Minister finansów: wakacje kredytowe to nie są darowane raty kredytu
Zachęcam do korzystania z wakacji kredytowych tych, którzy rzeczywiście tego potrzebują; kredyt hipoteczny jest zobowiązaniem wieloletnim, a zawieszone raty nie są darowane - powiedziała PAP.pl minister finansów Magdalena Rzeczkowska.
Oglądaj Studio PAP także na kanale YouTube
lub
wysłuchaj w formie podcastu
W czwartek w Dzienniku Ustaw opublikowano ustawę o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom, która przewiduje m.in. wakacje kredytowe. Instrument pozwoli na zawieszenie spłaty kredytu hipotecznego udzielonego w polskiej walucie łącznie przez osiem miesięcy: po dwa miesiące w trzecim i czwartym kwartale tego roku i po jednym miesiącu w każdym z czterech kwartałów przyszłego roku. Przepisy dotyczące wakacji kredytowych wejdą w życie po upływie 14 dni od ogłoszenia.
W rozmowie z PAP.pl Rzeczkowska podkreśliła, że jest to rozwiązanie dla posiadaczy kredytów hipotecznych udzielonych w złotych na własne cele mieszkaniowe. Wskazała, że wniosek o wakacje kredytowe powinien zawierać oświadczenie, że dotyczy on nieruchomości, która nam służy do zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych. Dodała, że to oświadczenie jest składane pod rygorem odpowiedzialności karnej.
Zapytana, ile osób może skorzystać z wakacji kredytowych, szefowa MF przypomniała, że jest ok. 2 mln umów o kredyty hipoteczne w złotych. "Zachęcam do korzystania z wakacji kredytowych tych, którzy rzeczywiście tej pomocy potrzebują. To nie jest tak, że to są +darowane+ raty kredytu. Nasze zobowiązanie kredytowe wydłuży się o tyle miesięcy, ile korzystamy z wakacji” – zauważyła minister finansów.
„Wakacje kredytowe też nie zmieniają warunków umowy, jaką zawarliśmy z bankiem. W kolejnych latach kredyt funkcjonuje tak, jak dotychczas. Jeśli będziemy mieli lata niskich stóp procentowych, będziemy z tego korzystać. Jeśli będziemy mieli trudniejszą sytuację gospodarczą i wyższe stopy procentowe, to wtedy będzie wyższe oprocentowanie” - mówiła.
Zwróciła uwagę, że kredyt hipoteczny jest zobowiązaniem wieloletnim. „Powinniśmy dobrze planować korzystanie z takich dobrodziejstw, jak wakacje kredytowe pamiętając, że przed nami jeszcze - w zależności od indywidualnych sytuacji - kilka, kilkanaście lat spłaty kredytu" - stwierdziła Rzeczkowska.
"Nie jesteśmy na ten moment odpowiedzieć, ile Polaków zdecyduje się na skorzystanie z wakacji kredytowych. Zachęcam do racjonalnego podejścia” – mówiła minister finansów.
Oznajmiła też, że jeśli kredytobiorca chcący skorzystać z wakacji kredytowych ma termin spłaty raty 1 sierpnia, może złożyć w ostatnich dniach lipca wniosek o wakacje kredytowe, np. w formie papierowej w banku.
"To już powoduje, że mamy prawo do skorzystania z wakacji kredytowych. Banki mają 21 dni na potwierdzenie przyjęcia do wiadomości, że z wakacji kredytowych korzystamy. To nie zależy od decyzji banku, z mocy prawa te wakacje przysługują" - zaznaczyła. Bank nie może nam tego odmówić - dodała.
Wskazała też, że skorzystanie z wakacji kredytowych nie ma wpływu na ocenę zdolności kredytowej kredytobiorcy. „To jest uprawnienie z mocy prawa. Nie oznacza negatywnej oceny konsumenta” – powiedziała szefowa MF.
W czwartek prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz zapytany przez dziennikarzy, czy informacja o tym, że klient korzysta z wakacji kredytowych, będzie umieszczana w Biurze Informacji Kredytowej, odparł, że "po to są wakacje kredytowe, żeby w ich czasie nie brać kolejnych kredytów".
"Wszystkie istotne informacje podczas procesu kredytowania bank powinien brać pod uwagę. Również taka informacja, że klient z jakichś powodów musiał sięgnąć do takiego rozwiązania, jak wakacje kredytowe będzie, w taki czy inny sposób, musiała być uwzględniana, no, bo inaczej, do czego byśmy doprowadzili? Bank udzielając kredytu musi dokładnie zbadać zdolność kredytową klienta i wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności (...)" - zaznaczył Krzysztof Pietraszkiewicz.
Minister finansów: na ten moment nie planujemy nowelizacji budżetu na 2022 r.
Minister finansów Magdalena Rzeczkowska w piątek w Studiu PAP odpowiedziała na pytanie, czy będzie nowelizacja budżetu na rok 2022. "Na ten moment mogę powiedzieć, że nie będzie" - oświadczyła.
"Zastanawialiśmy się nad tym, czy rzeczywiście nowelizować ustawę budżetową. Na ten moment, oceniając sytuację budżetu, wykonanie budżetu, takich prac nie rozpoczynamy" - dodała Rzeczkowska.
Na początku czerwca wiceminister finansów Artur Soboń powiedział, że Ministerstwo Finansów spodziewa się, że budżet na 2022 r. zostanie znowelizowany we wrześniu.
W ustawie budżetowej na 2022 r. zapisano, że wydatki budżetu w całym roku mają wynieść 521,8 mld zł, dochody 491,9 mld zł, a deficyt budżetu państwa nie powinien przekroczyć 29,9 mld zł.
Po maju budżet miał nadwyżkę w wysokości 12,1 mld zł.
Mapa drogowa wprowadzenia zamiennika dla WIBOR-u
Mapa drogowa, uwzględniająca wszelkie wyzwania wiążące się z wprowadzeniem zamiennika WIBOR-u, zostanie dopracowana w najbliższych tygodniach; pewnie w sierpniu - powiedziała w piątek PAP.PL minister finansów Magdalena Rzeczkowska.
W środę resort finansów poinformował o rozpoczęciu działania narodowej grupy roboczej ds. reformy wskaźników referencyjnych. Chodzi m.in. o zastąpienie WIBOR-u nowym wskaźnikiem.
Minister finansów Magdalena Rzeczkowska w piątek w Studiu PAP powiedziała, że w ramach grupy roboczej opracowywana jest mapa drogowa z uwzględnieniem "wszelkich wyzwań, jakie wiążą się z wprowadzeniem zamiennika (WIBOR-u) dla rynku finansowego.". "Myślę, że w najbliższych tygodniach, pewnie w sierpniu, taka mapa drogowa zostanie już dopracowana" - oświadczyła.
W czwartek w Dzienniku Ustaw opublikowana została ustawa o wakacjach kredytowych, w ramach której znalazła się możliwość zaproponowania nowego wskaźnika. Pozwoli na to procedura zainicjowana przez Komisję Nadzoru Finansowego we współpracy z Komitetem Stabilności Finansowej. Zamiennik WIBOR-u w drodze rozporządzenia będzie mógł określić minister finansów.
"Ta ustawa przewiduje również możliwość wprowadzenia zamiennika dla wskaźnika WIBOR, przewiduje procedurę, w jakiej ten wskaźnik jest opracowywany i w jakiej jest wprowadzany. Te prace, jeżeli chodzi o znalezienie właściwego zamiennika i jego wprowadzenie, są prowadzone z udziałem całego sektora rynku finansowego, czyli szerokiego spektrum interesariuszy w ramach komitetu stabilności finansowej" - powiedziała minister.
Rzeczkowska zaznaczyła, że ministerstwo finansów jest "tylko jednym z aktorów" tego procesu. Dodała, że bardzo ważne jest, aby z jednej strony zostały osiągnięte korzyści płynące z wprowadzenia zamiennika WIBOR-u, a z drugiej strony, aby zapewnić bezpieczeństwo i stabilność sektora finansowego.
"W tych trudnych czasach naprawdę musimy bardzo dbać o to, żeby zapewnić na tyle, na ile jest to tylko możliwe, stabilność gospodarki, ale również i bezpieczeństwo finansowe i stabilność sektora rynków finansowych" - powiedziała.
Minister finansów odpowiedziała na pytanie, czy może występować korelacja pomiędzy przegłosowaniem przez Sejm 7 lipca ustawy umożliwiającej wprowadzenie zamiennika WIBOR-u, a spadkami wskaźników WIBOR 3M od 8 lipca (z 7,14 proc. 7 lipca, na 7,00 proc. 13 lipca).
"WIBOR też zależy od pewnej analizy czynników ryzyka i rynek reaguje na różne informacje, które czy to z parlamentu od legislatora, czy z gospodarki płyną. Czy jest korelacja? Nie chciałabym tutaj jednoznacznie, tak autorytatywnie się wypowiadać" - odpowiedziała.
Podwyżki stóp procentowych NBP (stopa referencyjna banku centralnego wzrosła z 0,1 proc. na początku października 2021 r. do 6,5 proc. obecnie) doprowadziły do wzrostu WIBOR-u, czyli wskaźnika, od którego zależy oprocentowanie kredytów mieszkaniowych.
Wskaźnik WIBOR dla pożyczek trzymiesięcznych na rynku międzybankowym wzrósł z 0,24 proc. na początku października 2021 r. do 7 proc. obecnie. Szczyt obserwowaliśmy 7 lipca, kiedy WIBOR był na poziomie 7,14 proc.
Autor: Adrian Kowarzyk