Schetyna: działania marszałka dot. protestu w Sejmie - skandaliczne
Działania marszałka Sejmu dotyczące protestu osób niepełnosprawnych są skandaliczne, to jakaś paranoja; wszyscy ci, którzy podejmują takie decyzje, powinni się po prostu puknąć w głowę, bo kompromitują polski Sejm - stwierdził w czwartek przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.
Szef Platformy odniósł się w ten sposób m.in. do czwartkowych słów uczestników protestu, którzy przekazali dziennikarzom, że dwaj protestujący - Jakub i Adrian - nie mogą opuszczać gmachu, gdyż dostali taki zakaz. Ich zdaniem zostali ukarani za środowe spotkanie z szefową Polskiej Akcji Humanitarnej Janiną Ochojską, która nie została wpuszczona do budynku parlamentu, ale z którą spotkali się na zewnątrz.
Lider Platformy powiedział na konferencji prasowej w Szczecinie, że spotkał się we wtorek przed Sejmem z Jakubem i Adrianem. "I rzeczywiście możliwość wyjścia poza sejmowe korytarze, czyli do ogrodu (...) to jest tak naprawdę jedyna możliwość spaceru i bycia na zewnątrz" - dodał. Dlatego też - jak podkreślił - trudno mu uwierzyć w to, co przekazali w czwartek protestujący.
Przypomniał, że w zeszłym tygodniu na spotkanie z protestującymi w Sejmie nie mogła dostać się także uczestniczka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska. "To wszystko jest czymś absolutnie skandalicznym. Słyszę o naradach, które odbywają się u marszałka Kuchcińskiego; widzę taką budowaną atmosferę oblężonej twierdzy w Sejmie" - mówił Schetyna.
"Sprawdzane są samochody - czy ktoś wjeżdża, czy ktoś jest w bagażniku. To jest jakaś paranoja zbiorowa. Powinni się po prostu puknąć w głowę, ci wszyscy, którzy takie decyzje podejmują i po prostu kompromitują polski Sejm" - uznał lider PO.
Jak dodał, "robi to marszałek Sejmu, +primus inter pares+ - ten, który musi gwarantować normalne funkcjonowanie" Sejmu. "A normalnością dzisiaj jest po prostu ludzkie traktowanie protestujących w Sejmie" - dodał.
Schetyna wyraził też pogląd, że w Sejmie stosowana jest "polityka podziału na rządzących i opozycję" i "opozycja ma po prostu mniejsze prawa". Dodał, że przejawem tego jest brak zgody, by posłowie opozycji wprowadzali wycieczki do Sejmu. "Teraz zgodę na zapraszanie wycieczek, czy gości, którzy przyjeżdżają z zewnątrz, dostają tylko posłowie PiS" - powiedział lider Platformy.
Protest osób niepełnosprawnych, ich rodziców i opiekunów trwa w Sejmie od 18 kwietnia. (PAP)
autor: Marta Rawicz, Kacper Reszczyński
mkr/ res/ mok/