KE oczekuje na ruch ze strony Polski ws. praworządności

2018-01-10 16:46 aktualizacja: 2018-09-26, 18:45
Jean-Claude Juncker (R), the president of the European Commission welcomes Polish Prime Minister Mateusz Morawiecki (L) prior to the bilateral meeting at European Commission headquarters in Brussels, Belgium on 09.01.2018. Fot. PAP/Wiktor Dąbkowski
Jean-Claude Juncker (R), the president of the European Commission welcomes Polish Prime Minister Mateusz Morawiecki (L) prior to the bilateral meeting at European Commission headquarters in Brussels, Belgium on 09.01.2018. Fot. PAP/Wiktor Dąbkowski
Komisja Europejska po wtorkowym spotkaniu jej szefa Jean-Claude'a Junckera z premierem Mateuszem Morawieckim oczekuje teraz na ruch ze strony Polski ws. rozwiązania kwestii praworządności - poinformowało w środę dziennikarzy w Brukseli źródło w KE.

"Pewne kwestie są zawsze powiązane. Jeżeli Polska oczekuje pewnych decyzji w sprawie przyszłego budżetu unijnego, to musi ustąpić na innych polach. Tak działa Unia Europejska" - powiedział przedstawiciel Komisji Europejskiej.

Jak dodał, strony ustaliły, że postęp w kwestii praworządności w Polsce powinien zostać dokonany do końca lutego. Zaznaczył, że nie ustalono jeszcze terminów przyszłych spotkań miedzy przedstawicielami Komisji Europejskiej i polskiego rządu. "Atmosfera wtorkowego spotkania między szefem KE a premierem Polski była bardzo przyjazna" - dodał.

We wtorek w Brukseli premier Morawiecki i Juncker, wraz z wiceprzewodniczącym KE Fransem Timmermansem oraz ministrem ds. europejskich Konradem Szymańskim, wzięli udział we wspólnej kolacji, która trwała ponad dwie godziny. Źródła dyplomatyczne podały, że szef polskiego rządu rozmawiał też kilkanaście minut z Junckerem w cztery oczy. Obie strony, zarówno unijna, jak i polska, chwaliły dobrą i konstruktywną atmosferę.

Po kolacji premier powiedział na konferencji prasowej, że przedstawił Junckerowi rys historyczny polskiego wymiaru sprawiedliwości. "Przede wszystkim powiedziałem o tym, że nasze intencje służą temu, aby ten system był sprawniejszy i bardziej sprawiedliwy, bardziej obiektywny" - podkreślał. "Starałem się sposób spokojny, ale też bardzo jednak klarowny, (...) przedstawić nasze intencje co do reformy wymiary sprawiedliwości" - dodał.

Z jego wypowiedzi nie wynika jednak, że udało się mu przekonać szefa Komisji do polskich argumentów. "Trudno, żeby podczas takiego spotkania reakcja drugiej strony była jakaś zasadniczo odmienna od tego, jaka była wcześniej" - przyznał. Zastrzegł przy tym, że wierzy, iż przedstawienie racji rządu i spojrzenia na system wymiaru sprawiedliwości trafi do rozmówców Brukseli, do KE i innych instytucji unijnych.

Morawiecki i Juncker umówili się na kolejne spotkanie, by - jak napisali we wspólnym oświadczeniu - kontynuować dyskusję w omawianych sprawach "mającą przynieść postępy do końca lutego".

Komisja w pięciu punktach w zaleceniach przyjętych 20 grudnia wskazała, jakie działania muszą podjąć polskie władze, aby odpowiedzieć na jej zastrzeżenia. Chodzi m.in. o zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym, o to, by nie stosować obniżonego wieku emerytalnego wobec obecnych sędziów.

KE domaga się też zmiany ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, aby nie przerywano kadencji sędziów-członków Rady i zapewniono, by nowy system gwarantował wybór sędziów-członków przez przedstawicieli środowiska sędziowskiego. Innym z zaleceń jest "przywrócenie niezależności i legitymacji Trybunału Konstytucyjnego przez zapewnienie, aby prezes i wiceprezes byli wybierani zgodnie z prawem oraz aby wyroki Trybunału były publikowane i w całości wykonywane".

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)