Golfista Tiger Woods odrzucił lukratywną ofertę za 800 milionów dolarów
Słynny golfista Tiger Woods odrzucił zawrotną ofertę około 800 milionów dolarów za dołączenie do finansowanych przez Arabię Saudyjską rozgrywek LIV Golf Invitational Series. Pozostaje w cyklu PGA Tour.
Coraz więcej czołowych golfistów świata porzuca PGA Tour na rzecz finansowanych przez Arabię Saudyjską rozgrywek LIV Golf Invitational Series, jednak były lider światowego rankingu, 15-krotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych, w tym dwóch The Open, nie zdecydował się na ten ruch.
O odrzuceniu oferty przez Woodsa poinformował w stacji Fox News stojący na czele kontrowersyjnych rozgrywek, w przeszłości najlepszy golfista globu Greg Norman. Australijczyk dodał, że propozycja została złożona słynnemu golfiście jeszcze zanim objął to stanowisko.
Jednym z ostatnich graczy, którego skusiły wielkie premie jest 43-letni Bubba Watson, dwukrotny zwycięzca wielkoszlemowego Masters. Amerykanin ma zadebiutować w LIV na początku września w turnieju w Bolton koło Bostonu. Dołączył tym samym do innych triumfatorów wielkoszlemowych imprez: Phila Mickelsona, Sergio Garcii czy Dustina Johnsona. W sumie w serii LIV występują już zwycięzcy dziewięciu z ostatnich 19 turniejów Wielkiego Szlema.
Przed rozgrywanym w lipcu British Open Woods skrytykował zawodników, którzy dołączyli do cyklu LIV.
"Moim zdaniem poprzez podjęcie takiej decyzji odwrócili się plecami do rozgrywek, dzięki którym osiągnęli tak wysoką pozycję" - powiedział.
Zainaugurowane w tym roku rozgrywki LIV to seria ośmiu turniejów z udziałem zawodników podzielonych na czteroosobowe drużyny. Odbywają się w Anglii, USA, Tajlandii i Arabii Saudyjskiej. Suma nagród w pierwszym roku wynosi 255 mln dolarów, co nawet jak na warunki światowego golfa robi wrażenie. Ogłoszono już, że przyszłoroczny cykl będzie się składał z 14 imprez, a suma nagród wzrośnie do 405 mln dolarów.
Organizacja PGA Tour zawiesza graczy, którzy decydują się na udział w konkurencyjnym cyklu LIV. Norman jest jednak pewny, że wielkie pieniądze skuszą czołowych zawodników do udziału w tych rozgrywkach.(PAP)
mar/