon Hołownia pytany o pomysł startu opozycji z jednej listy wyborczej.

Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk w wywiadzie dla tygodnika "Polityka" powiedział, że ma doświadczenie, jak wygrywać wybory z PiS. "Wydaje mi się, że wygramy, jeśli będziemy razem. Trzeba to zrobić. Pójść razem" – podkreślił b. premier, mówiąc o jednej liście wyborczej opozycji.

Te same elektoraty 

Lider partii Polska 2050 Szymon Hołownia pytany w czasie czwartkowej konferencji w Lusowie o pomysł startu ugrupowań opozycyjnych z jednej listy wyborczej mówił o ryzyku jakie niesie takie rozwiązanie, m.in. o zagrożeniu demobilizacji elektoratu. "Później słyszymy, no dobrze, ale przecież te elektoraty są prawie takie same. No nie są takie same. Gdyby były takie same i gdyby Polacy rzeczywiście chcieli jednej opozycyjnej listy pod wodzą PO to ta dzisiaj miałaby 35 proc. w sondażach, a może nawet 40 proc., a ma 25 proc." – podkreślił.

"Rozumiem, że gdzieś tutaj w tle od razu pojawia się postać Donalda Tuska, który jest naczelnym piewcą idei jedynej listy. Ja się z Donaldem Tuskiem nie zgadzam i wielokrotnie mu o tym mówiłem (…) uważam przede wszystkim, że dzisiaj jest czas na to, żebyśmy nie dogmatyzując żadnego z podejść obliczyli sobie różne warianty w różnych wersjach i obliczyli ich ryzyka" – powiedział Hołownia.

Węgierska nauczka 

I podał przykład porażki wyborczej startujących jako jeden blok partii opozycyjnych na Węgrzech. "Węgry powinny nas czegoś nauczyć. Myślę, że niektórych nie nauczyły. Myślę, że powinniśmy wyciągnąć wnioski z Czech i tego co się stało w Czechach. Myślę, że to dużo lepszy dla nas przykład, dużo bliższa naszej ordynacja i dużo lepszy finał, i skuteczniejsza opowieść, bo tam wybory w przeciwieństwie do tych węgierskich, gdzie była jedna lista, wygrać się udało" – mówił.

Syndrom psa pasterskiego

Mówiąc o dyskusjach na temat ewentualnego startu opozycji z jednej listy Hołownia powiedział, że "raz na jakiś czas niektórym z nas włącza się taki syndrom psa pasterskiego, który czuje owce i od razu atawistycznie chce je zaganiać do zagrody".

"Przyszedłem do polityki, żeby robić ją w modelu partnerskim. Mnie nie interesuje bycie owcą, ani psem pasterskim. Chciałbym zobaczyć partnerów, którzy siedzą przy jednym stole i dogadują się co do tego, jak ma wyglądać ich współpraca, jak poukładać rzeczywistość" – powiedział Hołownia.

Partnerskie relacje 

Zaznaczył też, że partie opozycyjne powinny obecnie przede wszystkim rozmawiać o tym jak "poukładać partnerskie relacje".

"Nikt nie traci swojej autonomii, ale umawiamy się na wspólną robotę w pewnych zakresach. I dopiero później z tej wizji powinna kiełkować strategia, a ze strategii wyborcza taktyka. To zawsze powinien być ten porządek, a nie, że zaczynamy od taktyki, dorobimy do tego strategię, a później opowiemy ludziom wizję, żeby w nią uwierzyli. Nie, najpierw wizja, później strategia, a później taktyka" – stwierdził.

Podkreślił, że partie opozycyjne dopiero przed wyborami, wiedząc np. jaka będzie obowiązywać do nich ordynacja, powinny zdecydować w jakiej formie zamierzają w nich wystartować.

"Mogę tylko z uśmiechem, bo nie ma we mnie złości, nie ma we mnie jakiejś frustracji, tylko naprawdę z uśmiechem, zaproponować wszystkim zainteresowanym: model +owczarek podhalański i owieczki, i zagroda+ odsuńmy do studiów etnograficznych i na piękne obrazy. A my jako dojrzali politycy, dojrzali liderzy i liderki, usiądźmy do stołu i rozmawiajmy o tym jak wspólnie zrobić taką Polskę, w którą ludzie uwierzą. Nie jedną listę. Tylko taką Polskę, w którą ludzie uwierzą" – mówił.

Porwać niezdecydowanych

"Musimy mieć taką wizję, wszyscy, taką wizję, żeby porwać te 40 procent niegłosujących, żeby porwać te 15 czy 12 procent niezdecydowanych i wtedy wygrywać z komfortem +50 plus+, a nie zastanawiać się nad +ściboleniem+ procent do procenta" – podkreślił Hołownia.

Szymon Hołownia odwiedził w czwartek podpoznańskie Lusowo, Jankowice i Kórnik. W trakcie wizyty spotkał się m.in. z samorządowcami działającymi w Ogólnopolskiej Koalicji Samorządowej.(PAP)

Autor: Szymon Kiepel

 

szk/ godl/

Zobacz także

  • Marcin Kierwiński. Fot. PAP/Radek Pietruszka
    Marcin Kierwiński. Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Szef MSWiA: Europa w sprawach bezpieczeństwa granic zaczyna mówić głosem Polski

  • Andrzej Duda, Sławomir Mentzen, Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski. Fot. EPA/PAP/Rafał Guz, SERGEy DOLZHENKO, Marcin Gadomski, Marcin Obara
    Andrzej Duda, Sławomir Mentzen, Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski. Fot. EPA/PAP/Rafał Guz, SERGEy DOLZHENKO, Marcin Gadomski, Marcin Obara

    Który polityk cieszy się największym zaufaniem Polaków? Sondaż CBOS

  • Sala Sejmu (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Marcin Obara
    Sala Sejmu (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Marcin Obara

    Która partia polityczna cieszy się największym poparciem? Sondaż CBOS

  • Fot. PAP/Piotr Polak
    Fot. PAP/Piotr Polak

    Końskie, Brzeszcze, Pcim, Włoszczowa – te miejscowości rozsławiła polska polityka [NASZE WIDEO]

Serwisy ogólnodostępne PAP