O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan: handel zagraniczny coraz bardziej związany z UE

Polski handel zagraniczny jest coraz mocniej związany z UE - uważa główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek. Dodała, że słabo za to wygląda eksport do krajów rozwijających się i Europy Środkowo-Wschodniej.

Warszawa, 26.11.2015. Debata „W czym tkwi siła disruptive innovations?”. Nz. moderator panelu dr Małgorzata Starczewska Krzysztoszek, Główna Ekonomistka Konfederacji Lewiatan. (rg/awol) PAP/Rafał Guz Archiwum PAP © 2018 / Rafał Guz
Archiwum PAP © 2018 / Rafał Guz / Warszawa, 26.11.2015. Debata „W czym tkwi siła disruptive innovations?”. Nz. moderator panelu dr Małgorzata Starczewska Krzysztoszek, Główna Ekonomistka Konfederacji Lewiatan. (rg/awol) PAP/Rafał Guz Archiwum PAP © 2018 / Rafał Guz

Zgodnie z opublikowanymi w poniedziałek tymczasowymi danymi Głównego Urzędu Statystycznego, wartość obrotów w eksporcie wyniosła w cenach bieżących 870,1 mld zł, a w imporcie 868,0 mld zł. Tym samym dodatnie saldo wyniosło 2,1 mld zł, podczas gdy w 2016 r. osiągnęło poziom 17 mld zł. "W porównaniu z 2016 rokiem eksport wzrósł o 8,3 proc., a import o 10,4 proc." - napisano w komunikacie GUS.

Urząd zwrócił uwagę, że nadwyżkę w handlu zagranicznym notujemy od 2015 r. Podkreślono, że dynamika importu od kilku miesięcy przewyższa jednak tempo wzrostu eksportu.

Zdaniem Starczewskiej-Krzysztoszek polscy eksporterzy radzili sobie w 2017 r. doskonale w 2017 r. "To przede wszystkim zasługa coraz lepszej sytuacji gospodarczej w krajach UE, a przede wszystkim w strefie euro, gdzie sprzedaliśmy towarów za ponad 116 mld euro. W tym oczywiście w Niemczech, gdzie ulokowaliśmy towary o wartości prawie 56 mld euro" - oceniła ekonomistka.

"Na tym tle nasz eksport do krajów rozwijających się i krajów Europy Środkowo-Wschodniej, który łącznie wyniósł w 2017 r. 27,7 mld euro wygląda dość słabo. To mniej niż 50 proc. polskiego eksportu tylko do Niemiec" - zwróciła uwagę.

igrafika_20180212_05.pngJej zdaniem polski handel zagraniczny – eksport, jak i import, jest coraz bardziej związany z UE. Jak wskazała, jeszcze pięć lat temu nasza sprzedaż do krajów UE stanowiła 76 proc. całości eksportu, a w 2017 r. było to już prawie 80 proc.

"Jesteśmy coraz bardziej (...) powiązani z gospodarką unijną. Także polskie przedsiębiorstwa, poprzez swoje biznesowe relacje z firmami z kapitałem zagranicznym działającymi w Polsce, jak też bezpośrednie relacje z firmami w UE, coraz częściej i odważniej wchodzą na rynki krajów UE. A to oznacza, że zdolność polskiego sektora przedsiębiorstw do konkurowania na rynkach UE rośnie. I to już nie tylko dzięki konkurencji cenowej, ale także dzięki konkurowaniu jakością, a powoli także innowacyjnością oferty" - uważa ekonomistka.

Starczewska-Krzysztoszek jest zdania, że silna pozycja polskich eksporterów na rynkach krajów UE prawdopodobnie wpływa na ograniczone ich zainteresowanie rynkami rozwijającymi się. Do 2015 r. nasz eksport na te rynki rósł i trzy lata temu stanowił 9 proc. całości eksportu, podczas gdy w 2017 r. było to 7,7 proc.

"W 2017 r. polscy eksporterzy +odkryli+ też Amerykę, bowiem udział eksportu do Stanów Zjednoczonych w eksporcie ogółem wzrósł z 2,4 proc. do 2,7 proc., a wartość eksportu wzrosła o 26,5 proc. Teraz USA to nasz 10. partner handlowy. Jeśli dalsze odkrywanie Ameryki będzie szło w takim tempie, a potencjał tego rynku jest ogromny, to nasz eksport może mieć szanse na utrzymanie także w kolejnych latach tak wysokiego wzrostu jak w 2017 r." - zwróciła uwagę.

Ekonomistkę niepokoi natomiast szybsza w 2017 r. dynamika importu niż eksportu i malejące saldo obrotów towarowych. "Z jednej strony może to być efekt wzrostu popytu na importowane dobra inwestycyjne, co byłoby dobrym sygnałem, bo wskazywałoby na wzrost inwestycji przedsiębiorstw. Z drugiej strony może to być niestety efekt ograniczonych możliwości sprostania przez polskie przedsiębiorstwa rosnącemu popytowi konsumpcyjnemu" - tłumaczy.

Według ekonomistki rok 2018 r. powinien być dobry dla polskich eksporterów, a tym samym dla naszej gospodarki. Na optymizm pozwalają prognozy wzrostu gospodarczego u naszych głównych partnerów gospodarczych.

"Pytanie tylko, czy damy radę +udźwignąć+ ten rosnący popyt zewnętrzny. Jeśli inwestycje nie zaczną silnie rosnąć i nie będą unowocześniać naszej gospodarki, to importerzy polskich produktów będą musieli szukać innych dostawców. Byłoby szkoda" - podsumowała.

Według GUS największy udział w eksporcie ogółem Polska miała z krajami rozwiniętymi – 86,4 proc. (w tym UE 79,7 proc.), a w imporcie – 67,4 proc. (w tym UE 60,1 proc.), wobec odpowiednio 86,3 proc. (w tym UE 79,8 proc.) i 68,2 proc. (w tym UE 61,2 proc.) w analogicznym okresie 2016 roku. "Na wysoki udział krajów rozwiniętych w obrotach towarowych mają wpływ duże obroty z UE" - zaznaczył GUS.

"Od wejścia Polski do UE największym naszym partnerem handlowym, w eksporcie, jak i imporcie są Niemcy" - poinformował urząd. Udział naszych sąsiadów zza Odry w eksporcie, w porównaniu z okresem styczeń – grudzień 2016 r., był na tym samym poziomie i wyniósł 27,4 proc., a w imporcie obniżył się o 0,2 p. proc. i stanowił 23,1 proc.

Poza Niemcami, nasi główni partnerzy eksportowi to: Czechy, Wielka Brytania, Francja, Włochy, Holandia, Rosja, Szwecja, Hiszpania, Stany Zjednoczone. Jeśli chodzi import (według kraju pochodzenia) największym partnerem Polski też były Niemcy, a potem: Chiny, Rosja, Włochy, Francja, Holandia, Czechy, Stany Zjednoczone, Belgia, Wielka Brytania. (PAP)

autor: Marcin Musiał

edytor: Anna Mackiewicz

mmu/ amac/

Serwisy ogólnodostępne PAP