O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Morawiecki: jesteśmy winni pamięć i szacunek więźniarkom obozu jenieckiego w Oberlangen

Jesteśmy winni pamięć i najwyższy szacunek więźniarkom obozu jenieckiego w Oberlangen - napisał w liście z okazji 73. rocznicy wyzwolenia Stalagu VI C premier Mateusz Morawiecki. Stołeczne uroczystości upamiętniające rocznicę odbyły się w poniedziałek.

Warszawa, 16.04.2018. Uroczystości przed pomnikiem I Dywizji Pancernej z okazji 73. rocznicy wyzwolenia Stalagu VI C – Oberlangen przez żołnierzy 1. Polskiej Dywizji Pancernej pod dowództwem Generała Stanisława Maczka, 16 bm. w Warszawie. Fot. PAP/Jakub Kamiński
Fot. PAP/Jakub Kamiński / Warszawa, 16.04.2018. Uroczystości przed pomnikiem I Dywizji Pancernej z okazji 73. rocznicy wyzwolenia Stalagu VI C – Oberlangen przez żołnierzy 1. Polskiej Dywizji Pancernej pod dowództwem Generała Stanisława Maczka, 16 bm. w Warszawie. Fot. PAP/Jakub Kamiński

Jak przypomniał premier Mateusz Morawiecki w okolicznościowym liście, odczytanym przez szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jana Józefa Kasprzyka przy Pomniku 1. Polskiej Dywizji Pancernej w Warszawie podczas uroczystości upamiętniających 73. rocznicę wyzwolenia Stalagu VIC niemieckiego obozu jenieckiego Oberlangen, 73. lata temu - 12 kwietnia 1945 roku - 1. Dywizja Pancerna gen. Stanisława Maczka wyzwoliła obóz oswobadzając 1700 kobiet-żołnierzy Armii Krajowej, uczestniczek Powstania Warszawskiego.

"Wyzwolenie Stalagu VI C to jedna z najbardziej wzruszających i symbolicznych chwil historii 1. Dywizji Pancernej. To urzeczywistnienie nadziei jej żołnierzy, że przyjdą walczącym w Warszawie powstańcom z pomocą. W kwietniu 1945 roku na niemieckiej ziemi przynieśli wolność bohaterskim kobietom, które walczyły w okupowanej Warszawie o wolność. Wyzwolony obóz w Oberlangen stał się dla 1. Dywizji Pancernej częścią wyzwolonej Polski" - napisał Morawiecki.

"Szanowne panie, wiemy, jak ważny jest dla was ten dzień. To rocznica niezwykłej radości i wspomnienie wzruszających chwil odzyskiwanej wolności. To dla mnie zaszczyt, że mogę w tym miejscu zwrócić się do pań zrzeszonych w środowisku Oberlangen przy Światowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej i wyrazić wam wdzięczność za wasze bohaterstwo i niezwykłą godność polskich kobiet" - dodał.

"Jesteśmy paniom winni pamięć i najwyższy szacunek. Dzięki pań męstwu i odwadze żyjemy dziś w wolnej Polsce. Dziś, gdy wspólnie przywołujemy wydarzenia sprzed 73 lat, oddajemy hołd tym, którzy wywalczyli nam wolność, ale wspominamy również tych, którzy zapłacili za nią najwyższą cenę. Pamiętamy o bohaterkach Armii Krajowej, kobietach i żołnierzach z Oberlangen, których już nie ma wśród nas" - podkreślił premier.

"Uwolnienie więźniarek z niemieckiego obozu równało się wyzwoleniu części okupowanej Polski"   

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński w liście odczytanym przez posłankę Anitę Czerwińską, zaznaczył, że wyzwolenie obozu Oberlangen to piękna i wzruszająca karta polskiej historii. "W swoich wspomnieniach generał Maczek napisał: +jeśli za trudy i straty polskiej Dywizji Pancernej należały się jej jakieś kwiaty rzucane serdeczną ręką, to tymi kwiatami (...) było uwolnienie w wyniku działań Dywizji tego obozu+. Żołnierze generała Maczka na wieść o wybuchu Powstania Warszawskiego pragnęli przyjść powstańcom z pomocą. Oswabadzając kobiety, którym w zamian za poświęcenie przyszło znosić uwłaczające ludzkiej godności warunki obozowe, pośrednio spełnili swoje marzenie" - przypomniał Kuchciński.

"Uwolnienie więźniarek z niemieckiego obozu równało się wyzwoleniu części okupowanej Polski. Chylę dziś czoła przed dziewczętami z Oberlangen za to, że broniły najważniejszych dla naszego narodu wartości. Swoją heroiczną postawą dały wspaniałe dowody odwagi, patriotyzmu i dzielności. Pragnę oddać hołd i cześć bohaterskim żołnierzom 1. Dywizji Pancernej pod dowództwem generała Maczka, którzy z odwagą stawali do boju o wolność swoich rodaków. Wdzięczny jestem przedstawicielom różnych środowisk i instytucji, które podjęły starania o upowszechnienie znajomości tego ważnego rozdziału historii Polski. Zachowywanie pamięci o dziejach naszej ojczyzny to bowiem ważna lekcja patriotyzmu, zwłaszcza dla młodego pokolenia" - dodał.

Szef Urzędu ds. Kombatantów Jan Józef Kasprzyk podkreślił z kolei, że więźniarki Oberlangen zawsze stały po stronie dobra". "Stanęłyście po stronie dobra, po stronie niepodległości, po stronie wolności. Zapłaciłyście za to ogromną cenę, cenę swojego zdrowia i cenę utraty wolności, bo niemiecki okupant umieścił was w obozie na wiele miesięcy, gdzie z dala od kraju przeżywałyście niewyobrażalne dla nas chwile. Ale jak wspominała zawsze śp. Maria Cegielska, która (...) organizowała wasze środowisko i odeszła na wieczną wartę, tym, co trzymało was zawsze przy życiu i co dawało nadzieję, była ogromna wiara w to, że kiedyś wrócicie do Polski wolnej, że Polska odzyska suwerennność" - powiedział.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w swoim liście skierowanym do uczestników uroczystości zauważył z kolei, że odzyskanie wolności - czy indywidualnej, czy w ramach jakiejś wspólnoty - samo w sobie musi być piękne, "musi pozostawić niezapomniany ślad w pamięci, musi wyryć cudowne wspomnienie nawet wtedy, gdy ten dar wolności, a właściwie jej powiew, jest krótkotrwały". "Te krótkie euforyczne chwile wolności czy zwycięstwa bez odzyskania niepodległości stanowią gorzki rys w dziejach naszej ojczyzny. Tak było przecież z maczkowcami, z których niejeden, mimo, że stacjonował w podbitych Niemczech, nie miał dokąd wrócić, bo jego mała ojczyzna nie była już w Polsce" - napisał.

W ramach uroczystości w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie odbyła się msza, odprawiona przez ks. komandora Janusza Bąka  

"Cóż to dopiero musiało być za szczególne przeżycie dla więzionych gdzieś hen daleko na niemieckiej ziemi, pod samą granicą holenderską, kobiet i dziewczyn, gdy bramę staranował czołg, a do obozu wbieegli wyzwoliciele: żołnierze z naszywkami +Poland+ na mundurach. Nie mniejsza radość i wzruszenie musiały panować też po stronie tych ostatnich, wszak zdobywając stalag maczkowcy jakby wyzwalali kawałek Polski. Nadto choć nie mogli, o czym marzyli przyjść na pomoc powstaniu, to przynajmniej przynieśli wolność jego żołnierzom. (...) Niezmiernie się cieszę, że Rzeczpospolita pamięta i tymi uroczystościami wyraża wdzięczność i podziękowanie za walkę o wolność naszej ojczyzny" - dodał Kaczyński.

Prezes Środowiska Oberlangen Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Barbara Hordliczka-Scheiner wspominała natomiast dzień wyzwolenia. "12 kwietnia jest niezapomniany. Do tej pory, po tych 73 latach, nie potrafię o tym spokojnie mówić... W słoneczny dzień słyszałyśmy nadchodzący, zbliżający się front. Zakładałyśmy się, kto nas zwolni: Anglicy czy Kanadyjczycy. W pewnym momencie rano zrobiło się wielkie zamieszanie, wszystkie wyskoczyłyśmy z baraku i zobaczyłyśmy mundury alianckie. Niektóre z dziewczyn zaczęły wołać po francusku, inne po angielsku, a oni po polsku. To było coś zupełnie nieprawdopodobnego, w tym momencie zrodziła się nasza miłość do maczkowców i chyba będzie trwała do końca, miłość i wdzięczność" - opowiadała.

W ramach uroczystości upamiętniających w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie rano odbyła się także msza, odprawiona przez ks. komandora Janusza Bąka. W obchodach udział wzięli także m.in. szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch i kanclerz kapituły Orderu Orła Białego Bogusław Nizieński.

Żołnierki AK przebywały w obozie Stalag VI C Oberlangen od grudnia 1944 do kwietnia 1945 roku. 12 kwietnia 1945 r., w chwili uwolnienia, w obozie znajdującym się nad granicą holenderską znajdowało się 1721 kobiet.(PAP)

autorka: Martyna Olasz

oma/ pat/

Serwisy ogólnodostępne PAP