
OBWE informowała pod koniec kwietnia, że stara się o uwolnienie czworga ukraińskich pracowników Specjalnej Misji Monitorującej (SMM), którzy zostali schwytani przez wojska rosyjskie w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy. Pod koniec maja przekazano, że jedna z tych osób została uwolniona.
"Pragnę przypomnieć ich wkład podczas byłego mandatu (misji) SMM, polegającej na dostarczaniu bezstronnych informacji dotyczących bezpieczeństwa i sytuacji humanitarnej na Ukrainie" - podkreślił Rau w wydanym we wtorek komunikacie. Ubolewam nad tym, że są bezpodstawnie przetrzymywani w warunkach nieznanych dla ich rodzin i bliskich - dodał szef polskiej dyplomacji.
"Ponownie zwracam uwagę na niemożliwą do zaakceptowania sytuację krajowych członków SMM, cały czas przetrzymywanych na niekontrolowanych przez rząd (ukraiński - PAP) terenach obwodów donieckiego i ługańskiego, którzy zostali zatrzymani za wykonywanie swoich obowiązków jako personel OBWE" - zaznaczyła Schmid.
SMM OBWE na Ukrainie rozpoczęła działalność w 2014 roku. Została powołana do życia na prośbę rządu Ukrainy i uchwalona jednomyślną decyzją wszystkich 57 krajów członkowskich OBWE. Misja ma charakter cywilny, a jej przedstawiciele pełnią służbę bez broni, przez 24 godziny na dobę, we wszystkich regionach Ukrainy.
Rosja zablokowała przedłużenie mandatu SMM, w związku z czym wygasł on z końcem marca. OBWE przekazała w marcu, że ewakuowała z Ukrainy prawie 500 członków SMM, a od 1 kwietnia pracuje na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa pozostałym na Ukrainie członkom misji i zabezpieczenia jej zasobów, w tym na terenach niebędących pod kontrolą rządu w Kijowie. (PAP)
gn/