W izraelskim nalocie zginął kolejny przywódca Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu
W nalocie sił izraelskich na Strefę Gazy w sobotę wieczorem zginął Khaled Mansour - jeden z przywódców organizacji Palestyński Islamski Dżihad. To drugi wysoki rangą dowódca tej grupy zabity w trwających od piątku izraelskich ostrzałach Gazy, w których - według jej władz - zginęły już 32 osoby. W sobotę izraelskie siły zbrojne poinformowały, że od piątku organizacja Palestyński Islamski Dżihad wystrzeliła ze Strefy Gazy w kierunku Izraela 200 rakiet w odwecie za zabicie jednego z jej przywódców.
Opłakujemy śmierć naszego przywódcy Khaleda Mansoura, członka rady bezpieczeństwa i dowódcy południowego regionu Strefy Gazy, który zginął w sobotę męczeńską śmiercią podczas izraelskiego nalotu - przekazał wspierany przez Iran Islamski Dżihad w oświadczeniu w niedzielę. Dodano, że w ataku na Rafah, w którym zabito Mansoura zginęło także dwóch innych bojowników, a także pięciu cywili, w tym trzy kobiety i dziecko.
Another Islamic Jihad commander, Khaled Mansour, and several of his aides were liquidated in the #Gaza Strip.
— NEXTA (@nexta_tv) August 7, 2022
The video shows rockets being launched from the Gaza Strip towards #Israel. pic.twitter.com/h8jmlsZM4Q
W izraelskim ostrzale w piątek zginął Taisir al-Dżabari, który był odpowiedzialny za kierowanie działaniami grupy na północy Strefy Gazy. Wojsko izraelskie przeprowadziło tę operację jako atak uprzedzający, ponieważ Islamski Dżihad od wtorku zapowiadał odwet za aresztowanie w poniedziałek w Dżeninie, na północy Zachodniego Brzegu Jordanu, jego przywódcy w Strefie Gazy Bassama Saadiego.
Siły Zbrojne Izraela: rakieta odpalona przez palestyńskich bojowników zabiła cywilów w strefie Gazy
W odpowiedzi Islamski Dżihad od piątku odpala w kierunku Izraela rakiety. Od tego czasu wystrzelono 200 rakiet, z których znaczna część albo nie doleciała nad terytorium Izraela, albo została przechwycona przez system obrony przeciwrakietowej Żelazna Kopuła - informowały w sobotę izraelskie siły zbrojne.
Rakieta, która została błędnie wystrzelona w sobotę ze Strefy Gazy przez palestyńskich bojowników, zabiła cywilów w północnej części Strefy Gazy - poinformała agencja Associated Press powołując się na komunikat izraelskiej armii.
Palestyński ratownik medyczny, który rozmawiał z agencją Associated Press pod warunkiem zachowania anonimowości, powiedział, że na skutek eksplozji w mieście Jabalia zginęło co najmniej sześć osób, w tym troje dzieci.
Rzecznik Sił Obronnych Izraela gen. bryg. Ran Kohav oświadczył: "nie przeprowadziliśmy w tym czasie ataków" i dodał:"na naszym radarze widzimy start i uderzenie i widzimy, że to oni (Palestyńczycy - PAP) zawiedli i trafili w siebie". Kolejny funkcjonariusz dodał: "Mamy filmy, które dowodzą ponad wszelką wątpliwość, że to nie jest izraelski atak. Zostało jednoznacznie udowodnione, że był to nieudany start rakiety Islamskiego Dżihadu".
Izraelska telewizja Kanał 12 wyemitowała wideo udostępnione w mediach społecznościowych, które miało przedstawiać nieudany start rakiety. Autentyczność wideo nie mogła być niezależnie potwierdzona.
Wojska izraelskie kontynuują naloty na Gazę
W niedzielę rano na terenach na zachód od Jerozolimy znów zawyły syreny alarmowe i słychać było wybuchy - relacjonuje agencja Reutera. Islamski Dżihad przekazał, że zaatakował Izrael rakietami dalekiego zasięgu w odwecie za zabicie Mansoura. Nie ma informacji, by w tym atak ktoś ucierpiał - przekazał Reuters.
Izraelska armia poinformowała też, że w nocy z soboty na niedzielę siły bezpieczeństwa aresztowały na Zachodnim Brzegu ok. 20 osób podejrzanych o przynależność do Islamskiego Dżihadu.
Palestyński Islamski Dżihad uważany jest przez USA, Izrael i szereg innych krajów za organizację terrorystyczną.
Granica między Izraelem a zamieszkałą przez 2,3 mln Palestyńczyków Strefą Gazy była w dużej mierze spokojna od maja 2021 roku. Podczas 11 dni zaciekłych walk między Izraelem a Hamasem zginęło wówczas co najmniej 250 osób w Strefie Gazy i 13 w Izraelu. (PAP)
mmi/